Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Lukas przyprowadził Polaków

Po Monzy 2011, Kevin Estre odniósł drugie zwycięstwo w Porsche Mobil 1 Supercup.

23-latek z Hermes Attempto Racing prowadził od startu do mety na Hungaroringu, Podobnie jak w Hockenheim, na podium stanął tegoroczny debiutant Michael Ammermüller. Trzeci w wyścigu, Sean Edwards zbliżył się na 11 punktów do nieobecnego na Węgrzech Rene Rasta.Robert Lukas, ósmy po starcie z 10 pola, przyprowadził na metę polską grupę. Za bielszczaninem finiszowali Kuba Giermaziak i Mateusz Lisowski, który uzyskał najlepszy wynik w Supercupie. Patryk Szczerbiński zajął 12 miejsce.

Lechner Racing poinformował, że Rene Rast nie wystartuje również w jutrzejszym wyścigu. Pole position przejmie Sean Edwards, a Kuba Giermaziak ruszy z czwartego pola.

- Nie jest źle, bo przesunąłem się o dwa miejsca w porównaniu z wczorajszymi kwalifikacjami - powiedział Robert Lukas. - Wyścig był udany. Zaliczyłem dobry start. Pierwsze dwa okrążenia nie przebiegły zbyt optymalnie. Zostałem wyprzedzony przez jednego z rywali. Dwa razy doszło do kontaktu i straciłem miejsce. Potem utrzymałem tempo. Myślę, że byłoby znacznie lepiej, gdyby wyścig okazał się dłuższy o dwa okrążenia. Zobaczymy, jak będzie jutro. Startuję na używanych oponach z 12 pola. Gdyby udało się zyskać dwa miejsca tak jak dzisiaj, byłbym zadowolony.

- Tym razem mój start był lepszy, ale i tak znalazłem się na nienajlepszej pozycji, bo dwa razy pojechałem po wewnętrznej stronie, co ostatecznie okazało się być błędem. Przez to wyprzedziło mnie kilku kierowców - mówi Kuba Giermaziak. - Przez pierwsze trzy okrążenia samochód nie jechał tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Nie wiem, co się stało. Wydaje mi się, że nie trafiliśmy z ciśnieniami opon. Później sytuacja się polepszyła i było w miarę dobrze, co nie znaczy, że było idealnie. Byłem w stanie utrzymywać tempo Roberta Lukasa, który w przeciwieństwie do mnie startował na nowych oponach. Nie mogłem go jednak wyprzedzić, a kiedy popełniłem pod koniec jeden mały błąd, już do końca wyścigu nie mogłem dogonić grupy kierowców przede mną. Tak naprawdę nie wiemy, co się stało, że nasze tempo nie było odpowiednie. Mamy kilka teorii, ale najpierw musimy zobaczyć dane telemetryczne. Jutro będę startował z piątego lub z czwartego pola - w zależności od tego, czy przyjedzie Rene Rast. Mamy komplet nowych opon, podczas gdy większość rywali zużyła je już dziś, co powinno nam pomóc.

- Wyścig wypadł znakomicie - ocenił Mateusz Lisowski. - Zaraz po starcie zacząłem wyprzedzać rywali i to dodało mi pewności siebie. Miałem dobre tempo, a moje czasy okrążeń dorównywały tym, osiąganym przez Roberta Lukasa czy Kubę Giermaziaka. To bardzo miłe i oznacza, iż doświadczenia zebrane podczas
poprzednich rund Porsche Mobil 1 Supercup zaczynają procentować. Mam nadzieję, że nie jest to jeszcze szczyt moich możliwości - popełniałem drobne błędy na dohamowaniach, raz mnie postawiło i musiałem się ratować. W jutrzejszym wyścigu planuje wyeliminować te błędy i spróbować osiągnąć równie dobry rezultat co dzisiaj. Start z 14. pola nie ułatwi mi tego zadania, gdyż na Hungaroringu jest bardzo trudno wyprzedzać. Na torze jest kilka miejsc, gdzie można przeprowadzić skuteczny atak, ale zawodnik jadący przede mną musi popełnić błąd. Start będzie niezmiernie istotny i skupiam się nad tym, by jutro jak najlepiej go wykorzystać!

- Dobrze wystartowałem i w pierwszym sektorze pomiarowym przesunąłem się o kilka pozycji do przodu - komentował Patryk Szczerbiński. - Niestety, w drugim sektorze, hamując do szykany, znalazłem się po wewnętrznej. Chciałem bronić pozycji, ale wyprzedziło mnie kilku rywali po zewnętrznej. Brakowało mi trochę prędkości i musiałem się przebijać. Od razu wyprzedziłem jednego rywala, hamując do ostatniego zakrętu. Opóźniłem hamowanie i lekko się dotknęliśmy bokiem, ale ja byłem po wewnętrznej, więc wszystko było zgodnie z regułami. Później zaatakowałem innego rywala w pierwszym zakręcie i próbowałem dogonić resztę. Mieliśmy jednak takie samo tempo, więc nie dawało się odrobić strat. Musiałem zadowolić się 12. pozycją. W niedzielę startuję na nowym komplecie opon, więc przyczepność powinna być zdecydowanie lepsza. Liczę na dobry rezultat i ciekawy wyścig.

Start na Hungaroringu | Fot. racecam.de

WYŚCIG 1 (14 okrążeń)
1. Kevin Estre (Hermes Attempto Racing) 26.00,283
2. Michael Ammermüller (Veltins Lechner Racing) +1,282     
3. Sean Edwards (Konrad Motorsport) +2,402     
4. Nicki Thiim (Hermes Attempto Racing) +7,437     
5. Norbert Siedler (Veltins Lechner Racing) +8,498     
6. Philipp Eng (MRS GT-Racing) +10,405     
7. Christian Engelhart (Konrad Motorsport) +10,880     
8. Robert Lukas (Förch Racing) +11,163     
9. Kuba Giermaziak (Verva Racing) +13,769     
10. Mateusz Lisowski (Förch Racing) +16,063     
11. Sebastiaan Bleekemolen (Team Bleekemolen) +18,093     
12. Patryk Szczerbiński (Verva Racing) +18,503     
13. Florian Scholze (Förch Racing by Lukas MS) +34,811
14. Andreas Mayerl (Lechner Racing) +37,298
15. Mats Karlsson (MRS GT-Racing) +47,746

PUNKTACJA PORSCHE MOBIL 1 SUPERCUP
1. Rast 104, 2. Edwards 93, 3. Estre 93, 4. Siedler 89, 5. Ammermüller 73, 6. Thiim 67, 7. Lukas 59, 8. Giermaziak 59, 9. Engelhart 58, 10. Szczerbiński 47, 19. Lisowski 13.

Podium na Hungaroringu | Fot. racecam.de

Fot. racecam.de

Poprzedni artykuł Udane zastępstwo Bourdaisa
Następny artykuł Sainz wrócił do gry

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry