Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mokre Grand Prix Polski

W bardzo trudnych warunkach pogodowych przyszło zmagać się kierowcom klasy Grand Prix Polski na torze w Poznaniu.

W niedzielę tuż przed wyścigiem spadł deszcz i w ostatniej chwili trzeba było przestawić samochody na zupełnie inną specyfikację. Obydwa wyścigi były bardzo ciekawe i emocjonujące.

Żółte BMW w barwach Silvera i Loki S.A. na pola startowe wyjechało od razu na oponach przeznaczonych do jazdy po deszczu. Prognozy śledzone w internecie zapowiadały bowiem spory deszcz. Gdyby procedura startowa nie przedłużyła się o 25 minut (tyle czasu potrzeba było na usunięcie samochodu, który zepsuł się podczas okrążenia zapoznawczego), byłaby szansa na łatwe zwycięstwo. Inne auta miały koła z oponami typu slick. Gdy deszcz na dobre się rozpadał, większość kierowców także zmieniła opony na tak zwane wety.

Od startu pozycję lidera objął Maciej Stańco w Porsche 911 GT2. Za jego plecami jak cień podążał Tadeusz Myszkier w BMW, któremu bardzo odpowiadały deszczowe warunki. Trzeci jechał Adam Gładysz w czteronapędowym Audi A4 Quattro, które także znakomicie sprawowało się na śliskiej nawierzchni. Czwarte miejsce w pierwszym wyścigu zajął Piotr Bednarek w BMW M3.

Piotr Bednarek:

- Wolałem ścigać się po suchym torze, chciałem sprawdzić maksymalne osiągi tego auta w nieco bardziej przyczepnych warunkach, ale po deszczu też poszło mi całkiem nieźle. Wiem, że mogę urwać jeszcze sporo czasu na każdym okrążeniu, ale i tak coraz lepiej współpracuję z tym autem. Niestety po starcie do drugiego wyścigu (w odwróconej kolejności) na prostej startowej przy wyprzedzaniu jednego ze słabszych konkurentów zmuszony byłem zjechać na trawę. Zatkał się wlot powietrza do chłodnicy i zagrzał się silnik. Szkoda, bo sytuacja zapowiadała się bardzo ciekawie i miałem szansę na dobrą pozycję. Moje wrażenia są jednak jak najbardziej pozytywne. Sądzę, że już niedługo przyjdzie czas na pierwsze sukcesy, a wszystko to za sprawą mojego sponsora, firmy LOKI S.A. z Łodzi, której serdecznie dziękuję!

Na szczęście uszkodzenia auta są minimalne. Piotr Bednarek już za niecałe dwa tygodnie wystartuje w III i IV eliminacji Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski w Krośnie. Jeżeli pogoda dopisze, będzie szansa powalczenia o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, bo tylnonapędowe BMW jest stworzone do szybkiej jazdy pod górę. Do zobaczenia w Krośnie 15 i 16 czerwca!

MOTOSPORT MEDIA

Poprzedni artykuł Castroneves kontrowersyjnym zwycięzcą Indy 500.
Następny artykuł Na Le Mans z Elfem.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry