Mówią po Dubaju
TEODOR MYSZKOWSKI: - To był kolejny ekscytujący weekend.
W piątek zapewniłem nam pole position w naszej klasie do pierwszego wyścigu, podczas którego ostro tasowałem się z liderem generalki, Andrew Haryanto. Walczyliśmy nie tylko ze sobą, ale także z mocny zużytymi w pustynnym upale oponami. W pewnym momencie zetknęliśmy się ze sobą i obaj wykręciliśmy efektowe, ale na szczęście kompletnie niegroźne dla samochodów piruety. Co prawda cała przygoda potencjalnie kosztowała nas zwycięstwo, ale mimo wszystko stanęliśmy na podium. W drugim wyścigu też byliśmy o włos od wygranej, ale w decydującym momencie pojedynku rozdzieliło nas auto z innej klasy. Drugim miejscem przypieczętowaliśmy jednak trzecią pozycję w generalce, więc wracamy do kraju zadowoleni.ANDRZEJ LEWANDOWSKI: - Starty na Bliskim Wschodzie miały być dla nas przede wszystkim treningiem przed europejską częścią sezonu, ale okazały się także świetną zabawą i zaowocowały w aż pięć finiszów na podium. Ukończyliśmy zmagania na trzecim miejscu w generalce, jako druga z europejskich załóg, co bardzo dobrze wróży przed europejską częścią sezonu, podczas której chcemy walczyć o mistrzostwo w naszej klasie. Dzięki tym sześciu wyścigom zrobiliśmy też spore postępy w naszej jeździe i jeszcze lepiej poznaliśmy nasze Lamborghini. Bardzo dziękujemy całemu zespołowi za świetną pracę przez wszystkie trzy wyścigowe weekendy, a także polskim kibicom, których jak zwykle nie zabrakło na trybunach.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.