Mówią po ESET 6h Final Race
MICHAŁ SŁOMIAN: - Jestem w pełni zadowolony i usatysfakcjonowany z minionego weekendu.
Wróciłem w bardzo pozytywnym nastroju. W piątek przejechałem dwa treningi, na których miałem okazję poznać tor. Slovakia Ring to na pewno obiekt nietypowy, ale bardzo przyjemny do jazdy, z kilkoma niespodziankami czyli wzniesieniami, na których auto wybija w powietrze a za jednym z tych wzniesień od razu jest ostre hamowanie z 6 biegu do trójki. Dzienna czasówka poszła całkiem nieźle, jednak nie do końca po naszej myśli. Mieliśmy trochę problemów z set-upem przodu, przez co auto było dość mocno podsterowne. Na nocne kwalifikacje zostało to zmienione i wyjechałem na parę okrążeń w celu sprawdzenia ustawień. Nie nastawiałem się na poprawę czasu, ponieważ w nocy jest to niemożliwe. Do sobotniego wyścigu przyszło nam startować z 8 pozycji. Ja jechałem jako pierwszy. Na starcie wyprzedziłem dwa Porsche 997 GT3 i GT3 Cup S, Vipera GT3 oraz Ferrari F430 GT3. Przez kilkanaście pierwszych okrążeń broniłem się mocno przed Ferrari, ale na bardzo szybkim zakręcie popełniłem lekki błąd i zbyt szeroko wyjechałem na zewnętrzną. Jadąc lewą stroną po pułapce żwirowej, auto straciło stabilność, jednak udało mi się wybronić przed jakimś incydentem. Wtedy jednak z okazji skorzystało Ferrari i mnie wyprzedziło. Moja pierwsza zmiana dalej przebiegała bez żadnych kłopotów i po godzinie jazdy zjechałem na pit stop i zmianę kierowcy. Po mnie kolejno jechali Miro Konopka i jego syn Matej. Ich tempo było całkiem dobre, jechali równe czasy co pozwalało nam utrzymywać się na czwartej pozycji. Ostatnią zmianę ponownie wykonywałem ja. Mój stint przebiegał bez żadnych zakłóceń, po godzinie musiałem tylko zjechać na dotankowanie. Pod koniec swojej zmiany czułem już ewidentne zużycie opon, przez co nie dało się jechać tak szybkim tempem jak na początku. Wyścig zakończyliśmy ostatecznie na drugim miejscu w generalce, wygrywając przy tym klasę D4-3500. W zespole zapanowała radość, ponieważ nikt przed wyścigiem nie spodziewał się takiego rezultatu. Ten wynik to konsekwencja pracy całego teamu mechaników oraz nas jako kierowców podczas całego weekendu i oczywiście, podczas samego wyścigu. Bardzo chciałbym podziękować całemu zespołowi ARC Bratislava, jak i moim rodzicom oraz wszystkim partnerom, którzy wspierali mnie podczas sezonu 2011.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.