Mówią po Red Bull Ringu
KAROL URBANIAK: - To był bardzo udany weekend dla mnie i BM Racing Team.
W czwartkowe i piątkowe treningi zapoznawałem się z torem i szukaliśmy z mechanikami idealnych ustawień auta. Czasy były zadowalające i dobrze wróżyły przed sobotnimi kwalifikacjami. Bez problemu dostałem się do Q3. Mimo zmiennej pogody udało mi się wykręcić czas dający drugie pole startowe. W pierwszym niedzielnym wyścigu uciekliśmy czwórką reszcie stawki i toczyliśmy między sobą walkę o zwycięstwo. Co chwila zmieniał się lider, była to bardzo fajna walka, która na pewno dała mi bardzo dużo cennego doświadczenia, a kibicom dostarczyła emocji. Ostatecznie pierwszy wyścig ukończyłem na czwartej pozycji. Ze względu na odwróconą kolejność, do drugiego wyścigu startowałem z pozycji siódmej. Od razu na starcie udało mi się zyskać kilka pozycji, a po czterech okrążeniach wysunąłem się na prowadzenie. Na kilka kółek przed końcem na tor wyjechał Safety Car, co wybiło mnie trochę z rytmu. Cały wyścig tuż za mną jechał Karol Basz. Dostrzegł miejsce, gdzie może udać mu się mnie wyprzedzić i po prostu zaatakował na ostatnim kółku. Gratuluje mu tego i poprzedniego zwycięstwa, bo żeby wygrać dwa wyścigi w debiucie trzeba być naprawdę szybkim kierowca! Generalnie jestem zadowolony z tego weekendu i już nie mogę doczekać się rundy w Poznaniu. Dziękuje kibicom za doping, całej ekipie BM Racing Team i firmie Jakra Corporation za wspieranie moich startów w Kia Lotos Race.PAWEŁ MALCZAK: - Weekend na Red Bull Ring był fantastyczny, ponieważ po raz pierwszy stanąłem na podium Kia Lotos Race! Dobrze czułem się na tym torze, a samochód jak zwykle spisywał się doskonale. W pierwszym wyścigu, mimo kolizji z innym zawodnikiem, dowiozłem ósme miejsce. To dało mi niezłą pozycję startową do drugiego wyścigu, który okazał się o wiele trudniejszy. Start udał mi się bardzo dobrze i utrzymałem się w czołówce na trzeciej pozycji. W połowie wyścigu pojawił się na torze Safety Car. Zostawił nas na trzech ostatnich kółkach. Przez te okrążenia broniłem się jak nigdy , żeby nie oddać tak wysokiej pozycji i podium. Odpierałem ataki i dowiozłem do mety trzecie miejsce. Miło było przybić piątkę z kolegą z zespołu na podium. Mechanicy BM Racing Team spisali się na medal, za co bardzo im dziękuję! Następna runda w Poznaniu już w drugi weekend sierpnia.OSKAR KAŁUŻA: - Weekend minął mi niezwykle szybko i sprawnie. Czasy podczas treningów były zadowalające, co zaowocowało awansem do najszybszej dziesiątki w kwalifikacjach. W Q3 wykręciłem siódmy czas i startowałem do wyścigu z siódmego miejsca. W pierwszym wyścigu udało mi się dobrze tuszyć, lecz podczas walki straciłem dwie pozycje i ostatecznie dojechałem dziewiąty. Natomiast w drugim wyścigu nie poszło już tak wyśmienicie. Zepsułem start, a później przy odrabianiu strat jeden z zawodników mnie „potrącił” i zaliczyłem niedużego dzwona. Po tym incydencie spadłem na piętnaste miejsce i takie też dowiozłem do mety. Nie był to wymarzony weekend i mam nadzieję, że w Poznaniu pójdzie mi lepiej. Dziękuję BM Racing Team za przygotowanie samochodu i wsparcie podczas zawodów.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.