Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią przed Banovcami

PAWEŁ ZUBEK: - Trasa po prostu przekozacka, można się nieźle zmęczyć nawet podczas jednego wjazdu.

Nawierzchnia dobrze trzyma gdy jest sucho, ale po deszczu może być ciężko. Dziś rano, gdy jechałem do hotelu, niektóre miejsca były jeszcze mokre i było czuć różnicę. Każdy zakręt tej trasy jest inny i trudno ją zapamiętać. Trasa jest bardzo techniczna, a jej znajomość może być kluczem do podium. Jeśli chodzi o miejsce w szeregu to wiem, że na walkę z Mariuszami Stecem i Małyszczyckim oraz Łukaszem Zielińskim nie ma co liczyć. Szkoda, że nie przyjechał Mariusz Królikowski, bo ściganie z nim jest zawsze ciekawe. Nie wiem też, co tutaj zrobi Piotrek Soja swoim Lotusem, no i oczywiście koledzy z Czech i Słowacji, którzy zawsze są szybcy. W sobotę pojadę bardziej zachowawczo, ale w niedzielę postaram się przyspieszyć.

ROBERT SZELC: - Startowałem w Banovcach rok temu i trasa bardzo mi się podobała - na blisko 4 kilometrach jest prawie 30 zakrętów, które w całości bardzo ciężko zapamiętać. W zeszłym roku z przejazdu na przejazd robiłem coraz lepsze czasy i wydaje mi się, że już dobrze poznałem trasę. W tym roku chciałbym wygrać swoją grupę, ale wiem, że poza szybkimi Polakami w grupie N wystartuje lider mistrzostw Europy, Peter Jurena. Do tej pory na podjazdach sporo traciłem do Słowaka, jednak z wyścigu na wyścig różnica była coraz mniejsza, a na ostatnim podjeździe byłem szybszy. W tym roku chciałbym wygrać klasyfikację krajową oraz międzynarodową grupę N. Walka ze Słowakiem może być bardzo emocjonująca ale nie najwazniejsza. Dla mnie najważniejsze są punkty do Mistrzostw Polski. Jeżeli Jurena odjedzie na kilka sekund, a krajowych rywali będę miał za sobą w klasyfikacji, to odpuszczę i skupię się na tym, by dowieść cenne punkty w krajowych rozgrywkach, bo to jest dla mnie w tej chwili najważniejsze.

Gorąco zapraszam kibiców na trasę wyścigu. Banovce nad Bebravou są oddalone tylko 170 km od miejscowości Chyżne oraz 139 km od Zwardonia, a zapowiada się bardzo emocjonujący wyścig. Mam nadzieję, że się spotkamy. Liczę na Wasz gorący doping!

ŁUKASZ ZIELIŃSKI: - Do startu w Banovcach jestem bardzo pozytywnie nastawiony. Chciałbym zarówno w sobotę, jak i w niedzielę powalczyć o pierwsze miejsce i uważam, że w obecnej dyspozycji mogę osiągnąć taki wynik. Ostatni podjazd w Siennej pokazał, że jestem w stanie powalczyć z Mariuszem Stecem i Mariuszem Małyszczyckim jak równy z równym. Oprócz rywalizacji z zawodnikami z Polski czeka nas interesująca walka z kierowcami z Czech i Słowacji. Rok temu razem z Mariuszem Stecem i Pawłem Dytko pokazaliśmy, że również w klasyfikacji generalnej jesteśmy w stanie zajmować miejsca w ścisłej czołówce. Podjazd na Jankov Vrsok zalicza się do moich ulubionych. Jest to trasa typowo wyścigowa, równa, kręta, co powoduje, że mogę w pełni pokazać możliwości swojego Audi. Przed zawodami zmieniliśmy ustawienia zawieszenia pod trasę na Słowacji i z dużą niecierpliwością oczekuję sobotnio-niedzielnych wyścigów.

Poprzedni artykuł Jereb wsiadł do WRC
Następny artykuł NASCAR w Montrealu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry