Mówią przed Hockenheim
MATEUSZ LISOWSKI: - Na ostatni wyścig jadę, aby postawić przysłowiową kropkę nad "i".
Na pewno będzie to trudne, bo konkurenci będą walczyć do ostatniego metra o drugie miejsce na koniec sezonu. Czuję się jednak skoncentrowany, zmotywowany i dobrze przygotowany pomimo przeziębienia, z którego właśnie wyszedłem. Do każdej rundy podchodzę jak do osobnego wyzwania, a to, żejestem mistrzem nie oznacza, że mogę odpuścić i nie walczyć o zwycięstwo. Wręcz przeciwnie - chciałbym w wielkim stylu zakończyć sezon 2011. Tor Hockenheim jest jednym z moim ulubionych, a fakt, że w kwietniu odniosłem tam zwycięstwo pozwala z optymizmem patrzeć na zbliżający się wyścig. Wszystkim chłopakom życzę, aby rywalizowali fair o tytuł wicemistrza, ale nie potrafię powiedzieć, kto ma na to największe szanse. Pomiędzy czterema zawodnikami są bardzo małe różnice punktowe i twórcom pucharu właśnie o to chodziło, aby utrzymać rywalizację do samego końca. Tym bardziej moje zwycięstwo na rundę przed końcem sezonu, jest dla mnie czymś wyjątkowym.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.