Mówią przed Lausitzringiem

Rok temu zaliczyłem na tym torze tylko jeden dzień wyścigowy, w dodatku w 997. Miałem okazję pojeździć podczas czwartkowych treningów i to z pewnością zaprocentuje. Tor nie jest trudny. Ma około 14 zakrętów. Wszystko okaże się w piątek podczas kwalifikacji i w sobotę i niedzielę w wyścigach. To ma być występ na luzie. Liczy się dla mnie dojeżdżanie do mety i przywożenie punktów. Na Lausitz wyjaśni się walka w Porsche GT3 Cup. Po Poznaniu jestem rozjeżdżony i w dobrej formie. Życzę wszystkim powodzenia.MARCIN JEDLIŃSKI: - Od czwartku rozpoczął się weekend na Lausitz. Nitka toru została zmieniona w 25%, więc to będzie dla nas wyzwanie. Musieliśmy zmienić ustawienia samochodów, ale mamy już wszystko dograne i teraz powinno być nieźle. Myślę, że tato rozjeżdża się z każdym treningiem i podczas wyścigu będzie jechał dobrym tempem. Piątkowa czasówka ustawi oba wyścigi. W piątek ma być jeszcze sucho, ale zawody mają być w deszczu, a to zapowiada duże emocje. Na mokrym torze trzeba uważać, bo betonowe bandy są bardzo blisko. Musze wywieźć dobre punkty z Eurospeedway. Liczę jednak na suchy wyścig, na którym będzie pełen ogień. Nastroje w zespole są bojowe i oby tak zostało aż do niedzieli popołudnia.RAFAŁ MIKRUT: - Od rana jesteśmy na Lausitz i jeździmy w wolnych treningach. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony do zbliżających się niemieckich rund. Po raz pierwszy wystartujemy na Eurospeedway w nowej konfiguracji toru, która organizator wyścigu przygotował na zbliżający się weekend. Po Pannonii trzeba jechać do końca sezonu bardzo równo. Muszę kończyć każdy wyścig, bo różnica punktowa jest bardzo mała, a drugie miejsce, które obecnie zajmuję, chciałbym zachować na koniec sezonu. Dzisiejszy trening był bardzo owocny. Lubię ten tor, osiągam na nim dobre czasy i z pewnością będę chciał powalczyć o wygraną.