Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią przed Poznaniem

ŁUKASZ BYŚKINIEWICZ: - Przede mną drugi w tym sezonie, w pełni wyścigowy weekend na torze Poznań.

Niezmiernie się cieszę, że ponownie wsiądę do Renault Clio i powalczę z moimi rywalami w wyścigu długodystansowym w klasie do 2 litrów. Cieszę się podwójnie, ponieważ tym razem moim wyścigowym partnerem będzie Andi Mancin. Andi jest doświadczonym zawodnikiem, który ostatnie sezony spędził w rajdach. Jednak wyścigi nie są mu obce, bo właśnie na torze wyścigowym rozpoczynał karierę kierowcy. Zaprosiłem go na testy i mimo, że jazda Clio różni się diametralnie od jazdy rajdowym Mitsubishi Lancerem, Andi stwierdził, że w takim samochodzie też sporo się dzieje i zdecydował się na wspólne starty.Podczas poprzedniego wyścigu Endurance wywalczyłem pole position w klasie, jednak z powodu drobnej awarii dźwigni zmiany biegów nie udało się utrzymać świetnego wyniku do mety. Tym razem oczekiwania mam większe i myślę, że postaramy się powalczyć o zwycięstwo. Chociaż wiem, że nie będzie łatwo bo rywali przybyło i obecnie klasa do 2 litrów jest najliczniejsza w całej stawce - co oczywiście wszystkich powinno bardzo cieszyć. Oprócz II rundy Endurance wystartuję także w biegu sprinterskim. Tak więc będzie to pracowity weekend.Na torze Poznań nie może zabraknąć kamer TVN TURBO. Nasza ekipa będzie podglądać poczynania zawodników i już teraz zapraszam na relację z zawodów w programach Raport i Auto-Sport. Moje starty nie byłby możliwe, gdyby nie wsparcie firm: EMKA, Car Park, MAJA Hurt-Detal Małgorzata Gąska.

Maciej Ostoja-Chyżyński

MACIEJ OSTOJA-CHYŻYŃSKI: - Do drugiej rundy Endurance przystępujemy razem z Kubą Chmielem z silnym postanowieniem ukończenia zawodów. W pierwszym podejściu nie udało się ze względu na drobną awarie Seata.
W naszej klasie startują trzy takie same samochody, więc powinniśmy mieć trochę frajdy z wyścigu. Powoli zaprzyjaźniamy się z Leonem. Nasz mózg
technologiczny - Józef Majrowski z Waabgarage "rozpracował" już kwestię ustawień nowego dla nas auta i Seat prowadzi się dużo lepiej. Zamierzamy powalczyć o dobre miejsce i dopracować szczegóły, które decydują o dobrych wynikach w wyścigach długodystansowych. Fot. ceed-lotos-cup.pl

Stefan Biliński

STEFAN BILIŃSKI: - Poprzednia runda pokazała, że walka w Porsche GT3 Trophy jest bardzo zacięta i rywalizacja odbywa się na bardzo dobrym, pucharowym poziomie. Myślę, że jestem dobrze przygotowany do najbliższych zawodów, więc po cichu liczę na awans w łącznej punktacji. Wiem, że nie będzie to łatwe, bo przecież moi rywale to doskonali kierowcy, ale jak zwykle postaram się dać z siebie wszystko, by cały zespół był zadowolony. Podczas tej rundy nie będzie Roberta Lukasa, który startuje w ten weekend w Porsche Supercup, więc trudno jednoznacznie wytypować faworyta tych zawodów. Jest kilku kierowców na tak zbliżonym poziomie, że kwalifikacje wygra ktoś o przysłowiową długość przedniego zderzaka. Myślę, że to będą bardzo ciekawe zawody, dlatego jak zwykle zapraszam wszystkich na Tor Poznań, gdzie w najbliższą sobotę i niedzielę wystartuje piąta i szósta eliminacja WSMP!

Mateusz Lisowski

MATEUSZ LISOWSKI: - Zawody w Poznaniu będą dla mnie przede wszystkim treningiem i sprawdzianem dla samochodu. Liczę, że tym razem udało nam się wyeliminować drobne błędy, jakie poczyniliśmy w pierwszej rundzie. Tankowanie, strategia, wszystko teraz już powinno być dopracowane. To właśnie podczas pit stopów można nadrobić cenne sekundy, a tego nam ostatnio w Poznaniu zabrakło. Na torze już tak łatwo tych strat się nie odrabia. W Poznaniu będę współpracował z nowym mechanikiem z którym planuję także jeździć na rundy Supercopy. Zobaczymy jak będziemy się dogadywać. Fot. lisowski-racing.pl

Patryk Pachura

PATRYK PACHURA: - Tradycyjnie wystartuję tylko w zmaganiach długodystansowych i będę towarzyszył w nich mojemu bratu. Oczywiście chcielibyśmy wygrać w klasie i zająć wartościowe miejsce w generalce. Po raz kolejny będziemy rywalizowali na torze w Poznaniu, który bardzo lubię i wydaje mi się, że nie ma on przede mną tajemnic. Po pierwszych tegorocznych zmaganiach jestem bardzo zadowolony z postępów mojego brata Sebastiana, który - jak na początek swojej przygody z SEAT-em - jeździ bardzo szybko.

Sebastian Pachura

SEBASTIAN PACHURA: - Zapowiadają się bardzo słoneczne zawody. W samochodach wyścigowych mogą zatem panować wysokie temperatury. Myślę, że jestem dobrze przygotowany kondycyjnie pod kątem tego weekendu wyścigowego, aczkolwiek sesja egzaminacyjna, w trakcie której obecnie jestem, kosztuje mnie trochę sił. Zawody w Poznaniu powinny być ciekawe, w szczególności tyczy się to zmagań w naszej klasie pojemnościowej. W punktacji sprintu przede mną plasuje się tylko mój kolega z teamu, Przemysław Włodarczyk. Będę próbował z nim powalczyć i oczywiście wyjść z tego pojedynku zwycięsko. Jest jeszcze Karolina, która w swoim samochodzie - jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego - będzie trudna do pokonania. W DSMP na liście startowej widnieją trzy SEAT-y, co powoduje, że walka pomiędzy nami będzie bardzo zacięta. Zrobił się taki mini puchar w zmaganiach dwugodzinnych, co cieszy.

Przemysław Włodarczyk

PRZEMYSŁAW WŁODARCZYK: - Po dość pechowej pierwszej eliminacji, musimy teraz odrabiać straty i liczę, że razem z Mateuszem dojedziemy tym razem na wysokich miejscach. Wyścig długodystansowy rządzi się swoimi prawami i tutaj wszystko może się zdarzyć. Strategię na drugą rundę powinniśmy mieć już zdecydowanie lepszą, aczkolwiek wystarczy jedna przypadkowa sytuacja na torze i wszystko może się zmienić. W sprincie dość niespodziewanie znajduję się na prowadzeniu. Postaram się obronić tę lokatę przed kolejną eliminacją. Nie będzie to jednak łatwe. Sebastian zapewne nie da za wygraną, a Karolina Czapka to obrończyni tytułu mistrzowskiego. Przede wszystkim muszę ukończyć dwa zbliżające się wyścigi. Ten sezon jest dla mnie nauką jazdy SEAT-em, a jeśli uda się przy okazji odnieść jakiś sukces, będzie to miły dodatek.

Bartosz Knast

BARTOSZ KNAST: - Nareszcie kolejny weekend wyścigowy. Cieszyłbym się bardziej, gdyby nie problemy z autem, które zaczynają dopadać mnie lawinowo, bo w zeszłym roku nie działo się z nim kompletnie nic. Wymieniłem już dwa alternatory. Boję się, że kolejna awaria dotknie mnie także w trakcie wyścigu. Niestety, auto nie prowadzi się jak należy, uzyskiwane czasy z treningu na trening są coraz gorsze, a ja nadal nie wiem, w czym tkwi problem. Główny podejrzany to tylne zawieszenie, ale nie mam możliwości finansowych, ani czasowych aby doprowadzić auto do porządku przed zawodami. Pozostaje walka z tyłu stawki i z tym niestety, na ten weekend muszę się pogodzić. Nie znaczy to, że nie będę odczuwał frajdy z jazdy i z całego weekendu, bo wyścigi to nie tylko auta, ale przede wszystkim ludzie, z którymi spotkania nie mogę się już doczekać. Do zobaczenia!

Bartosz Kubicki

BARTOSZ KUBICKI: - Ostatni weekend czerwca to kolejna eliminacja Wyścigowego Pucharu Polski. Z utęsknieniem czekam na tę rundę. Sprawy zawodowe i brak czasu nie pozwoliły na treningi. Czwartek i piątek to dni, kiedy muszę nadrobić zaległości. Wraz z serwisem Waab garage będziemy próbować ustawiać zawieszenie tak, aby polepszyć czasy. Jestem dobrej myśli. Mamy kilka opcji i jeśli wszystko pójdzie tak, jak wcześniej zakładaliśmy, powinienem urwać kilka dziesiątek na okrążeniu w porównaniu z majową eliminacją.
Chciałbym podziękować moim sponsorom, szczególnie Waab Garage, firmie Pol-Car i Strongflex.

Sebastian Kołakowski

SEBASTIAN KOŁAKOWSKI: - Jestem dobrej myśli - felgi NT zdobyłem na Słowacji; dużo elementów, które mogą przyspieszyć wóz, wyszło na jaw zaraz po ostatnim wyścigu i mimo pewnej czkawki finansowej niecierpliwie czekam dnia wyjazdu. Nie oznacza to jednak, że jestem pewien sukcesu. Żywię jedynie nadzieję, że te zawody nie będą tak pełne nerwów, jak ostatnie i przyniosą frajdę z upalania wozem po torze i spędzenia miło czasu w gronie przyjaciół. Piotrek czyni ostatnie poprawki i sprawdza czerwonego zwierzaka czy wszystko gra. Jestem logistycznie i psychicznie przygotowany na znak - sygnał do wyjazdu.

Karol Wyka

KAROL WYKA: - Z niecierpliwością czekam na najbliższe rundy WPP. Mam nadzieję, że limit niepowodzeń został wykorzystany na poprzednich zawodach. Samochód jest już prawie gotowy. Czwartkowy trening pokazał nam, co jest do poprawienia. Walka zapewne będzie bardzo fascynująca, gdyż część konkurencji nie śpi i zbroi się. Szanse na podium są raczej znikome ale mam nadzieję, że wprowadzę trochę zamieszania w stawce. Liczę na piątkowe treningi, na których należy poświęcić czas na zawieszenie, które póki co, jest najsłabszym ogniwem.

Bartosz Rybienik

BARTEK RYBIENIK: - Ostatnie zawody w Poznaniu poświęciłem na walkę ze sprzętem i nie miałem żadnej satysfakcji z obecności na torze. Chciałbym, żeby teraz było inaczej. Z powodu braku czasu, sprzętowo niewiele posunąłem się do przodu. Spróbuję się jakoś odnaleźć w tej sytuacji, spróbuję się pościgać, albo chociaż mieć właśnie tę odrobinę satysfakcji z jazdy. Z samochodu na razie nie wycisnę więcej, będę się starał wycisnąć jak najwięcej z siebie. Muszę ciągle jeszcze uczyć się jazdy po torze, ciągle studiować ten tor jazdy, bo mam jeszcze bardzo dużo do zrobienia. To będzie mój czwarty wyścig w życiu, więc nie muszę napinać się na wynik, ale chciałbym zrobić jakiś kolejny krok naprzód. Zatem, nie odpuszczam i do zobaczenia w weekend!
Moje starty aktywnie wspiera: FLOTA24.PL (flota24.pl) zajmująca się monitoringiem gps pojazdów flotowych, Hurtownia Narzędzi WIMA (wimaspj.pl), Progressenergy (progressenergy.pl), sklepEnergotrendy (sklep.energotrendy.pl) oraz Automobilklub Rzemieślnik (ak-rzemieslnik.pl).

Marcin Gładysz

MARCIN GŁADYSZ: - Po raz drugi w tym sezonie jedziemy na Torze Poznań. To bardzo fajny obiekt, szybki i ciekawy dla zawodnika. Nie mogę się już doczekać piątkowych treningów, kiedy wsiądę w swoje Porsche 997 GT3 i będę mógł znowu pojeździć. To bardzo dobry samochód, a co najważniejsze bezawaryjny. O stan techniczny dbają moi mechanicy, którzy wykonują kawał dobrej roboty. Po tych zawodach na pewno silnik będzie wymagał rewizji, bo już w tym momencie ma najechane 10 godzin więcej niż powinien. Oprócz polskich zawodników, kibice po raz kolejny zobaczą Czechów i Słowaków w bardzo szybkich wyścigowych samochodach Saleen czy Porsche RSR. W sobotę i w niedzielę jedziemy wyścig sprinterski na 15 okrążeń i tu powinno się dużo dziać. Na liście zgłoszeń mamy Przemka Selzera, który dołączy do drużyny Ferrari i na pewno zamiesza nieco w stawce. Mój wynik na pewno będzie dużo lepszy niż ostatnim razem i zapowiadam ostrą walkę. Jak zawsze chcę wypaść jak najlepiej, ale wiem, że nie wykorzystuję jeszcze na maxa możliwości samochodu. To na pewno przyjdzie z czasem i z kolejnymi przejechanymi kilometrami. Muszę poprawić zgranie z moim autkiem i podczas najbliższych rund widzę możliwość urwania 2 sekund z czasów, jakie kręciłem miesiąc temu w Poznaniu. Jestem w dobrej formie przed zawodami i obiecuję wszystkim kibicom bezpośrednią walkę z czołówką podczas V i VI rundy Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski.

VW Jetta

JAKUB MARCINKIEWICZ: - Przerwa pomiędzy ostatnimi zawodami w Poznaniu pozwoliła nam na wypatrzenie błędów, jakie popełnialiśmy podczas pierwszego w tym sezonie wyścigu długodystansowego. Szukaliśmy bardzo skrupulatnie wszystkich miejsc i analizowaliśmy błędy. Wspólnie z szefem naszego zespołu zdecydowaliśmy, że chcemy wykorzystać samochód w 100% i dlatego wprowadziliśmy potrzebne zmiany do jego ustawienia. Pierwszym i najważniejszym było skrócenie głównego przełożenia skrzyni, tak aby można było wykorzystywać piąty bieg. To pozwoli na urwanie kolejnych sekund na każdym okrążeniu i walkę z konkurencją, która nie próżnowała podczas ostatniego miesiąca. W klasie do 2000 cm3 mamy 7 rywali, a w szybkim Renault Clio zasiądzie Andi Mancin, który na pewno będzie groźnym rywalem. Liczę na to, że razem z Pawłem Potockim spiszemy się na medal i na mecie długiego dystansu będziemy mogli pogratulować sobie zdobytego miejsca. Zapraszam wszystkich kibiców już w sobotę o godzinie 15.00 na Tor Poznań, gdzie rozpocznie się maraton wyścigowy z naszym udziałem.

PAWEŁ POTOCKI: - Wyścigowa Jetta TDI jest świetnym samochodem. Dobrze się prowadzi w szybkich zakrętach i pozwala na spokojną jazdę bez niepotrzebnego ryzyka. Po ostatnich zawodach wspólnie z Kubą Marcinkiewiczem zdobyliśmy sporo doświadczenia, które postaramy się wykorzystać już podczas najbliższego wakacyjnego weekendu na Torze Poznań. Oczywiście my nie mamy wakacji, ale wszystkich, którzy mają wolny czas, zapraszamy na tor. Wprowadziliśmy zmiany w set-upie samochodu i to powinno zaprocentować. Wszystko postaramy się dograć jeszcze w piątek podczas wolnych treningów i na sobotę będziemy gotowi i w bojowym nastawieniu przed startem 2 rundy wyścigu długodystansowego. Stawka 8 zawodników w klasie do 2000 cm3 bardzo cieszy bo będzie z kim powalczyć. Można powiedzieć, że tylu zawodników zapowiada dużo więcej walki niż ostatnim razem. Liczymy na dobrą pogodę i słońce, które zaświeci nad Poznaniem. Taktyka jest prosta - wyścigowym tempem do mety i na podium. We wtorek miałem okazję pojeździć samochodem Radical - i to dało mi dużo do myślenia. To świetny samochód do treningu, bo pozwala opóźniać hamowanie i trenować szybka jazdę w zakręcie. To doświadczenie powinno zaprocentować podczas długiego dystansu.

Teodor Myszkowski

TEODOR MYSZKOWSKI: - Po miesięcznej przerwie wracamy na tor Poznań, który jest mi dobrze znany. Po drugiej rundzie zmieniliśmy lekko aerodynamikę przodu mojego Porsche. Co prawda, nie miałem możliwości jej przetestowania, ponieważ byłem zajęty przygotowaniem kolejnych silników 3,8 litra dla innych uczestników pucharu, ale skupię się nad tym podczas treningów. Wyeliminowaliśmy także problem ze sprzęgłem, a auto wzbogaciło się o nowy, bardziej rzucający się w oczy design. Podczas treningów będziemy pracowali nad dopasowaniem zawieszenia do nowej aerodynamiki i znalezieniem odpowiednich ustawień. Liczę na udany weekend!

Filip Mocie

FILIP MOCIE: - Po ostatnim weekendzie na torze w Poznaniu, kiedy ścigałem się z zagranicznymi kierowcami, jestem całkowicie przesiąknięty chęcią jazdy. Zaraziłem się już podczas pierwszych okrążeń treningowych i po przejechaniu ostatniego okrążenia VI rundy nie chciałem żegnać się z torem. Mógłbym tam jeździć i jeździć. Właśnie nadchodzi taka okazja. V i VI runda WSMP już w najbliższy weekend i mój cel na ten wyścig to osiągnąć metę i popracować nad zdobyciem jak największej ilości punktów w rocznej klasyfikacji. Podium na tych zawodach byłoby czymś wspaniałym, co na pewno zmotywowałoby mnie do jeszcze szybszej jazdy. Tym razem klasa do 2000 cm3 pojedzie razem z samochodami do i powyżej 3500 cm3. Będę starał utrzymać się na torze pomiędzy wszystkimi Porsche i Ferrari. To niesamowite przeżycie, jechać razem z takimi potworami. Oczywiście nie ma mowy o nawiązaniu walki z nimi, ale za to z konkurencją z klasy jak najbardziej - liczę na dobrą rywalizację i jazdę zderzak w zderzak. Samochód jest coraz lepszy, a to jak jeździ po torze, możecie zobaczyć na mojej stronie internetowej www.filipmocie.pl . Tym razem wymieniliśmy panewki i założyliśmy lepszy układ hamulcowy, tak aby nie było potrzeby odwiedzać pit lane. To wszystko pokazuje, że powinno być jeszcze lepiej niż ostatnio. Plan to urwanie kolejnych 5 sekund na okrążeniu. Jeśli uda się wykonać ten plan, to będę naprawdę szczęśliwy. Staram się oglądać onboardy lepszych zawodników i podpatrywać ich tor jazdy. To powinno zaprocentować już w piątek. Wtedy tak naprawdę przekonamy się, jak to wszystko będzie wyglądać w zbliżających się wyścigach.
Dziękuję moim sponsorom: firmie Rako Autotuning, Renault Sport Polska, Grupie ATS-BUD Żwirownie i Kamieniołomy. Podziękowania za wsparcie dla Hotelu Sympozjum Kraków, Kryształowe Spa Kraków oraz Firmy Dąbrowski. Dużego wsparcia udzielają mi chłopaki z zespołu, Łukasz Bilski, Kamil Madejski i Bogdan Stoch. Patronat medialny nad moimi startami w sezonie 2010 sprawują toprally.pl, www.wyscigiplaskie.pl oraz ekipa TEAM PROMOTION Studio, która przygotowuje najlepsze relacje z zawodów samochodowych oraz filmy zawodników, które możecie oglądać na mojej stronie www.filipmocie.pl.

Poprzedni artykuł Prezent od Australijczyka
Następny artykuł Przełamać 10 minut!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry