Natalia Kowalska: To jest katastrofa!
Natalia Kowalska zamierzała powalczyć w rundzie NEC na torze Oschersleben o lepsze lokaty, niż te zdobyte wcześniej, rzeczywistość okazała się jednak o wiele smutniejsza.
Samochód, który z wyścigu na wyścig spisywał się coraz słabiej, odmówił w końcu współpracy i nie dało się go w żaden sposób ustawić. Zespół przypuszcza, że po locie na Nürburgringu i upadku ze znacznej wysokości, lekkiego uszczerbku doznała konstrukcja samochodu.
W pierwszym wyścigu Natalia startowała z ostatniej pozycji. Przesunęła się o kilka miejsc, ale niestety, na jej drodze wyrosły dwa samochody, których kierowcy zgasili silnik na starcie. Efektem było złamane przednie skrzydło i skrzywione zawieszenie. Po kilku okrążeniach Natalia zrezygnowała z dalszej jazdy. Na pocieszenie pozostaje fakt, że idealnie wypadła procedura startowa. Samochód przyspieszył od zera do 100 km/godz. w 3,5 sekundy.
W drugim wyścigu start był znów idealny. Natalia szybko awansowała o kilka pozycji, ale potem zaczęła się walka z samochodem, który na prostej był wolniejszy o 10 km/godz. od pojazdów kierowców z czołówki. Natalia ukończyła wyścig na 24 miejscu.
- Już gorzej być nie może - powiedziała Natalia Kowalska. - Nie wyobrażam sobie, że mogłabym jeszcze chociażby jeden wyścig pojechać takim autem. Team obiecał, że na Assen przygotuje inny bolid. Myślę, że to ostatnia próba naszej współpracy i jeśli się nie powiedzie, zrezygnuję z jazdy w tym zespole. Znam swoje możliwości i dzisiejsze miejsce w szyku. Nie jest jednak możliwe, aby zawodnicy, którzy jeszcze miesiąc temu przegrywali ze mną o 1,5 sekundy, teraz mijali mnie jak autobus. To jest katastrofa.
Mimo najszczerszych chęci, nie jedziemy w trzeciej rundzie Eurocupu na Hungaroringu w następny weekend. Nasze auto gwarantuje nam ostatnią pozycję, nie dając szans nawet na bezpośrednią walkę. Spróbujemy jeszcze raz z tym zespołem w Assen za dwa tygodnie.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.