Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ogromny pech Śmiechowskiego

Jakub Śmiechowski broniący wraz z Jensem Petersenem barw polskiego zespołu Inter Europol Competition na cztery minuty przed końcem rywalizacji w czterogodzinnym wyścigu European Le Mans Series na torze Silverstone został zmuszony do wycofania się z walki o jak najlepsze pozycje po awarii Ligiera JSP3-Nissan.Polak perfekcyjnie rozpoczął zmagania i pomimo startu z dalszej pozycji po 75 minutach walki awansował na trzecie miejsce w klasie LMP3, które utrzymywał do zmiany kierowcy, którą dokonano w 118 minucie.

Partner Polaka również zaprezentował dobre tempo i bronił miejsca na podium do 195 minuty. Jeszcze na 45 minut przed końcem zmagań polski zespół nadal znajdował się na trzecim miejscu, ale pogłębiające się problemy z zawieszeniem przyczynił się do spadku na szóste miejsce, które jeszcze na siedem minut przed końcem było niezagrożone. Niestety awaria zawieszenia na cztery minuty przed końcem rozwiała marzenia o bardzo dobrym debiucie w ELMS.Wyścig wygrał G-Drive Racing w składzie Dolan/Tincknell/Van der Garde, którzy w Gibsonie 015S-Nissan pokonali 118 okrążeń toru i na mecie o ponad 90 sekund wyprzedzili SMP Racing (Coletti/Leal Covelli/Wirth). Podium skompletowali Capillaire/Lombard/Coleman, którzy w Ligierze JSP2-Judd bronili barw SO24! BY LOMBARD RACING i zanotowali okrążenie straty do zwycięzców. Greaves Motorsport, którego barw bronił Kuba Giermaziak został sklasyfikowany na ósmej lokacie ze stratą trzech okrążeń do najlepszych.W LMP3 najszybsze okazało się trio Brundle/Guasch/England z United Autosports zostawiając za swoimi plecami drugą załogę zespołu: Pattersona, Bella i Boyda. W LMGTE najszybsi byli kierowcy JMW Motorsport, a w CDNT do mety dotarli jedyni zgłoszeni: SRT41 Bu OAK Racing.To jak najbardziej była pozytywna rywalizacja. Na początku szło nam świetnie. Potem niestety auto nie zachowywało się tak jak powinno przez usterkę i niestety cztery minuty przed końcem poddało się. Puściło gniazdo w łączeniu skrzyni biegów i zawieszenie. To nie było do przewidzenia, jak wiele rzeczy w tym sporcie. Oczywiście bardzo boli taka awaria. Przez cztery godziny człowiek daje z siebie wszystko i niestety dzieją się takie rzeczy. Niestety, by być sklasyfikowanym trzeba przekroczyć linię mety. Ogólnie jesteśmy jednak zadowoleni z tego, co wykonaliśmy w ten weekend. Przyjechaliśmy tutaj "zieloni", a pokazaliśmy, ze potrafimy wszystko nadrobić, całą niewiedzę związaną z samochodem oraz z serią - mówił Jakub Śmiechowski.

Poprzedni artykuł Triumf szesnastolatka
Następny artykuł Castroneves z pole position

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry