Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Opinie przed Mostem

ADAM KORNACKI: - Jesteśmy w Moście już drugi dzień, a mieliśmy okazję doświadczyć tu każdej możliwej pogody: od słońca i upału, aż po ulewy i burze.

No może zabrakło tylko śniegu! A tak poważnie, moim zdaniem o wynikach wyścigu długodystansowego w Moście może zadecydować pogoda. Jeżeli opracujemy nawet najlepszą strategię zmian kierowców, odpowiedniego tankowania i wymiany kół, i tak deszcz może pokrzyżować nam plany. Tym razem jedziemy we dwóch wraz z Maćkiem Stańco. Dwie ostatnie rundy w Poznaniu zapewne będziemy już jechać we trzech, z Łukaszem Komornickim. Zatem taktyka na Most jest prosta: równa jazda, szybka zmiana, jedno tankowanie i oby być na mecie! A tak na marginesie chciałbym wyrazić uznanie dla czeskiej ligi wyścigowej: są tu takie auta, i jest ich tak dużo, że nam pozostaje jedynie zastanowić się, dlaczego u nas jest inaczej. Tym samym zapraszam kibiców do Mostu: wyścigi są w sobotę i w niedzielę, jeśli nie macie planów na weekend, przyjedźcie pooglądać auta z DTM, Ferrari... no i oczywiście nasze Porsche!

MATEUSZ LISOWSKI: - Tor Most jest mi bardzo dobrze znany - to właśnie tu zdobywałem moją czeską licencję. Stanowi on ciekawą kombinację szybkich i wolnych partii zakrętów. Szczególnie trzeba zwracać uwagę na pokonywanie zakrętu o nazwie Matador. Jest on bardzo trudny i trzeba dobrze dohamować do pierwszego prawego zacieśniającego się zakrętu, który potem przechodzi w lewy. Jak się źle najedzie na pierwszy łuk to od razu traci się czas także na drugim. Mam do dyspozycji nowy silnik, który otrzymałem z Hiszpanii. Jestem ciekawy, jak się spisze Leon na tym obiekcie. Jak do tej pory odniosłem najwięcej zwycięstw w swojej klasie, ale uważam, że w Moście nie jestem faworytem. Każdy z nas ma szansę na wygraną.

ADAM GŁADYSZ: - Do startu jestem optymistycznie nastawiony. Sezon wkracza w decydującą fazę i jeśli jeszcze chcę powalczyć z Mateuszem to każdy wyścig jest dla mnie bardzo ważny. Mimo, że jeszcze nie startowałem na tym torze Leonem, to myślę, że nie będę miał problemów z przystosowaniem się do panujących tu warunków. Mój priorytet to rywalizacja w klasyfikacji polskiej, ale postaram się także powalczyć z czeskimi i słowackimi zawodnikami. Chciałbym, aby podczas niedzielnego wyścigu padał deszcz. Z pewnością byłoby ciekawiej, a ja poza tym bardzo lubię jeździć w takich warunkach, co zresztą pokazały ostatnie zawody w Miedzianej Górze.

MARCIN GŁADYSZ: - Mam nadzieję, że uda mi się powalczyć o pierwsze miejsce, choć na torze w Moście nie jeździłem od 2005 roku. Liczę, że podczas treningów zdołam dostosować się do warunków panujących na torze. Walka w sprincie z pewnością będzie zacięta i mimo 8 punktowej straty do lidera, uważam, że nie jestem jeszcze na straconej pozycji.

KRZYSZTOF KIJAS JR: - Po długiej wakacyjnej przerwie wracamy do wyścigów. Z jednej strony trochę za długa była ta przerwa, z drugiej zaś wrócił zapał z początku sezonu. Z zadowoleniem jedziemy do Mostu, gdyż lubię ten tor i zawsze dobrze się na nim czuję W zeszłym sezonie sporo na nim pojeździłem, zaliczając oprócz WSMP również cały cykl Mistrzostw Czech.

Wyścig w Dywizji 4 do 2000 cm3 zapowiada się ciekawie. 47 aut na starcie, powoduje, że już sobie wyobrażam wejście w pierwszy prawy zakręt po prostej startowej. Tam z reguły coś się dzieje ciekawego. Honda jest dobrze przygotowana do tego startu, szczegóły dogramy podczas treningu już na miejscu. Niewiadomą jest natomiast pogoda. Z prognoz wynika, że wyścig będzie w deszczu, ale zobaczymy, jak będzie w rzeczywistości.

ROBERT LUKAS: - Mam takie nastawienie, jak przed każdym innym wyścigiem. Jestem optymistą przed startem, lubię tor w Moście - w ubiegłym roku bardzo fajnie mi się tam jechało. W długim dystansie startujemy 996-ką wspólnie z Maćkiem Marcinkiewiczem. Chcemy się dobrze bawić, a co do wyniku - zobaczymy. Zostałem zgłoszony również w sprincie Dywizji 4. Porsche 997 będzie na miejscu, ale decyzja o starcie zapadnie dopiero w Moście. Przede wszystkim zamierzam potestować 997-ką w trakcie czwartkowych treningów.

KAROLINA CZAPKA: - Moja strata do Pawła Soi przed ostatnimi trzema eliminacjami wynosi 11 punktów - nie pozostaje mi nic innego, jak dać z siebie wszystko. W Moście oprócz Pawła, bardzo groźny będzie z pewnością Piotrek, który doszedł już do ładu ze swoim Lotusem. Pomogły mu w tym z pewnością starty w cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, bo dzięki nim Piotrek mógł lepiej poznać ten samochód. Cieszę się z tego, ponieważ zapowiada się interesująca końcówka sezonu. Trudno w tej chwili powiedzieć, kto z moich rywali będzie najgroźniejszy. Ja staram się nie lekceważyć żadnego z zawodników, ponieważ każdy chce wygrać. Zawsze lubiłam czeskie tory i tak też jest z obiektem w Moście. Poza tym bardzo cieszę się z możliwości występu w tym kraju, bo jako mieszkanka przygranicznych terenów, dobrze czuję się u naszych południowych sąsiadów. Podczas najbliższych zawodów na starcie stanie ponad 40 aut, ale ja nie planuję skoncentrować się tylko na zawodnikach z Polski - tak jak to ma miejsce podczas wyścigów organizowanych w naszym kraju, gdzie staram się walczyć z rywalami z wyższych klas.

ROBERT KISIEL: - Testy w Moście w ubiegłym tygodniu wypadły wręcz idealnie - udało nam się optymalnie ustawić samochód. Teraz jadę do Mostu zdecydowanie po zwycięstwo i jest to dla mnie taki wyścig o być, albo nie być. W długim dystansie wystartujemy z trzecim kierowcą. Mariusz Miękoś po godzinnym treningu kręcił czasy porównywalne z Jeanem, co jest dobrym prognostykiem przed rywalizacją w Moście.

Obiekt, na którym przyjdzie nam rywalizować w najbliższy weekend, jest trudnym technicznie torem, co zapowiada duże emocje. Bardzo lubię ten tor, co zresztą pokazała ubiegłoroczna runda WSMP, gdzie zająłem trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.

MAURYCY KOCHAŃSKI: - Jedziemy zupełnie treningowo, gdyż na tym właśnie torze regularnie startuje seria Austria F3 Cup, w której planuję startować w sezonie 2008. Ten sezon także dokończę z Austriakami - będziemy walczyć o tytuł wicemistrza F3 Trophy. Tor Most jest mi znany z zeszłego sezonu, lecz Dallara to zupełnie inny bolid niż Reynard, w związku z czym chcemy ją dokładnie ustawić, dopasować przełożenia i wszystko pozapisywać, aby w sezonie 2008 móc rywalizować z najszybszymi w Austria F3 Cup. Do naszego zespołu dołączył nowy partner na sezon 2007 oraz 2008, firma Beta Polska, za co bardzo dziękuję.

Chciałbym także oświadczyć, iż nie rezygnujemy ze startów w Mistrzostwach Polski, lecz nasz priorytet oraz szansa na rozwój i sukces to starty w Mistrzostwach Austrii. Najbliższy start w tej serii planowany jest w terminie 30-31 sierpnia na torze Hockenheim w Niemczech.

Poprzedni artykuł Nico i Francuzi
Następny artykuł Audi liczy na dublet

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry