Myślę, że będzie to dla mnie najtrudniejszy wyścig sezonu. Przyjeżdżam tutaj po raz pierwszy, nigdy wcześniej nie widziałem tej trasy, nawet jako kibic. Moi konkurenci będą mieli sporą przewagę, bo prawie każdy z nich już tam startował... ale tanio skóry nie sprzedam! Trasa jest krótka i stosunkowo płaska, zatem nie będzie miejsca na jakikolwiek błąd. Myślę, że różnice między zawodnikami będą minimalne, ale to właśnie w górach jest super! Sytuacja w klasyfikacji jest taka, że jeśli chcę być wyżej niż teraz, to muszę atakować już od Sopotu. Przede wszystkim chcę pojechać bezbłędnie i trochę szybciej, niż podczas wcześniejszych eliminacji. Zobaczymy ile to da. Już nie mogę się doczekać wyścigu w Sopocie, a przy okazji wizyty na plaży. Samochód jak zwykle jest świetnie przygotowany przez Stanlej Racing, a nasz start nie byłby możliwy bez wsparcia IDEA HOUSE.PL. Patronat medialny sprawują TopRally.pl i Auto-Moto Biznes. Zapraszam do bezpiecznego kibicowania, trzymajcie za mnie kciuki!
MARCIN BEŁTOWSKI: - Wszystko wskazuje na to, że w najbliższy weekend będziemy mogli liczyć na świetne widowisko. Zarówno piękna pogoda, jak i ciekawa okolica sprzyjają kierowcom i kibicom, którzy zjawią się w Sopocie. Mam nadzieję, że wyścig będzie dobrze zorganizowany i nie będzie żadnych nieprawidłowości, ani opóźnień. Trasa nie jest długa, ale za to techniczna i wyboista, więc kluczowe znaczenie będzie miało perfekcyjne ustawienie zawieszenia w samochodzie. Jesteśmy dobrej myśli i liczymy na świetne czasy, a wszystkich kibiców zapraszamy do śledzenia naszych poczynań za pośrednictwem Facebookowej strony Bełtowski Motorsport i Antyradia.
PIOTR OLEKSYK: - Przez ostatnie dwa tygodnie pogoda w Sopocie pozostawiała wiele do życzenia, ale my przywieźliśmy ze sobą dużo słońca i mamy nadzieję, że sprzyjająca aura zachęci kibiców do jak najliczniejszego przybycia na trasę. Nie ukrywam, że liczę na ich doping, a ja zapewniam ,że nie zabraknie emocji i pięknej sportowej rywalizacji. Podczas Lotos Grand Prix startować będzie 66 zawodników, z czego ośmiu w klasie N-2000. Jestem zadowolony, że będę miał się z kim rywalizować. Chciałbym bardzo podziękować swoim sponsorom, którzy wspierają moje starty - firmie Czakram Jacek Okoński, który jest oficjalnym przedstawicielem samochodowych instalacji gazowych marki BRC na Polskę, firmie Mytnik Auto Części oraz Pixel-Reklamy www.pixel-reklamy.pl i OMT Serwis, a także agencji reklamowej Elefant.
MICHAŁ BĄKIEWICZ: - Przed nami kolejny wyścigowy weekend, tym razem będzie to mój debiut na trasie w Sopocie. W mojej klasie pojemnościowej nie zgłosił się niestety, żaden inny zawodnik, więc pozostaje konfrontacja z zawodnikami w mocniejszych samochodach grupy historycznej. Myślę, że sama trasa dostarczy wielu cennych doświadczeń. Według informacji jakie zebrałem, jest ona bardzo wymagająca z uwagi na śliską i niezbyt równą nawierzchnię. Samochód jest już po testach. Ciągle szukamy optymalnych nastawów zawieszenia samochodu. W weekend okaże się, czy poczynione zmiany sprawdzą się podczas kolejnej rundy GSMP w Sopocie. Sponsorami zespołu Michała Bąkiewicza są: Orlen Oil, producent olejów dla motoryzacji marki Platinum, Urząd Miasta Płocka, Peter-Gum, płocki oddział firmy S-Plus. Partnerem zespołu jest Prince. Fot. Arkadiusz Bar.
TOMASZ SMORAWIŃSKI: - Jest lato, więc nie mogliśmy nie przyjechać do Sopotu na Wyścig Górski i kąpiel w Bałtyku. Jako, że to wyścig a nie rajd, nie będę miał tej przyjemności słyszeć Radzia dyktującego trasę a zakrętów będę musiał się nauczyć na pamięć. W koncentracji pomoże mi Ursus Energy Drink, specjalny rajdowy napój przygotowany przez naszego głównego sponsora, firmę URSUS :), który oprócz napojów i ciągników produkuje również oryginalne części Ursus rozprowadzane przez firmę Rol-Mar. Samochód przygotowali mi mechanicy z BMW Smorawiński Motorsport a za całość logistyczną odpowiada firma Prologus. Dodatkowo dziękuję firmie: URSUS, Pol-Mot Holding, Pol-Mot Auto, Warn, Bioenergia Invest, Castrol oraz Dealer BMW i MINI Smorawiński. Traktory ognia!
MICHAŁ SOWA: - Sopot to super odcinek dla super świrów. Konie i aerodynamika podczas tego wyścigu schodzą na drugi plan, a głównie liczy się głowa i rozsądek. Dohamowania do szykan i ronda oraz szybkie wyjścia to będzie podstawa. Również ważne będzie znalezienie granicy przyczepności opon. Jak dla mnie, Sopot jest zbyt krótki i mogłoby być jeszcze dodatkowe 2 km poprowadzone osiedlem, wśród bloków, wtedy przypominałoby mi to moje dzieciństwo na blokowisku, gdzie zarzynałem Poloneza rodziców. Ale co tam, ważne, że rywale i atmosfera nadmorskiego kurortu, wakacyjnej stolicy Polski nam to wszystko wynagrodzi. Moja jazda możliwa jest w tym roku dzięki firmie MOTO-GAMA, miastu Kraśnik i ekipie B.W. Garage. Oczywiście gdyby nie tak samo zakręcona rodzina jak i ja na punkcie motorsportu, to nic by z tego wyścigowania nie było. Dziękuję również ekipie Team Promotion Marketing i PR Sportowy, która profesjonalnie zajmuje się moim PR i obsługą medialną w sezonie 2012. Zapraszam kibiców, chłopaków i dziewczyny na wakacyjne wyścigi górskie już w ten weekend. Musicie się pojawić i to zobaczyć, a w waszych żyłach popłynie wyścigowe paliwo.
MICHAŁ BOCHENEK: - Przede mną długa podróż do odległego dla mnie Sopotu. Na miejscu liczę na orzeźwiające nadmorskie powietrze, które dałoby wytchnienie po dotychczasowych upałach i pozwoliło na dobry start mojej Integry. Ostatnio miałem okazję przewieźć się podczas Baja Carpathia i teraz wciąż mam niedosyt, jestem żądny jazdy. Trasę znam bardzo dobrze, aż szkoda, że taka krótka. Mam nadzieję, że nawierzchnia nie będzie płatała mi figla jak dwa lata temu, kiedy zupełnie brakowało mi przyczepności i autko podskakiwało jak szalone. O klimat i kibiców w ogóle się nie boję, bo to jest w Sopocie pewniak! Liczę na dobrą walkę i sukces mojej Perełki. Pozdrawiam moich sympatyków i sponsora Perła Browary Lubelskie. Czekam na wsparcie kibiców na trasie i tych, którzy będą śledzić wyniki w Internecie.
PAWEŁ SUCHORZEBSKI: - Wakacje, słońce, morze oraz długa przerwa w naszym podstawowym cyklu startów w sezonie 2012 czyli RPP sprawiły, że wraz z zespołem Ursus Rally Team pojawię się na 7 i 8 rundzie GSMP w Sopocie. Osobiście nie mogę się doczekać zawodów w Sopocie. Pochodzę z Gdańska, więc niejako są to moje domowe zawody. Mam nadzieję, że wakacyjna pora sprawi, iż na trasie przejazdu zgromadzi się wielu kibiców. Sama trasa jest szybka co bardzo mi odpowiada, więc bez większej presji na wynik będę czerpał przyjemność z jazdy w całkowicie nowej dyscyplinie. Mój start nie byłby możliwy bez wsparcia przede wszystkim firmy URSUS oraz Prologus Sp. Z o.o., BMW Smorawiński, Bioenergia Invest S.A., Pol-Mot Auto S.A., Pol-Mot Holding S.A., oraz firmy Rol-Mar.
MARIUSZ STEC: - Nareszcie jest wyścig, na który czekałem przez cały rok. To taka trasa, którą mógłbym jeździć non stop. Jest piękna pogoda, dobre nastroje, a ja po raz pierwszy mam na samochodzie dwóch braci, Marcina i Sławka Cichockich czyli Audio Świat i AV Partner. Jeżeli chodzi o przygotowanie samochodu to silnik Wiesław Stec, elektronika Mateusz Bieńkowski i zawieszenie Krzysztof Gołąb, całość poskładana przez naszych niezastąpionych mechaników. Wszystkim serdecznie dziękuję. Ten weekend wyścigowy potraktuję trochę wakacyjnie, jedzie ze mną cała rodzina, a samochód w prezencie dostał nowe zielone felgi. Zapraszam na trasę i mojego facebooka, gdzie będą zamieszczane bieżące informacje. Partnerami w 7. i 8. rundzie GSMP są: Sonax, AudioŚwiat.pl, AV Partner, Lubelskie Smakuj Życie. Fot. Artur Mulak.
ANDRZEJ SZEPIENIEC: - Czekamy na następne rozdanie, tym razem w Sopocie. Sprzyja nam dobra wakacyjna pogoda do rozegrania wyścigowego weekendu nad polskim morzem. Pojadę najszybciej, jak będę potrafił i w tym roku nie będę robił konkurencji drifterom, którzy będą robili show. Poza nawierzchnią, polskie Monte Carlo to wspaniały klimat, idealne zawody, wakacje, plaża i piękne kobiety. Chciałbym, żeby nie padało, ale jak znamy Sopot, to tam czasem się zdarzy deszcz lub burza. W czubie jest bardzo ciasno i trzeba walczyć z autami, które nieco odstają trakcją lub mocą, ale za to trasa w Sopocie, preferuje styl jazdy, a nie moc. Siódme poty wychodzą mi na czole w tym roku podczas walki z Tomkami Nagórskim i Mikołajczykiem, ale trzeba po prostu robić swoje i jechać do przodu. Chyba od przyszłego sezonu będę musiał postarać się o sponsora strategicznego, dzięki któremu będę mógł potrenować między zawodami i wprowadzić modyfikacje do mojego auta. To bardzo drogi sport, a mnie nie do końca stać na w pełni topowe auto. Pozdrawiam i zapraszam wszystkich mieszkańców Trójmiasta i okolic, a także wczasowiczów na zawody Lotos Grand Prix Sopot-Gdynia 2012, na które jadę już z naładowanymi akumulatorami w krakowskim klubie Lizard King. Dziękuję moim sponsorom za wsparcie startów w tym sezonie: firmie EMU auto części z Krakowa, S Plus najlepszy smart repair w Krakowie, firmie Electronic Control Systems, Tech Racing oraz ekipie Rally Tech. Opolskiej ekipie firmy Team Promotion Marketing i PR Sportowy za obsługę medialną i portalowi www.wyscigiorskie.pl za wspaniałe relacje filmowe z zawodów i całą obsługę. See you in Sopot.
WALDEK KLUZA: - Wydaje się że tak niedawno zaczynaliśmy starty w 2012, a już w najbliższy weekend GSMP dotrze do połowy sezonu. Nastało lato, więc czas najwyższy wybrać się na wyścig do Sopotu. Mam nadzieje, że dopisze nam wakacyjna pogoda, ale na urlop to raczej czasu nam nie zostanie. Jedziemy z mocnym postanowieniem walki. Przygody jakie nam się przydarzyły podczas poprzedniego weekendu zadziałały na nas bardzo mobilizująco. Trasa w Sopocie to wymagające zadanie. Jedni bardzo ją lubią, ale ma też spore grono zawodników, którym ciężko się dopasować do jej specyfiki. Od wszystkich wymaga ona jednak 100 % skupienia, ponieważ jest wiele miejsc, na których najmniejszy błąd może dużo kosztować. W zeszłym roku wiele się w Sopocie działo i nie był to łatwy weekend, ale nam szczęście sprzyjało i osiągnęliśmy doskonały wynik, który pozwolił nam przejąć pozycję lidera w Grupie N. Mam nadzieję, że w tym roku, też wszystko ułoży się po naszej myśli. Ze względu na spory dystans wyjeżdżamy na wyścig już dzisiaj. Wszystko już dopracowane i gotowe, więc możemy ruszać. Oby pogoda dopisała i żeby dopingowały nas tłumy kibiców. Nasz start w GSMP Sopot wspierają ProfiAuto, Stalco, BKF Myjnie, Monroe oraz Rally-Tech. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.
MARCIN KÓZKA: - Sopot łączy się z najprzyjemniejszą atmosferą, jaka panuje podczas zawodów, no i w trakcie całego wyścigowego weekendu. Jest morze, plaża, wakacje, no i wyścigi. Te zawody to też taki paradoks, ponieważ gdzie wyścigi górskie nad Bałtykiem, a jednak dzięki Lechowi Orskiemu jest to możliwe. Zawody co roku obfitują w kibiców i tak też powinno być tym razem. Moje auto jest gotowe do rywalizacji, a ja już jutro zbieram się i jadę do Trójmiasta. Zapraszam na trasę i życzę wszystkim kibicom i zawodnikom dobrej zabawy. Dzięki moim partnerom, moje starty w tym sezonie są możliwe i chciałbym im za to podziękować, a zwłaszcza: firmie GROSAR stacje paliw www.grosar.pl, firmie Pixel-Reklamy www.pixel-reklamy.pl oraz TD Consulting Nieruchomości Rekreacyjne. Dziękuję również Piotrkowi Oleksykowi, za cenne rady. W tym sezonie byłbym nie widoczny dla kibiców, gdyby nie ekipa Team Promotion Marketing i PR Sportowy, która zajmuje się moją obsługą medialną. Do zobaczenia w Sopocie.
TOMEK ZAWADA: - Zbliżamy się do półmetka tegorocznej rywalizacji w cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Tym razem wyścigowa karuzela przenosi się do Sopotu. Na zawody jadę jak zwykle zresztą, z bardzo pozytywnym ładunkiem. Trasa 15 LOTOS GP Sopot 2012 jest bardzo wymagająca i nie wybacza błędów - każdy z nas ma zapewne w pamięci zeszłoroczne wypadki, m.in. Mariusza Steca. Nigdy do tej pory nie uczestniczyłem w nadmorskich rundach GSMP - od kolegów wiem jednak, że w Sopocie jest zawsze super atmosfera i mnóstwo kibiców. Paradoksalnie cieszy mnie niższa frekwencja niż w Jahodnej czy Limanowej - mam nadzieję, że dzięki temu zawody przebiegać będą sprawnie i odbędą się wszystkie zaplanowane podjazdy, zarówno treningowe, jak i wyścigowe. Auto w trakcie zawodów obsługiwać będzie Piotrek Bany z ekipy BanyMotorosport. Wróble ćwierkają, że konkurencja mocno się zbroi - my też kupiliśmy kilka fajnych fantów z Italii. Moje starty w tegorocznym cyklu GSMP wspierają: extrafelgi.pl - oryginalne felgi w extra cenie oraz Piekarnia Halina - czołowy producent pieczywa na Lubelszczyźnie. Serdecznie zapraszam wszystkich sympatyków motorsportu w najbliższy weekend do Sopotu. Liczę na Wasz gorący doping!! Do zobaczenia!!
GRZEGORZ KOZIOŁ: - To zawody inne niż wszystkie. Cechuje je niepowtarzalny klimat nadmorskiego kurortu, tłumy wczasowiczów, no i kibiców, którzy przychodzą dopingować najlepszych polskich kierowców wyścigowych. To dla mnie nieco dziwne, „górala” z Krakowa, ścigać się w wyścigach górskich nad morzem. Rozpoczęły się tydzień temu wakacje, więc jedziemy urlopowo-wyścigowo do Sopotu. Zbieram się już w czwartek i ruszamy nad Bałtyk. To kolejny start, który będzie zaliczony do tych z serii szkoleniowych. Nigdy nie byłem na trasie w Sopocie, nie widziałem jej, więc tym bardziej będę musiał się zaprzyjaźnić z 3050 m odcinkiem. Patrząc na materiały filmowe można powiedzieć, jest grubo. Drzewa dookoła straszą, trasa jest krótka, więc trzeba być naprawdę skoncentrowanym. Na liście mamy 66 aut, więc zabawa powinna być całkiem niezła dla nas, jak i dla kibiców. Liczę w końcu na dużo jazdy i dobrą zabawę. No i co najważniejsze - pogoda, bo ona zapewni równą rywalizację i świetny weekend. Dziękuję ekipie Witek Motorsport za przygotowanie auta na Sopot GP, mojemu sponsorowi, firmie Flora z Krakowa, dzięki której mogę rywalizować w tym sezonie oraz ekipie Team Promotion Marketing i PR Sportowy za świetną obsługę medialną. Czekam już, żeby wskoczyć do morza i pomoczyć się trochę, więc uciekam i do zobaczenia na miejscu.
ROMAN BARAN: - W tym roku świętujemy podczas Sopot GP mój 10 start w tych zawodach. To już tyle czasu, pojawiam się rok rocznie na najciekawszych zawodach w kalendarzu GSMP i nie umiem uwierzyć, że to tak szybko zleciało. Jestem wypoczęty, tyle co wróciłem z wakacji, więc siły i wola walki są przygotowane na Sopot. Mam nadzieję, że trasa będzie dobrze przygotowana, niestety asfalt nie jest najnowszy i sprawia już kłopot, ale to taki sport, nie ma co patrzeć na złe strony tylko trzeba walczyć. Odcinek z Sopotu do Gdyni jest bardzo szybki i trzeba na nim uważać i nie popełniać błędów. W mojej klasie w tym sezonie jest jakaś rewolucja. Mam 6 konkurentów, w tym debiutantów i kierowców z torów wyścigowych, więc na pewno będzie szybko. Czekam na ten wyjątkowy klimat Sopotu i morza, który dzięki Leszkowi Orskiemu z roku na rok jest coraz fajniejszy i bardziej profesjonalny. Powiem prosto, Grand Prix Sopotu jest super. Kibice, którzy pojawiają się w dużej ilości, dodają splendoru, a ja musze liczyć tylko na to, żeby wszystko poszło sprawnie, żebym znalazł się jak najwyżej w generalce i w klasie, no i w niedzielę wykąpał się w Bałtyku. Dziękuję moim sponsorom: SZiK, Grupa HANDLOPEX, opona.pl, Bendiks Rzeszów, Korporacja VIP, Agregaty Prądotwórcze Pex Pool Plus, B3Studio, Placard i Carrera Sport. Moimi patronami medialnymi na sezon 2012 są: Radio VIA Rzeszów, Nowiny Gazeta Codzienna, www.wyscigigorskie.pl. Za obsługę PR w sezonie 2012 dziękuję profesjonalistom z Team Promotion Marketing i PR Sportowy. Do zobaczenia na molo.
ALEKSANDER MICHAŁOWSKI: - Mam ochotę powalczyć podczas Lotos GP. Lubię tę trasę, bo jest specyficzna. Po pierwsze, leży nad morzem, a my ścigamy się w wyścigach górskich. Ale na poważnie, nie można jej lekceważyć, bo nie wybacza błędów. Trzeba być skupionym od startu aż do mety. GSMP Sopot to również zawody, które darzę dużym sentymentem, ponieważ w 15-letniej historii wyścigu startowałem tu 14 razy. Ten raz kiedy nie pojechałem, to był rok gdy zdarzył się nieprzyjemny wypadek. Zginął Roman Głowienke, nasz przyjaciel z wyścigów górskich. Ale trzeba patrzeć do przodu, sezon mamy w połowie i przydałoby się złapać jakieś punkty do generalki. Na tej trasie samochód i jego moc nie odgrywają aż tak istotnej roli, tylko technika jazdy i pokonywania trudnych technicznych zakrętów. Cieszę się, że na liście jest sporo zawodników i liczę na kibiców, mieszkańców i wczasowiczów, którzy odwiedzą nas na trasie jak co roku. Moje starty dla Was w tym roku są możliwe dzięki moim sponsorom, o których nie możecie zapomnieć - firmie SONAX i Central Kort. Obsługę w sezonie 2012 jak i w poprzednich prowadzą profesjonaliści z Team Promotion Marketing i PR Sportowy, którym dziękuję za wsparcie. Zbieram się powoli do Sopotu, więc tyle na teraz, resztę zobaczycie już na zawodach. Fot. Arkadiusz Bar.
ANDRZEJ PAPAMICHALIS: - Sopot to taki wyjazd, który łączy wczasy z wyścigowymi emocjami. Możemy nawdychać się jodu no i zjeść rybkę w nadmorskiej smażalni. Klimat Sopotu jest fantastyczny ze względu na dużą liczbę sympatyków wyścigów górskich, którzy podczas urlopu mogą przyjść na trasę wyścigu, leżącą dosłownie 2 km od molo. Sama trasa Lotos GP jest bardzo krótka, ale jej konfiguracja, jak pokazują ubiegłe lata, jest dosyć trudna. Jedzie się szybko, są krawężniki i drzewa. Trzeba się mocno skupić już przed startem bo o wypadek nietrudno. Pokazują to dzwony choćby Mariusza Steca, czy Jerzego Gołębiowskiego w 2011 roku. Ta trasa, powiem krótko, to wyzwanie. Na zawodach zobaczymy ponad 60 zawodników, którzy stworzą nadmorskie wakacyjne show w wyścigach górskich. Dziękuję firmie Auto-Miran za wsparcie podczas startów w sezonie 2012 oraz firmie Team Promotion Marketing i PR Sportowy za obsługę medialną. Widzimy się już w piątek w Sopocie.
RAFAŁ GRZESIŃSKI: - To moja ulubiona runda i nie ma tu żadnej dyskusji. Nastroje w zespole i wśród rodziny są już wakacyjne, a więc jedziemy do Sopotu odpocząć od codzienności, ale również po dobry wynik. Byliśmy z naszym Lancerem na hamowni po 6-miesięcznej nieobecności. Okazało się, że podczas wyścigu w Limanowej mieliśmy 390 koni, więc moja jazda musiała być niezła, jeśli przy takiej mocy udało się podwójnie wygrać. Mateusz Bieńkowski zrobił dobrą robotę i na Sopot auto dostało nowe konie i jest zdecydowanie szybsze. Nie zwracaliśmy uwagi wcześniej na moc skupiając się na zawieszeniu, trakcji i aerodynamice auta, ale przyszedł czas i na moc. W Sopocie pojawimy się już w piątek i kibice zobaczą nas podczas BK przy Centrum Handlowym Wzgórze w Gdyni. Od Sopotu będziemy mieli również nowego kolegę w zespole, Igora Widłaka, który przywiezie Lancera grupy Open+2000. To młody chłopak, który jeździ już od jakiegoś czasu pod moim okiem. Jest utalentowany, ale w swoim debiucie musi jechać delikatnie bo auto ma poważne. Dziękuję kibicom za doping w Limanowej i zapraszam na trasę do Sopotu na małe wakacje. Moje starty wspierają sponsorzy: firma Vacat Technika, Vacat Serwis. Liczę na rodzinę, która wspiera mnie podczas każdego wyścigu. Wielkie dzięki dla ekipy www.wyscigigorskie.pl i Team Promotion Marketing i PR Sportowy za obsługę medialną, najlepsze filmy z zawodów i za relacje, jakie prowadzą dla kibiców. Dzięki też Mateuszowi za dodatkowe konie w moim ogierze. Do zobaczenia w Sopocie.
PAWEŁ WYSOCKI: - Bardzo jest mi miło, że będę mógł spełnić swoje kolejne marzenie i wystartować w zawodach najwyższej krajowej rangi. Jest to mój debiut na trasach GSMP. Wystartuję w klasie HS/J2000, Peugeotem 205 1.9 GTi przebudowanym pod kątem wyścigów po zeszłorocznym Rajdzie Barbórka. Liczę na wyrównana walkę z dużo bardziej doświadczonymi kolegami, choć nie ukrywam, że w tym momencie najważniejsze dla mnie jest poznanie specyfiki wyścigów górskich, a przy okazji świetna zabawa. Wielkie podziękowania dla serwisu Trax Racing (www.traxracing.pl) za przygotowanie mojego klasyka do GSMP. Mój start wspiera także sieć serwisów Perfect Serwis i Q-Service firmy Inter Cars oraz patron medialny magazyn GT, ClassicAuto oraz Automobilklub Królewski. Zapraszam wszystkich do kibicowania na pięknej trasie w Sopocie. Fot. Marcin Gierlicz.
ARTUR ROWIŃSKI: - Cieszę się, że wyścigi górskie pojawiają się w Sopocie. To pierwsza w tym roku impreza cyklu GSMP, którą już widziałem na własne oczy, będąc kibicem. Trasa jest dosyć krótka, ale bardzo ciekawa. Są niebezpieczne miejsca z wysokimi krawężnikami, no i dookoła drzewa, które zawsze straszą. Mój cały team już się niesamowicie cieszy, że pojawimy się w nadmorskim kurorcie - wakacyjnej stolicy Polski. To będzie dla mnie, jak i chyba wszystkich zawodników pewnego rodzaju odskocznia od rzeczywistości. Poza tym to całkiem specyficzny wyścig, wspaniałe miasto, no i gratka dla kibiców, wczasowiczów i wszystkich miłośników czterech kółek. Zobaczymy podczas Lotos GP Sopot rywalizację najszybszych zawodników. Tu moje miejsce zaczyna się klarować, zdobywam pierwsze punkty i chcę za każdym razem urywać sekundy. To, że znajdujemy się w czołówce, daje mi dużo satysfakcji, a rajdowa trasa Sopot-Gdynia zapewni emocje wszystkim, którzy się na niej pojawią. Moje starty nie byłyby możliwe bez wsparcia sponsorskiego Dealera Volkswagen i Audi Rowiński - Wajdemajer, ekipy Masters Tuning i Toma Racing, która przygotuje mój samochodu, no i Was, kibiców, którzy motywujecie mnie do szybszej jazdy. Widzimy się już w ten weekend w Sopocie.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.