Opinie z toru Poznań
ŁUKASZ ZIELIŃSKI: - Myślałem, że w Poznaniu uzyskam lepszy rezultat.
W pierwszym biegu miałem jednak problemy z oponami - przez cały wyścig musiałem ustawiać stabilizatory w Audi, które strasznie mi pływało po torze. Na ostatni wyścig sezonu założyliśmy bardzo miękkie opony, auto było fantastycznie ustawione i mogłem już spokojnie walczyć. Na początku wyścigu jechałem na czwartym miejscu w swojej klasie. Potem wyprzedziłem Mateusza Lisowskiego, który miał problemy ze swoim Leonem i zacząłem się zbliżać do braci Gładyszów. Niestety nie udało mi się ich dogonić. Tak jak już wcześniej wspominałem, tytuł przegrałem na początku sezonu. Zawody te były najprawdopodobniej moim pożegnaniem z Audi. Nadszedł już czas tego wspaniałego samochodu. Na pewno będę za nim tęsknił. W przyszłym roku chciałbym pojawić się w jakimś innym aucie w rywalizacji o Grand Prix Polski.
Za ten sezon chciałbym podziękować tacie, który zawsze mi towarzyszył na zawodach. Dziękuję również mamie za wsparcie. Przez cały sezon mogłem także liczyć na moich znajomych i dziewczynę, która zawsze trzymała za mnie kciuki.
TOMASZ STROZIK: - Niestety o tym, że nie ukończyliśmy wyścigu w Poznaniu, przesądził kawałek opony, który wpadł w rozrząd. Tym samym musieliśmy zrezygnować z dalszej jazdy po lekko ponad 130 minutach rywalizacji. Jesteśmy jednak Mistrzami Polski i jest to dla nas duże osiągniecie, podobnie jak szóste miejsce w generalce wywalczone Fiatem Cinquecento. Czuję jednak lekki niedosyt, bo wiem, że była szansa na lepszą lokatę. Mocniejszy silnik, którego użyliśmy w Poznaniu, spełnił moje oczekiwania, co dobrze rokuje przed dwoma ostatnimi startami w wyścigach górskich.
Występ w finałowej eliminacji DSMP był bez wątpienia moim ostatnim startem Fiatem CC w wyścigach płaskich. Przed kolejnym sezonem przygotujemy samochód dwulitrowy albo bardzo mocnego Fiata Seicento. Dużo będzie jednak zależało od regulaminu technicznego i liczę, że zostanie on w miarę szybko ustalony. Na zakończenie chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do naszych sukcesów, bo nie da się ukryć, iż był to dla nas bardzo udany sezon w DSMP. W tym roku czekają mnie jeszcze dwa występy i mam nadzieję, że także w GSMP zdobędę tytuł w swojej klasie.
ROBERT KISIEL: - Do startu w finałowej eliminacji WSMP przygotowałem się bardzo dobrze. Jak pokazała pierwsza faza wyścigu o Grand Prix Polski, samochód był bardzo szybki. Po starcie prowadziłem przez kilka okrążeń i wyglądało wszystko bardzo dobrze. Niestety, o tytule Mistrza Polski zadecydowała złośliwość rzeczy martwych, a dokładniej ścięty sworzeń. Na to nic się nie poradzi, szkoda tylko, że przegrałem tytuł przez pecha, a nie na torze. Mam jednak satysfakcję, że udało mi się tak dobrze wystartować w pierwszym wyścigu. Sezon kończę wraz z całym zespołem z tytułem Mistrza Polski w klasie H-3500 oraz Wicemistrza w klasyfikacji generalnej DSMP. Chciałbym podziękować za ten cały sezon wszystkim moim sponsorom, ekipie serwisowej – KOMOT, Iberii Motor Company, dwóm pozostałym kierowcom zespołu oraz kibicom i sympatykom teamu.
KONRAD SŁOMINA: - Jestem bardzo szczęśliwy - mimo wielu niemiłych przygód w tym sezonie, mogę go uznać za bardzo udany. Udało mi się wywalczyć tytuł II Wicemistrza Polski w klasie H2000 całkowicie seryjnym Renault Clio, które nie miało żadnych szans z dużo mocniejszymi samochodami. Na ostatniej eliminacji miałem komfortową sytuację, bo musiałem tylko dwa razy dojechać, jednak to nie okazało się takie proste. W pierwszym wyścigu na wyjściu na prostą startową straciłem nagle przyczepność i poleciałem cały zakręt driftem. Na szczęście zatrzymałem się na trawie, wycofałem i pojechałem dalej, za to dostałem karę drive through, której po prostu nie zauważyłem, co zaowocowało czarną flagą i wykluczeniem. W drugim wyścigu zaczęło mi się odkręcać koło i musiałem zwolnić, na szczęście udało się dojechać i mogę cieszyć się z tytułu II Wicemistrza Polski.
Chciałbym serdecznie podziękować za cały sezon mojemu Teamowi, mechanikom Skinder Management i RSerwis, głównemu sponsorowi - firmie PolAnglo, która od dwóch sezonów nas wspiera i bez niej te starty nie byłyby możliwe, Warszawskiemu Clubowi HotL, w którym będziemy świętowali nasz sukces oraz zapraszamy do oglądania relacji z wyścigów w Super Stacji. Serdecznie chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom za czystą i sportową walkę w klasie H2000.
MACIEJ MARCINKIEWICZ: - Wbrew pozorom to był dla mnie bardzo ciężki sezon. W długim dystansie razem z Robertem i jego zespołem nastawiliśmy się tylko na zwycięstwo - zadanie zostało wykonane i wszyscy jesteśmy zadowoleni. Moje starty w sprintach o Grand Prix Polski powodują duży niedosyt. Dużo zdarzeń i taktyka zespołu, w którym startowałem w sprintach, nie była dla mnie sprzyjająca. Co prawda na dwie rundy przed końcem prowadziłem w punktacji, ale mój wypadek przekreślił wszystkie szanse. Udało się utrzymać trzecie miejsce, z czego jestem zadowolony, chociaż podczas ostatniego wyścigu nie byłem pewien czy dojadę do mety. Silnik tracił olej, miałem problemy ze skrzynią, więc cieszę się że dojechałem.
KAROLINA CZAPKA: - Sama jeszcze nie do końca wierzę w to co się stało! Wygląda na to, że jakiś Mikołaj przedwcześnie przyniósł mi worek szczęścia. Tym razem mnie ono dopisało i ponownie zdobyłam mistrzostwo Polski. Zawdzięczam tytuł różnym ludziom i chciałabym im podziękować. Przede wszystkim podziękowania należą się mojemu Tacie, który zawsze jest przy mnie, jest moją inspiracją, służy mi radą i doświadczeniem. Dziękuję Mamie, która trzyma kasę, podtrzymuje mnie na duchu i stara się utrzymywać nasz team na ziemi, żebyśmy nie fruwali w powietrzu. Dziękuję Narzeczonemu, który ostatnio zajął się logistyczną stroną naszych wyjazdów. Dziękuję moim niesamowitym mechanikom, kibicom, wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki, Sponsorom, bo w wyścigach pieniądze są bardzo ważne.
Za tydzień jedziemy do Brna na A1 Grand Prix i może uda się wywalczyć jeszcze jeden tytuł. Nie mam sprecyzowanych planów na przyszły rok. Na pewno nie będę startować w zagranicznym pucharze, bo to straszne eskapady na dystansie tysięcy kilometrów. Raczej połączę mistrzostwa Polski z mistrzostwami Czech. W jakim samochodzie? Potworka darzę ogromnym uczuciem, ale czy to będzie nadal Clio - zobaczymy.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.