Pereira po raz pierwszy
Dylan Pereira zamienił pole position na pierwsze zwycięstwo w Volkswagen Golf Cup.
Jako drugi finiszował Marcus Fluch, a trzecie miejsce przypadło Michałowi Gadomskiemu.Pierwszy wyścig na Slovakia Ringu stał pod znakiem zaciętej walki o każdy centymetr toru. Rozegranie przedsezonowych testów na tym obiekcie sprawiło, że zawodnicy znali swoje możliwości, więc rywalizacja była jeszcze bardziej zacięta. Mimo niepewnej pogody tor pozostawał suchy, więc w użyciu były opony typu slick, jednak pogoda nie musiała dodać presji, gdyż napięcie było bez problemów wyczuwalne w każdym zakątku toru. Na starcie Dylan Pereira nie stracił zimnej krwi i choć Jeffrey Kruger oraz Marcus Fluch byli bardzo blisko, to jednak udało mu się utrzymać na czele. Kierowca z Luksemburga nie miał łatwego życia, gdyż szwedzki rywal podążał za nim jak cień i ostatecznie finiszował niespełna 0,4 sekundy za jego plecami. Czołową trójkę uzupełnił Michał Gadomski, który na starcie poradził sobie z Jeffreyem Krugerem i rzucił się w pogoń za dwójką liderów.Na czwartym miejscu utrzymał się Kruger, który musiał mocno patrzeć w lusterka i uważać na szarżującego Piotra Parysa. Tegoroczny debiutant jedno miejsce zyskał już na starcie, a później w połowie dystansu poradził sobie z Simo Muhonenem. Ta sztuka nie udała sie Marcinowi Jarosowi, jednak zawodnik ze Zgorzelca nie będzie narzekał, gdyż po starcie z 16. pola udało mu się przebić na siódme miejsce. Czołową dziesiątkę uzupełnili Andre Gies, Gosia Rdest oraz Sebastian Arriola, którzy przez cały dystans wyścigu tasowali się na tych pozycjach. Na uwagę zasługuje także występ Adama Rzepeckiego, który po problemach na pierwszym okrążeniu i spadku w głąb stawki, odrabiał kolejne pozycje finiszując ostatecznie na 11. miejscu.Dylan Pereira: - To moje pierwsze zwycięstwo w cyklu Volkswagen Golf Cup i nie kryję ogromnego zadowolenia! Ten sukces nie przyszedł jednak łatwo, ponieważ przez cały wyścig musiałem zachować zimną krew i skupiać się na swojej taktyce z Push – to – Passami. Jak widać odpłaciło się i zdołałem utrzymać swoje prowadzenie aż do mety pierwszego wyścigu na torze Slovakia Ring.Marcus Fluch: - To był bardzo dobry wyścig, który przyniósł mi sporo frajdy. Udało mi się bardzo dobrze wystartować i od tego momentu jechałem na drugim miejscu aż do ujrzenia flagi w szachownicę. Pod koniec delikatnie zbliżyłem się do Dylana, jednak to on zasłużenie dojechał do mety na pierwszym miejscu.Jeffrey Kruger: - To nie był dla mnie najlepszy wyścig, jednak nie mogę narzekać na moją 4. pozycję. Bardzo dobrze wystartowałem, jednak na następnym podjeździe wszyscy użyli Push – to – Passów, a ja nie. Ten błąd kosztował mnie cenne sekundy, ale takie są wyścigi. Pod koniec wyścigu stoczyłem również fajną walkę z Piotrem Parysem o 4. miejsce, które ostatecznie zdołałem obronić. Zdobyłem cenne punkty i zobaczymy, co przyniesie nam jutrzejszy wyścig.
Fot. Marcin Kaliszka
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.