Pierwszy strzał Johnsona
W trzecim podejściu, Jimmie Johnson wygrał Shootout na owalu Daytona, inaugurujący wyścigi asów NASCAR Nextel Cup, choć jeszcze nie zaliczany do punktacji.
29-letni kierowca z kalifornijskiego El Cajon, Johnson przejął kontrolę po serii pit stopów, prowadził przez ostatnie 16 okrążeń, odparł desperacki atak Ryana Newmana i skasował 212.945 dolarów.
W wieczornym wyścigu startowało 20 zaproszonych gwiazd. Pole position wylosował Dale Jarrett, ale trzykrotny zwycięzca Shootout stracił prowadzenie już na drugim kółku. Greg Biffle z teamu Geoffa Smitha, najwyraźniej dysponował najszybszym samochodem. Był liderem, kiedy po 20 rundach zjeżdżano na 10-minutową przerwę, w sumie zaliczył na czele 44 okrążenia. Po końcowym tankowaniu, Biffle wrócił na tor jako trzeci. Newmanowi zmieniono tylko dwa koła, lecz kierowca Penskego nie dogonił Johnsona z Hendrick Motorsports, faworyta Pucharu Nextela.
Ubiegłoroczny triumfator Daytona 500, Dale Earnhard Jr startował z końca stawki - w piątek NASCAR zarekwirował skrzynię biegów jego Chevroleta, uznając ją za niezgodną z przepisami. Pachnie również karą finansową. W pierwszej części Shootout przerywał zapłon i Junior zjechał na serwis jako 18-ty. Wystarczyło mu 11 kółek do awansu na czwarte miejsce, na finiszu rywale byli jednak szybsi.
Wyścig oglądało 85.000 widzów. W niedzielę przybędzie ich znacznie więcej na Daytona 500.
27. BUDWEISER SHOOTOUT
Daytona International Speedway
70 okrążeń x 4,023 km = 281,610 km
1. Jimmie Johnson (USA) Chevrolet Monte Carlo
2. Ryan Newman (USA) Dodge Charger
3. Jeff Gordon (USA) Chevrolet Monte Carlo
4. Tony Stewart (USA) Chevrolet Monte Carlo
5. Greg Biffle (USA) Ford Taurus
6. Kurt Busch (USA) Ford Taurus
7. Dale Earnhardt Jr (USA) Chevrolet Monte Carlo
8. Mark Martin (USA) Ford Taurus
9. Kasey Kahne (USA) Dodge Charger
10. Bobby Labonte (USA) Chevrolet Monte Carlo
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.