Powiedzieli przed Banovcami
RAFAŁ PŁATEK: - Według kolegów startujących w GSMP, wyścig w Banovcach nad Bebravou jest niezwykłym przeżyciem.
Długa, pozbawiona prostych trasa prowadząca z Uhrovec na Jankov Vrsok, możliwość ścigania się w międzynarodowym towarzystwie oraz wspaniała organizacja, zapewniają niezapomniane wrażenia. Mam jednak zamiar nie tylko delektować się atmosferą wyścigu, ale przede wszystkim sprawić, aby nieudana dla mnie Sienna była tylko wspomnieniem wypadku przy pracy. Przygotowania samochodu do wyścigu trwały ponad tydzień. Wymieniliśmy cały układ wydechowy. Zastosowaliśmy regulowane koła rozrządu, które, mamy nadzieję, pozwolą przywrócić silnikowi wigor w dolnym zakresie obrotów. Poprawiliśmy układ dolotowy, a sterownik został ponownie dostrojony. Mam też w końcu nieznacznie krótszą skrzynię oraz kilkanaście kilogramów lżejszy samochód.
PAWEŁ DYTKO: - Przed nami najprawdopodobniej deszczowy weekend i sądzę, że czekają nas wielkie emocje - mokra nawierzchnia może być sporym utrudnieniem, a co za tym idzie, wielką niewiadomą. Po problemach technicznych z samochodem w Siennej, udało nam się usunąć usterkę i auto jest w stu procentach sprawne.
Sezon minął już półmetek i w tej chwili cenny jest każdy punkt. Dlatego muszę się maksymalnie skoncentrować. Cieszy mnie to, że oprócz krajowej czołówki będzie też silna konkurencja naszych południowych sąsiadów, z którą to będę mógł się porównać. Dobrze byłoby powtórzyć sukces z ubiegłego roku i wygrać klasyfikację samochodów z dachem, ale to jest sport i wszystko może się zdarzyć.
ROMAN BARAN: - Przed nami wyścig na słowacką górę Jankov Vrsok. Ta piękna, typowo górska trasa jest jednocześnie miejscem rundy GSMP. Mamy doskonałą okazje porównać swoje umiejętności z naszymi południowymi sąsiadami. Poza Słowakami startują tam również Czesi, którzy zwykle jeżdżą bardziej zaawansowanymi technologicznie samochodami. Oglądając ich „wydumki”, człowiek zawsze gdzieś coś podpatrzy, a zwykle później zaadoptuje jakiś „patent” do swojej wyścigówki.
W klasyfikacji krajowej po raz kolejny czeka mnie zacięta rywalizacja z Piotrem Soją. W naszej ostatniej potyczce na Przełęcz Puchaczówka, to Piotrek był szybszy. Mam nadzieję, że rywalizacja między nami będzie bardzo zaciekła, a poziom adrenaliny znacznie wzrośnie. Nie ukrywam, że chciałbym przywieść komplet punków w swojej klasie.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.