Powiedzieli przed Kielcami

Zjazd z głównej, tzw Kielce 7, „Hirkowy” czy wyjście z lasu na owal, to rodzynki tego toru, które nie raz sprawiły kłopot nawet najlepszym rutyniarzom. Bardzo byśmy chcieli powtórzyć wynik z ostatnich Kielc, podczas których odnieśliśmy nasz największy sukces w DSMP, zajmując drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Wiem, że szanse na powtórzenie tego wyniku są znikome, ale kto wie? Może Panda pokaże swój lwi pazurek?

DARIUSZ NOWICKI: - Panda stoi już w pełni gotowa do startu. Sprzęgło wymienione na seryjne, obudowa skrzyni również - mechanicy sprawdzili dosłownie każdą śrubkę. Przed nami przedostatnie zawody w tym roku, podczas których już może się sporo wyjaśnić. Jesteśmy na trzecim miejscu w klasyfikacji sezonu i przyznam szczerze, że po cichu liczymy na to, że utrzymamy tę pozycję na koniec sezonu. Będzie to bardzo trudne, ale kto wie? Przy odrobinie szczęścia wszystko jest możliwe.

MICHAŁ STARNAWSKI: - Do Kielc jadę z takim samym nastawieniem, jakie miałem w poprzednich rundach - chcę ukończyć oba wyścigi i jeszcze lepiej poznać mój samochód. Patrząc na listę startową myślę, że jest realna szansa na zajęcie trzeciego miejsca w swojej klasie. W zasadzie tylko pech moich konkurentów, może spowodować, że ukończę wyścigi na wyższej pozycji. Po raz pierwszy w Kielcach zostanie postawiona szykana. Jest to mądre rozwiązanie, gdyż ostatnim razem na publicznej drodze bardzo się ciężko jechało - w szczególności autami z typowo wyścigowym zawieszeniem. Dla mnie i jest to niestety rozwiązanie mało korzystne, bowiem ze względu na długą skrzynię będę się po szykanie wolniej rozpędzał.

MAURYCY KOCHAŃSKI: - Tor Kielce nie należy do moich ulubionych ze względu na zły stan nawierzchni, ale jest eliminacją Mistrzostw Polski, więc jedziemy. Wczoraj wieczorem dowiedzialem się, iż organizatorzy zadecydowali o ustawieniu szykany na szczycie najdłuższej prostej - sytuacja ta jest niekorzystna dla mnie, gdyż mój bolid jest już w drodze do Kielc ze skrzynią biegów ułożoną pod starą konfigurację toru. Nie wiem dlaczego organizator wcześniej nie poinformował zawodników lub ich klubów o takiej zmianie. W klasie E2000 wystartuje siedmiu kierowców, z czego kilku ma szanse na mistrzostwo. Prowadzę w klasyfikacji z przewagą sześciu punktów lecz do końca sezonu pozostały dwa wyścigi i wszystko się może zdarzyć. Jest to mój ostatni sezon w klasie E2000, więc bardzo chcialbym ją wygrać i zdobyć kolejny tytuł. Jest szansa na powstanie klasy E3000 według regulaminu niemieckiej Interserie i właśnie pod tę klasę szykuję sprzęt na przyszły sezon.

KAROLINA CZAPKA: - Do startu w Kielcach jestem pozytywnie nastawiona - w weekend ma padać, zatem będzie ciekawie. Przybędzie również Seatów, w związku z czym pojawią się nowi kierowcy, z którymi postaram się nawiązać walkę. Zagadką z pewnością będzie szykana. Muszę przyznać, że moim Clio rzucało na publicznej części toru podczas ostatniej rundy rozegranej w Kielcach. Na dodatek w tym roku lato było gorące, a biorąc pod uwagę, że droga ta jest często uczęszczana, koleiny mogły się jeszcze pogłębić. Tak więc szykana jest dobrym pomysłem, ale to czy się sprawdzi, okaże się już w trakcie zawodów. Duże znaczenie będzie miało oczywiście prawidłowe jej ustawienie. Jeśli chodzi o sam mój start to oczywiście głównym założeniem jest wygranie dwóch wyścigów w klasie i tym samym zapewnienie sobie już w zasadzie szarfy mistrzowskiej. Tytuł dla mnie jest bardzo ważny, ale w Polsce sytuacja z frekwencją jest, jaka jest. Zawodników w klasie do dwóch litrów nie jest w tym roku za wielu, w związku z czym podczas każdej eliminacji staram się nawiązywać walkę z samochodami startującymi w wyższej klasie.

ROBERTAS KUPCIKAS: - Między wyścigami Pucharu Golfa nastąpiła długa przerwa, dlatego z niecierpliwością oczekuję na piąta rundę pod Kielcami. Przez ostatnie 1,5 miesiąca ciężko pracowaliśmy - miałem szansę wypróbowania nowego Seata Leona Supercopa na Litwie i było to dla nas bardzo pozytywne doświadczenie. Team również dużo trenował, więc sądzę, że jesteśmy gotowi. Liczę, iż będziemy mogli usatysfakcjonować naszych sponsorów i kibiców, uzyskując dobry wynik!

ROBERT KISIEL: - Przygotowania do startu w zbliżającej się eliminacji w Kielcach idą zgodnie z planem - samochód jest już w zasadzie gotowy do startu. Dla mnie tor w Kielcach jest ulubionym obiektem i nie obawiam się nierówności nawierzchni z racji chociażby tego, że Seat Leon dobrze je znosi. Zawieszenie oczywiście ustawimy tak, aby odpowiadało charakterystyce toru. Pewną niewiadomą w Kielcach może być nowa szykana. Na dodatek w najbliższy weekend zapowiada się deszczowa pogoda, co powinno spowodować, że wyścigi będą jeszcze bardziej interesujące. W Kielcach na starcie wyścigu o GPP pojawią się kolejne Seaty, co mnie cieszy. Jako zawodnik pucharowy, bardzo lubię startować w licznej stawce kierowców dysponujących takimi samymi samochodami. Podczas najbliższej eliminacji razem ze swoim partnerem Jean-Claudem Laruelle wystartuję także w wyścigu długodystansowym. Założenie na ten wyścig jest takie samo jak we wcześniejszych rundach DSMP. Chcemy dostarczyć firmie Seat jak największej informacji o samochodzie. Będziemy także testować różne ustawienia Leona i po raz kolejny sprawdzimy jego wytrzymałość. W tej sytuacji wynik jest sprawą drugorzędną, aczkolwiek damy z siebie wszystko.