Powrót do RSMP?

Sprawa tytułu rozstrzygnęła się na trasie ostatnich rund tego sezonu, rozgrywanych na Górze Świętej Anny koło Opola.

Wyścig

- Już podczas pierwszego podjazdu wyścigowego auto zaczęło przerywać i pojawiły się problemy z uszczelką pod głowicą. W czasie jazdy myślałem tylko o tym, czy silnik wytrzyma. Na ostatnie podjazdy musiałem nieco zmienić technikę jazdy, nie hamowałem lewą nogą w zakrętach, nie męczyłem silnika i udało się… Wywalczyłem raz trzecie i raz drugie miejsce – to pozwoliło zdobyć tytuł.

Sezon

- Walka pomiędzy mną a Mariuszem była bardzo wyrównana a w pojedynek o punkty w generalce włączało się coraz więcej zawodników. Rywalizacja na trasach musiała się zatem kibicom podobać. Dopisało także szczęście. Ukończyłem wszystkie zawody, w których startowałem, wygrywając siedem razy.

Zespół

- Cieszy mnie znakomita postawa zawodników korzystających z samochodów z mojej stajni. Zbyszek Gabryś i Robert Szelc także triumfowali w swoich grupach.

Chciałbym także bardzo podziękować całemu zespołowi a w szczególności mechanikom, którzy wykonali kawał dobrej roboty, pracując nie tylko w warsztacie, ale i na zawodach. Te setki godzin pracy po nocach nie poszły na marne.

Plany

- W tej chwili trudno powiedzieć co będę robił w sezonie 2007. Jeden ze scenariuszy zakłada powrót na trasy RSMP, ale jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Na pewno wystartuję w jakiejś dyscyplinie motorowej i nie będą to wyścigi na ćwierć mili. Do zobaczenia zatem na trasach!