Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Protest w Portimao

Debiutujący w GT Open zespół Manthey Racing odniósł kontrowersyjne zwycięstwo w pierwszym wyścigu na Autodromo do Algarve.

Marco Holzer i Nick Tandy wyprzedzili o 7,6 sekundy Michała Broniszewskiego i Philippa Petera. Zespół Olafa Mantheya przeprowadził zmianę opon i zmianę kierowców w trakcie jednego pit stopu, czego zabrania regulamin. Kara drive through nie odebrała prowadzenia Tandy'emu, który posiadał 42 sekundy przewagi nad Broniszewskim. Zespoły Kessel Racing i AF Corse złożyły protest.Przed startem spadł ulewny deszcz i przez dwa okrążenia podążano za Safety Carem. Gdy rozpoczęto ściganie, Toni Vilander odjechał Philippowi Peterowi, który toczył pojedynek o drugie miejsce z Raffaele Giammarią. Marco Holzer zajmował czwartą lokatę.Wyszło słońce, tor wysechł i rozpoczęła się zmiana opon. Holzer przy okazji zmienił się z Nickiem Tandym, podobnie jak Patrick Teixeira z Jose Pereirą w Lamborghini Goodsense Racing. Obydwie ekipy otrzymały drive through. Mimo kary, Tandy nie stracił pozycji lidera.

- Pierwszy wyścig sezonu w pełni potwierdził bardzo wysoki, w pełni profesjonalny poziom zespołów startujących w tegorocznym cyklu International GT Open - mówi Michał Broniszewski. - W drugiej dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej wynik gorszy o niespełna 6 dziesiątych sekundy od pole position, dał mi dopiero dziewiątą pozycję startową na starcie niedzielnego wyścigu.  Wracając do soboty, wszystko przebiegło zgodnie z planem, bez żadnych przygód.  Philipp przekazał mi samochód ze znacznym miejscowym spłaszczeniem opony, spowodowanym zablokowaniem koła na hamowaniu.  Nie przeszkodziło mi to jednak w osiągnięciu drugiej pozycji.

Tak naprawdę, czujemy się zwycięzcami tego wyścigu.  Zespół Manthey wystawiający Porsche wymienił opony z deszczowych na slicki podczas zmiany kierowców, co jest zabronione.  Zaoszczędzili w ten sposób dodatkowy postój w boksach.  Bardzo łatwo jest wyliczyć, że kara drive through, jaką otrzymali, trwała dużo krócej, niż dodatkowy postój w boksie.  Decyzja sędziów jest niesprawiedliwa i niezrozumiała.

WYŚCIG 1 (35 okrążeń)
1. Marco Holzer/Nick Tandy (D/GB) Porsche 997 GT3 RSR 1:10.59,359
2. Michał Broniszewski/Philipp Peter (PL/A) Ferrari 458 Italia +7,651
3. Stefano Bizzarri/Nicola Cadei (I) Ferrari 458 Italia +25,343 (1. GTS)
4. Raymond Narac/Patrick Pilet (F) Porsche 997 GT3 RSR +25,977
5. Miguel Ramos/Raffaele Giammaria (P/I) Ferrari 458 Italia +40,063
6. Patrick Pereira da Cunha/Jose Teixeira Ramos (P) Lamborghini Gallardo LP600 +1.17,119 (1. GTSE)
7. Alvaro Barba/Matteo Malucelli (E/I) Aston Martin Vantage +1.20,147
8. Marco Mapelli/Archie Hamilton (I/GB) Porsche 997 GT3 R +1.24,867 (2. GTS)
9. Daniel Zampieri/Michael Dalle Stelle (I) Ferrari 458 Italia +1.26,440 (3. GTS)
10. Mario Cordoni/Lorenzo Bontempelli (I) Ferrari 458 Italia +1.39,627 (4. GTS)

Podium w Portimao | Fot. gtopen.net



Fot. FOTOSPEED

Poprzedni artykuł Czek dla Powera
Następny artykuł Zadecydowała butelka

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry