Przed Total 24 Hours of Spa

Po zwycięstwie w poprzedniej rundzie w Paul Ricard, pomimo średnio udanego początku sezonu wciąż mamy szanse na tytuł mistrzowski, bo zajmujemy obecnie drugie miejsce w klasyfikacji ze stratą zaledwie jednego punktu do liderów. Trzeba pamiętać, że w Spa punkty przyznawane są aż trzykrotnie – po 6 i po 12 godzinach oraz na mecie. Startujemy w składzie czteroosobowym. Do naszej stałej trójki dołączy w ten weekend Andrea Piccini, z którego bratem Giacomo już startowałem w przeszłości. Bardzo liczymy na jego doświadczenie. Jest wykładowcą techniki jazdy w szkole Automobilklubu Włoskiego ACI oraz w szkole Ferrari. W swym sportowym CV ma wiele sukcesów – między innymi drugie miejsce w klasie GT1 i szóste w klasyfikacji generalnej w wyścigu 24h Le Mans w 2006 roku.Czerwcowe testy w Spa były udane – zajęliśmy czwarte miejsce w klasie, a samochód spisywał się bardzo dobrze.  Pogoda w ten weekend, jak zawsze w Spa będzie nieprzewidywalna.  Prognozy zapowiadają deszcz na sobotę, co przy takiej liczbie samochodów na torze będzie dodatkowym czynnikiem ryzyka.  Znam bardzo dobrze tor Spa.  Ścigałem się tu wielokrotnie i należy on do moich ulubionych obiektów. Wbrew pozorom ważna będzie sesja kwalifikacyjna, bo dobre pole startowe zmniejsza ryzyko kolizji w tłoku w pierwszych minutach wyścigu. To istotne szczególnie dla mnie, bo pojadę jak zwykle na pierwszej zmianie. Jednak specyfika toru w Spa sprzyja raczej naszym rywalom. Budowa pakietu aerodynamicznego sprawia, że 458 Italia nie jest w stanie sprostać wymaganiom toru.  Ferrari rzadko kiedy wygrywało tutaj.  Dlatego liczymy raczej na równą, bezproblemową jazdę, a nie na najszybsze czasy okrążeń.