Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Śmigiel w nowej roli

Michał Śmigiel, który w zeszłym roku aktywnie rywalizował w Kia Lotos Race, pojawił się na węgierskim torze Hungaroring i porozmawiał z Autoklub.pl o swojej nowej roli w wyścigach.- W zeszłym roku wywalczyłeś tytuł wicemistrzowski, a w tym roku możemy oglądać Cię w nowej roli.

Jaka to jest rola?MŚ: - W tym roku jest to rola trenera. Jest to trochę inne wyzwanie i inne patrzenie na wyścigi. Bardziej z punktu widzenia mechanika niż kierowcy. Mam bardzo dużo pracy pod względem zawodnika oraz logistyki. Nie spodziewałem się wcześniej, że aż tyle energii musi włożyć mechanik i trener, by dany zawodnik pojechał jak najlepiej. To coś nowego dla mnie i uczę się tego. To mój pierwszy rok w tej roli i mam nadzieję, że wszystko zaprocentuje u mnie i u mojego zawodnika.- Na początku sezonu, która rola jest trudniejsza? Zawodnika czy trenera?MŚ: - Powiedziałbym, że dla obu z nas jest ciężko. Mogę przekazać 50-60% doświadczenia, które posiadam. Sam kierowca musi umieć przygotować się do danego toru i zakrętu. Biorąc pod uwagę ile pracy trzeba wykonać z nowym zawodnikiem to zajmuje bardzo dużo czasu.- Nie było propozycji z Twojej strony lub Twojego podopiecznego, żeby na chwilę zamienić się za kierownicą?MŚ: - Nie ukrywam, że już trzy lata w jednej serii wyścigowej to trochę dużo. Bardziej rozmyślam nad czymś mocniejszym i innym. Biorąc jednak pod uwagę, że jestem w klasie maturalnej i za półtora tygodnia mam maturę, patrzę także na inne rzeczy. Z tego powodu też nie biorę udziału w tej roli, którą pełniłem dotychczas.- Planujesz jakiekolwiek starty w tym sezonie?MŚ: - Jeżeli uda się to chciałbym wystartować w jednej pojedynczej rundzie Kia. Jeżeli to się nie uda to chciałbym pojechać jakieś KJS-y w okolicy mojego województwa i tam trenować oraz ćwiczyć.- W zeszłym roku ten tytuł mistrzowski uciekł o jeden punkt. Czy podniosłej się już po tej "porażce"?MŚ: - Ja wykonałem swoją robotę w stu procentach. Tego, co wydarzyło się w całym sezonie, a zwłaszcza na ostatniej rundzie, nie można już odwrócić. Aczkolwiek, są ludzie, którzy cały czas mi to wypominają i ja się bardziej tym denerwuję jak to robię niż to, że ja o tym pamiętam.fot. KLR

Poprzedni artykuł Prezent dla Barnicoata
Następny artykuł Morbidelli przed Golfami

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry