Stańco testował Ferrari
Dzień przed rozpoczęciem treningów w pierwszej rundzie mistrzostw Czech, Maciej Stańco testował Ferrari 430 na Automotodromie Brno, jeżdżąc z czeską Dywizją 4.
- Zaliczyłem cztery pełne sesje testowe i Ferrari było bezawaryjne - powiedział Autoklubowi Maciej Stańco. - Jedyny problem pojawił się na trzecim okrążeniu. Jakiś Włoch nie dokręcił korka wlewu oleju do skrzyni biegów i musiałem zjechać, bo wypluło korek.
Na razie uczymy się auta, które ma dosyć duży potencjał. Jeździłem na nastawach z paczki. Nie ruszaliśmy dyfuzora, skrzydeł, amortyzatorów. W trzeciej sesji uzyskałem 2.01 - o 3-4 sekundy lepiej, niż cupowym Porsche. Najlepszym czasem było 2.01,2 na używanych oponach. Jeździłem na Pirelli i Michelinach. Odniosłem wrażenie, że te pierwsze są stabilniejsze.
Sprawdzaliśmy czy w samochodzie nie ma wycieków, luzów. Newralgicznym punktem Ferrari jest skrzynia biegów. W Imoli na GT Open pękała dorobiona przystawka do skrzyni, ale być może dlatego, że na szykanach są tam wysokie tralki. Dużo rzeczy było poluzowanych.
430-ka posiada sportowy ABS i jeszcze uczę się tego samochodu. Po zakrętach można jeździć szybciej. Przypuszczam, że dałoby się znaleźć sekundę w moich umiejętnościach. Przed Hungaroringiem planujemy kolejne testy.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.