Stec buduje potwora

W najszybszej klasie Open +2000 zapowiedziało start sześciu kierowców - Mariusz Stec (Lancer Evo VI), Paweł Dytko (Evo X), Mariusz Łoś, Marcin Czernik, Wojciech Drewniak (Evo IX) oraz Marcin Bełtowski (Impreza).  Mariusz Stec reprezentujący Malkom Rally Team, w ten weekend przypuszczalnie pożegna wysłużoną Szóstkę na podjeździe drogą nr 392, prowadzącym na Przełęcz Puchaczówka.

- Lancer Evo VI pochodzący z 1996 roku, chyba osiągnął już kres możliwości - powiedział Autoklubowi Mariusz Stec. - Bardzo cenię ten samochód, ale chcielibyśmy przykryć go kocykiem i skierować na emeryturę! Budujemy nową H-grupę, Dziewiątkę z rozbudowaną aerodynamiką, która za bardzo nie przypomina Dziewiątki. To będzie bardzo szybki bolid. Chcielibyśmy zdążyć na Sopot, ale zobaczymy, czy to się uda.

Nastroje przed Sienną są dobre. Trasa będzie zapewne bardzo dobrze przygotowana. Chcielibyśmy ukończyć wyścigi jak najwyżej, ale nie można powiedzieć, że jedziemy wygrać. To jest sport i wystarczy jedna awaria półosi... Samochód jest dobrze przygotowany. Nie ukrywam, że chciałbym, aby spadł deszcz. Wtedy zobaczylibyśmy czy rywale są równie szybcy na mokrym, jak na suchym.

Mój cee'dowy zespół pojechał już do Hockenheim. Wszystko mi zabrali - busy, namioty. Zostałem z H-grupą i lawetą. Właśnie organizuję jakiegoś busa na transport do Siennej.