Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Steć kupił Lolę F3000

W miniony weekend doszło do historycznego w pewnym sensie wydarzenia w polskich wyścigach górskich.

Reprezentujący Automobilklub Rzemieślnik Robert Steć, tegoroczny Mistrz Polski w kategorii II, zasiadł za kierownicą samochodu Lola T96/50-Zytek. To najszybszy samochód, jakim kiedykolwiek dysponował polski zawodnik w tej dyscyplinie sportu. Lola Formuły 3000, będącej do 2006 roku bezpośrednim przedsionkiem Formuły 1, dysponuje silnikiem V8 firmy Zytek, o pojemności 3 litrów i mocy ponad 450 KM, przy masie około 550 kg. Gwarantuje to przyspieszenia od 0-100 km/godz. w okolicach 2 sekund i od 0-200 km/godz. w około 5,5 sekundy. Samochód pojawił się już w Polsce w ubiegłym roku - w Załużu prowadził go Andrej Krajci, ustanawiając rekord trasy.- Od połowy tego sezonu trwały rozmowy z ojcem Andreja - Jaroslavem Krajcim, legendą europejskich wyścigów górskich, na temat zakupu samochodu - mówi Robert Steć. - Jako, że znamy się już z Jarem parę lat, umówiliśmy się co do warunków zakupu i serwisowania samochodu i właśnie w miniony weekend doszło do sfinalizowania transakcji. Już w piątek rano z żoną Ireną i kolegą Łukaszem Fadrowskim zjawiliśmy się w siedzibie firmy właściciela Loli. Jaro przez dwa dni zapoznawał nas z obsługą i wszystkimi tajnikami budowy samochodu. Sami pod okiem Jara wymienialiśmy oleje, przełożenia w skrzyni biegów i dyferencjał, ustawialiśmy zawieszenia i poznawaliśmy procedury startowe dla silnika, ustawianie kontroli startu, kontroli trakcji itd. Wcześnie rano w niedzielę pojechaliśmy na tor Euroring niedaleko Budapesztu, gdzie zwykle trenują zawodnicy jeżdżący w wyścigach górskich. Mimo niskiej temperatury i zupełnej nieznajomości samochodu udało mi się po kilkunastu okrążeniach wykręcić bardzo dobry czas. Sam Jaro stwierdził, że nie spodziewał się, że wyjdzie to tak dobrze. Po dwudziestu kilku okrążeniach zaczął padać deszcz, więc postanowiliśmy zakończyć testy. Wrócimy tu przed sezonem, tym razem już z dwiema formułami - do Loli dołączy Dallara Ireny, którą przygotowuje firma 4Turbo.Wrażenia po pierwszym zapoznaniu z nowym sprzętem są trudne do opisania. Przyspieszenia są nieziemskie a podwozie tak stabilne, że na razie trudno mi sobie wyobrazić prędkość, która w szybkim łuku okazałaby się dla tego auta za wysoka. Muszę popracować zimą nad kondycją, bo samochód pod tym względem stawia wysokie wymagania. Przeciążenia są ogromne, podobnie jak siła, jaką trzeba włożyć w sterowanie. Dziś, po jednym dniu od testów jestem cały obolały. Samochód ma ogromny potencjał ale sporo czasu musi minąć, aby w pełni zacząć go wykorzystywać. Starty w przyszłym roku zaczynamy już 30 marca od eliminacji Mistrzostw Czech, potem kolejne eliminacje Mistrzostw Europy FIA. Jeżeli uda się znaleźć odpowiednich sponsorów, chciałbym zaliczyć pełny serial, z dużymi szansami na dobry wynik końcowy. Firmy zainteresowane reklamą na naszych samochodach zapraszam do współpracy!

Robert Steć

Poprzedni artykuł Wyścigi ciężarówek – poligon dla środków smarnych
Następny artykuł Udany sezon, ambitne plany

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry