Trwa seria Kusa
Robert Kus odniósł piąte zwycięstwo z rzędu w GSMP i w generalce kategorii II zebrał już ponad dwa razy więcej punktów niż następny w klasyfikacji, Tomasz Mikołajczyk.
W sobotniej części 11 Lotos Grand Prix Sopot, Kus wyprzedził o 0,157 sekundy Mariusza Królikowskiego, najszybszego w pierwszym podjeździe wyścigowym.
Na starcie stanęło 74 kierowców. W trakcie podjazdów treningowych trasa była wilgotna w górnej części, ale potem zaczęła przesychać. Stefan Karnabal, trzeci w pierwszym podjeździe treningowym, czwarty w drugim, wycofał się z powodu awarii skrzyni biegów N-kowego Lancera. - Na starcie pierwszego podjazdu wyścigowego wrzuciłem dwójkę i zablokowała się skrzynia - powiedział Stefan Autoklubowi. - Nie było sensu jechać dalej. Mechanicy już usunęli awarię. Właściwie nie wiadomo, czemu zablokował się drugi bieg. Jutro zamierzam powalczyć i liczę na deszcz!
Mariusz Królikowski, najszybszy w podjazdach treningowych (1.27,783), wygrał również pierwszy podjazd wyścigowy, schodząc do 1.27,733. Tomasz Mikołajczyk stracił 0,295, Robert Kus - 0,464 sekundy. W drugiej próbie Kus uzyskał 1.27,291, pokonał Królikowskiego na podjeździe o 0,621 sekundy i wygrał rundę różnicą jednej dziesiątej.
- To był dobry wyścig, który na pewno dostarczył wszystkim wiele emocji - powiedział Robert Kus. - Po pierwszym podjeździe wyścigowym byłem trzeci ze stratą około pół sekundy do Mariusza Królikowskiego i niespełna dwie dziesiąte do Tomka Mikołajczyka. Wszyscy w trójkę wiedzieliśmy, że każdy z nas może jeszcze wygrać te zawody, więc podejrzewam, że podobnie jak ja, moi koledzy czekali na drugi wyścig jak na szpilkach! Gdy ruszyłem i mijałem kolejne zakręty do ronda to wiedziałem, że jadę szybciej niż poprzedni przejazd. Później spokojnie bez ślizgania się przejechałem rondo, świetnie opóźniłem hamowanie do szykany i przede mną była już tylko ostatnia parta z szybkimi zakrętami w lesie. Tutaj również wszystko zagrało i dojeżdżając do mety już czułem, że znacznie poprawiłem swój czas z pierwszego wyścigu. Okazało się, że to był najszybszy podjazd dnia, a całe zawody wygrałem zaledwie o 157 tysięcznych z Mariuszem Królikowskim! To tak na moje oko o długość przedniego zderzaka! Szkoda, że Tomek Mikołajczyk miał w drugim podjeździe awarię. Mam nadzieję, że chłopaki z Race Rent odbudują na jutro Szóstkę i wszyscy, w komplecie staniemy na starcie VI rundy GSMP.
5 RUNDA GSMP
1. Robert Kus - Mitsubishi Lancer Evo VI 2.55,588 (1. Open+2000)
2. Mariusz Królikowski - Toyota Corolla WRC +0,157 (2. Open+2000)
3. Mariusz Łoś - Mitsubishi Lancer Evo IX +6,831 (3. Open+2000)
4. Tomasz Myszkier - Mitsubishi Lancer Evo IX +9,305 (1. N+2000)
5. Grzegorz Duda - Mitsubishi Lancer Evo VIII +9,394 (1. A+2000)
6. Tomasz Mikołajczyk - Mitsubishi Lancer Evo VI +10,503 (4. Open+2000)
7. Janusz Wasilewski - Mitsubishi Lancer Evo IX +13,130 (2. N+2000)
8. Roman Baran - Renault Clio RS +16,208 (1. Open-2000)
9. Paweł Potocki - Mitsubishi Lancer Evo IX +16,732 (3. N+2000)
10. Piotr Krotoszyński - Citroen C2 R2 +17,000 (1. A-1600)
PUNKTACJA GSMP
1. Kus 100, 2. Mikołajczyk 49, 3. T. Myszkier 46, 4. Łoś 35, 5. Królikowski 31, 6. Nagórski 27, 7. Gładysz 25, Duda 25, 9. Potocki 21, 10. Baran 14.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.