Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Wspaniały wyścig Kuby!

Kuba Giermaziak zajął drugie miejsce w pierwszym wyścigu 6 rundy Eurocupu na Nürburgringu.

Tym samym gostynianin osiągnął najlepszy rezultat w historii eliminacji Pucharu Europy Formuły Renault 2.0, jaki kiedykolwiek udało się wywalczyć polskiemu kierowcy. Wyniki są nieoficjalne, ponieważ zespół Motopark Academy złożył zapowiedź odwołania po skreśleniu czasów Antonio Felixa da Costy i Kevina Magnussena w kwalifikacjach - za niezgodność samochodów z regulaminem technicznym.

Kuba ruszał do wyścigu z dziewiątego pola. Bardzo dobry start i udany atak na pierwszym zakręcie spowodowały, że Giermaziak przesunął się o jedną lokatę. Polski kierowca postawił wszystko na jedną kartę i już na dohamowaniu do siódmego zakrętu wyprzedził wolniejszego Nico Müllera awansując na siódme miejsce. Na pierwszym zakręcie drugiego okrążenia Kuba udanie zaatakował Vergne i Monrasa i rzucił się w pogoń za Magnussenem i Munozem. Na trzecim okrążeniu przed drugą szykaną Munoz spróbował zaatakować Magnussena. Duńczyk jednak nie ustąpił i razem z Hiszpanem wylecieli z toru. Tym samym Kuba awansował na trzecie miejsce. Do końca wyścigu polski kierowca jechał takim samym tempem jak prowadząca dwójka (Antonio Felix da Costa i Albert Costa).

- Po bardzo dobrym starcie już na pierwszym okrążeniu udało mi się przesunąć na siódme miejsce. Potem bardzo szybko zbliżałem się do kierowców przede mną i już na dohamowaniu do pierwszego zakrętu drugiego okrążenia wykonałem świetny manewr wyprzedzenia na dwóch kierowcach SG - opowiada Kuba. - Już po połowie okrążenia byłem zaraz za Munozem i Magnussenem, jednak wiedząc, jak małe doświadczenie wyścigowe oni mają, trzymałem odrobinę dystansu, co pozwoliło mi uniknąć kolizji, do której obydwaj doprowadzili. Mając przed sobą trochę wolnego toru bardzo szybko złapałem rytm i zacząłem oddalać się od reszty stawki, jednak moje tempo nie wystarczyło, żeby zbliżyć się do prowadzących. Na razie nie ma jeszcze pewności co będzie z Antonio. Decyzja zapadnie w najbliższym tygodniu. Ja skończyłem wyścig trzeci i jestem z tego powodu szczęśliwy.

Poprzedni artykuł Stec szybszy od Słowaków
Następny artykuł Lisowski z drugiego pola

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry