Wypowiedzi po Assen
BARTŁOMIEJ MIRECKI: - Pierwszy wyścig był pełen emocji! Po starcie zostałem na swojej pozycji, ale już po kilku zakrętach przeskoczyłem o dwa oczka wyżej.
Nawiązałem walkę z Chavesem, jednak popełniłem drobny błąd przy ataku, który nie pozwolił mi awansować. Dalsza część wyścigu to gonitwa zawodników jadących przede mną. Na trzech ostatnich okrążeniach toczyła się zacięta walka pomiędzy mną, Zarubą, Fredricssonem i Defourny'm. Nasze pozycje co chwilę rotowały, ale wyszedłem zwycięską ręką. Wyścig ukończyłem na 17 miejscu z czego jestem bardzo zadowolony! Drugi wyścig był dobry i szybki. Po starcie awansowałem o dwa miejsca na 15 pozycję, ale niestety po 2 okrążeniach straciłem ją. Ten setup bolidu był bardzo korzystny na początkowy atak, co wykorzystałem, jednak w dalszej części wyścigu wpływał na niestabilne prowadzenie, przez co traciłem cenne setne sekundy. Ostatnie 3 okrążenia walczyłem z Baptistą o 17 miejsce i z walki tej wyszedłem zwycięsko. Kolejne cenne punkty do klasyfikacji i doświadczenie zdobyte, a co najważniejsze odnotowaliśmy progres! Weekend był naprawdę niesamowity. Wiele się działo na torze, ciekawe serie towarzyszące i bardzo dużo dodatkowych atrakcji dla kibiców. Tak powinny wyglądać wszystkie rundy. Czas wrócić do Polski, ponieważ już w najbliższy weekend odbędzie krajowa runda Kia Lotos Race w Poznaniu, gdzie oczywiście nie zabraknie mojego zespołu BM Racing Team. Do bolidu wracam dopiero w połowie września. Mimo, ze mam miesięczną przerwę, nie zamierzam odpoczywać. Na pewno spędzę wiele godzin na symulatorze, będę pracować nad kondycją i jeśli będzie taka możliwość, postaram się zaliczyć testy w bolidzie na torze. Dziękuję kibicom za doping, mojemu zespołowi BM Racing Team za przygotowanie do wyścigów oraz partnerom za wspieranie moich startów: SONAX Polska, www.RallyShop.pl - Najtańsze Akcesoria Rajdowe, Zawipol i RTG, KJK-Auto - Blacharstwo i lakiernictwo, Automobilklub Wielkopolski.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.