Wypowiedzi po niedzieli
Poniżej prezentujemy wypowiedzi czołowych kierowców KIA Lotos Race po zakończeniu wyścigowych zmagań w Poznaniu.Karol Urbaniak: - Wygrałem czasówkę pierwszy raz w życiu, co udało mi się wykorzystać w pierwszym wyścigu, w którym prowadziłem od startu do mety.
Systematycznie powiększałem przewagę i udało się dotrzeć na pierwszej lokacie. W drugim wyścigu było sporo zamieszania, ponieważ prawie połowa stawki ruszała z depo. Dzięki temu mieliśmy trochę łatwiejsze zadanie. Na pierwszych trzech kółkach przebiłem się na drugą pozycję, a następnie, po małym błędzie Michała, który trochę zbyt ambitnie wszedł na radary i tłumaczył to awarią układu hamulcowego, wskoczyłem na pierwszą pozycję i dowiozłem to zwycięstwo do mety. Jestem bardzo szczęśliwy i chciałbym podziękować wszystkim, którzy tu przyjechali, całemu zespołowi oraz partnerom.Michał Śmigiel: - Biorąc pod uwagę jakie problemy techniczne mieliśmy przez cały weekend, to wyścigi można nazwać jako dobre wyniki. Jednak moja ambicja sięga wyżej. W drugim wyścigu miałem przewagę, ale układ hamulcowy odmówił posłuszeństwa i do końca wyścigu musiałem hamować 50 metrów wcześniej na każdym dohamowaniu. Ogólnie weekend był udany. Cieszy mnie też to, że na zawody KIA przyjechało tak dużo ludzi, zwłaszcza w niedzielę. Dziękuję wszystkim przyjaciołom i znajomym, którzy przyjechali, jak i również mechanikowi oraz całemu zespołowi, który mimo wszystko znalazł problemy techniczne i udało się urwać trochę punktów.Filip Tokar: - Według sędziów za późno wyjechaliśmy na pola przedstartowe. Gdy wyjeżdżałem z depo przed samochodem mignęła mi czerwona lampka. Byłem w szoku, że zmieniła się i nawet nie zatrzymałem się. Sędziowie postanowili dać mi jednak ostatnie pole tak jakbym wyjechał ostatni, co jest nieporozumieniem. W wyścigu starałem się gonić chłopaków, ale niestety są za szybcy, by aż tyle nadrobić. Zrobiłem, co mogłem i to był pechowy weekend.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.