Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Wypowiedzi przed Brnem

MACIEJ GARSTECKI: - Okazało się, że już przed zawodami możemy świętować tytuł Mistrza Polski 2008 i zdecydowaliśmy, że w Brnie pojedziemy długi, sześciogodzinny wyścig.

Musieliśmy troszeczkę dozbroić samochód, ponieważ prawie dwie godziny pojedziemy po ciemku. Dla nas to nowość, bowiem nigdy nie braliśmy udziału w tego typu zawodach. Panda dostała dodatkowe oświetlenie ksenonowe i po dzisiejszej nocnej czasówce w zasadzie wszystko jest okey, ale zastanawiamy się jeszcze nad dołożeniem dodatkowych dwóch lamp, żeby było więcej widać. Ogólnie już mi się podoba - to będzie świetne wyzwanie dla nas i dobry sprawdzian dla naszej Pandy. Na dodatek okazało się, że przy okazji mamy spore szanse na drugie miejsce w międzynarodowych Mistrzostwach Czech dla samochodów o pojemności do 1400 cm3, a że po czasówce jesteśmy szybsi od konkurencji o blisko siedem sekund to myślę, że wszystko powinno się udać. Z niecierpliwością czekam na jutrzejszy start!

ARTUR CZYŻ: - Ostatni raz startowałem w Brnie w 2002 roku, zajmując trzecie miejsce w Pucharze Alfy Romeo. Bardzo podoba mi się ten tor, a po dzisiejszych treningach i kwalifikacjach wspomnienia wróciły. Szybko przypomniałem sobie, jak po nim jechać - i co tu dużo mówić: Automotodrom Brno to jest to! Przed nami wyścig sześciogodzinny, który jest dla nas nowością: dwóch kierowców na zmianę, każdy po trzy godziny w samochodzie - czeka nas spore wyzwanie i mnóstwo emocji. Kondycyjnie jesteśmy do takiego długiego wyscigu dobrze przygotowani i myślę, że wszystko powinno być OK. Plan minimum to wygranie polskiej klasyfikacji samochodów o pojemności do 1400 cm3, a jeśli wszystko dobrze się ułoży, to mamy nadzieję na sukces Pandy i zwycięstwo w klasyfikacji międzynarodowej. Myślę, że to będą dobre zawody!

MATEUSZ LISOWSKI: - Ja i cały zespół liczymy na to, że podobnie jak w poprzednich wyścigach, w Brnie pojedziemy szybko i bezawaryjnie. Na początku sezonu mieliśmy trochę problemów, ale w miarę jak nabieraliśmy wprawy w jeździe Megane Trophy, wszystko zaczęło się układać. Po cichu liczymy teraz na zwycięstwo. Przy odrobinie szczęścia, sprzyjających warunkach pogodowych będzie nas na to stać. Fajnie, że mamy możliwość występu w Brnie w tak mocnej obsadzie. Zawodnicy z Polski tym samym będą mieli okazję wystartować w prawdziwym długodystansowym wyścigu w międzynarodowej stawce. Czeskie klimaty wyścigowe zdecydowanie mi odpowiadają. Cieszę się, że mogę tam jeździć i zdobywać doświadczenie. Można właściwie powiedzieć, że czuję się tam jak w domu. Pojedziemy z Karoliną trzy godziny - tyle nam wystarczy. Megane w tej specyfikacji nie jest autem, które nadaje się na tak długą rywalizację, jak ta w całym Epilogu. Bez wątpienia zapowiadają się jednak wielkie emocje, a po wyścigu w Brnie rozpoczniemy już przygotowania do przyszłego sezonu.

MACIEJ MARCINKIEWICZ: - Zespół miał wynająć w Hiszpanii Ferrari 430 GT, ale zabrakło czasu i Ferrari nie było gotowe. W związku z tym wybór padł na Porsche 997 z K plus K Motorsport - niestety, samochód rozpadł się na testach z początkiem tygodnia. W tej sytuacji jedziemy Porsche Maćka Stańcy ze sprintów. Dzisiaj opuściliśmy płatne treningi - jutro mamy pięć sesji, więc dosyć się najeździmy. Na torze było bardzo zimno, 3-7 stopni. Poranne dwa treningi odbyły się na mokrawej, wysychającej nawierzchni, potem po "Kijankach" przeschło i w ostatnich dwóch sesjach jeżdżono już na suchym. Jest bardzo dużo aut. JMB Racing wystawił Maserati MC 12, przyjechał Jetalliance Racing, pojawił się zespół Lechnera. Zapowiada się naprawdę duża impreza.

MARCIN PRZYBYSZEWSKI: - Moja sytuacja w klasyfikacji nie jest łatwa i będę potrzebował wiele szczęścia, by znaleźć się w pierwszej trójce na koniec sezonu. Doświadczenie nauczyło mnie, że to szczęście zawsze jest w zasięgu ręki, trzeba mu tylko trochę pomóc. Rafał Grzesiński i Marcin Gładysz są bardzo blisko mnie w punktacji i na pewno nie odpuszczą. Upatruję jednak swoją szansę w znajomości toru. Mam nadzieję, że te zawody będą moim najlepszym tegorocznym występem. Obiekt w Brnie jest specyficzny i ciężko w sumie stwierdzić, jak wielką rolę odegrają warunki atmosferyczne. Jeździłem tu zarówno w czasie deszczu, jak i w ponad 40-stopniowym upale. Można więc stwierdzić, że jestem przygotowany na każde warunki. Bardzo się cieszę się, że rozgrywki Kia cee'd Lotos Cup zostały włączone do Epilogu. Liczę na to, że emocje sięgną zenitu.

TOMASZ STROZIK: - Z pewnością zaskoczymy wszystkich dookoła, ponieważ moim zmiennikiem nie będzie tym razem Artur Chmielewski, który z powodu obowiązków kartingowych nie może niestety wystartować w Brnie. Zastąpi go Tomasz Otto. Wystąpimy już tradycyjnie w klasie do dwóch litrów, ale będziemy jechać tylko trzy godziny, mimo że wyścig jest sześciogodzinny. Udział w całym biegu nie ma dla nas większego sensu, ponieważ nasze auto zdecydowanie nie jest do takiej rywalizacji przygotowane. Tak naprawdę jedziemy już teraz praktycznie dla przyjemności, gdyż nie udało się w tym roku osiągnąć znaczącego wyniku, do czego przyczyniła się awaria w Poznaniu. Mam nadzieję, że sezon zakończymy miłym i sympatycznym akcentem. Możliwość walki z taką stawką, jaka pojawi się w Brnie, bardzo mnie cieszy. 80 kierowców zmusi nas do bardzo częstego patrzenia w lusterka. Uważam, że włączenie rundy DSMP do Epilogu to dobry pomysł - zwłaszcza, że kilku zawodników z Polski zdecydowało się pojechać całe sześć godzin. Zdobędą więc nowe doświadczenia, a to się przydaje. Tor w Brnie jest naprawdę fajny i bardzo go lubię. Z przyjemnością wystąpię na nim kolejny raz. Dziękuję firmie Krasnobrodzka Racing za pomoc w starcie i zapraszam na jej stronę www.krasnobrodzka-racing.pl

KAROLINA CZAPKA: - Z Mateuszem do Brna jedziemy powalczyć o czołową pozycję w klasyfikacji generalnej oraz w klasie. Nie mamy co prawda, szans na triumf w punktacji, natomiast możemy zakończyć ten sezon bardzo miłym akcentem i na to liczymy. Dla nas jest to kolejny sposób sprawdzenia się za kierownicą Renault Megane Trophy i start w takich zawodach to czysta przyjemność. Razem z Mateuszem wiemy, że jedziemy dobrym, szybkim samochodem i mamy szanse na wysokie miejsce. Liczymy na suchy wyścig, bo deszcz nie jest sprzymierzeńcem tego typu konstrukcji co Megane. Wszystko jednak wskazuje na w miarę dobrą pogodę. Epilog jest to bardzo fajny wyścig i stanowi ciekawe zakończenie sezonu. Dobrze się stało, że będzie on stanowił dla zawodników z Polski także rundę DSMP. Cieszę się, że będę miała okazję pojawić się na tych zawodach, za co dziękuję moim sponsorom oraz całemu zespołowi.

ADAM KORNACKI: - Sytuacja w klasyfikacji mistrzostw Polski przed ostatnią rundą DSMP jest bardzo ciekawa i cztery załogi nadal mają szanse na zdobycie tytułu. Tym bardziej satysfakcjonuje mnie fakt, że to Mariusz i ja jesteśmy na czele tego rankingu. Mamy przewagę, która z jednej strony jest komfortowa, a z drugiej troszeczkę niepewna. Zawody w Brnie na pewno będą fascynujące. Wybiera się na nie sporo polskich zespołów. Przyjedzie również ekipa TVN Turbo, która zrealizuje relację z naszych zmagań. Na torze w trakcie wyścigu pojawi się aż 80 samochodów i cieszę się, że będziemy mogli doświadczyć takich emocji podczas decydującej walki o tytuł. Z drugiej strony mam nadzieję, że i kibice będą zadowoleni. Najeździliśmy się na naszym jedynym krajowym torze w Poznaniu już w tym sezonie tyle, że jeżeli jest możliwość wystąpienia w takich zawodach jak czeski Epilog, to należy z niej skorzystać. Tak więc przeniesienie ostatniej rundy DSMP na tor w Brnie jest bardzo dobrą decyzją. Po pierwsze zobaczymy coś nowego, a po drugie znów powalczymy w silnie i licznie obsadzonych wyścigach, podczas których ciągle coś się dzieje. U nas w długim dystansie startuje około 25 samochodów, stawka jest w jakiś sposób poukładana i koncentrujemy się na bezpieczniej jeździe, w Brnie będzie dużo więcej niewiadomych, więcej niespodziewanych rzeczy, które mogą wyjść nam na dobre lub na złe. Trzeba będzie mieć oczy dookoła głowy i uważać na wszystko, co może nas spotkać na torze. Niemniej jednak uważam - zarówno od strony zawodniczej jak i medialnej - że to dobrze, że jest taki wyścig. Jeżeli wszystko ułoży się po naszej myśli, to nie wykluczamy występu w całym sześciogodzinnym Epilogu. Trzy godziny i Mistrzostwo Polski w klasyfikacji generalnej DSMP są dla nas absolutnym priorytetem, a co będzie dalej, zobaczymy. Liczę też na to, że będziemy się dobrze bawić. Lukas Motorsport na pewno jak zwykle świetnie przygotuje samochód, więc zapowiadają się ogromne wyścigowe emocje.

Poprzedni artykuł Tytuł dla Tech 1
Następny artykuł Najszybsza w Tourenwagen Challenge

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry