Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Wypowiedzi przed Dubajem

ROBERT LUKAS: - Od dwóch dni jesteśmy w Dubaju i złapaliśmy już trochę słońca.

Co do pogody, w poprzednich latach bywało lepiej. Obecnie niebo jest zachmurzone, temperatura w ciągu dnia wynosi 19-20 stopni. Mam nadzieję, że nie będzie padać. To mój czwarty start w Dubaju, trzeci z rzędu. Oczekiwania rosną z każdym rokiem. Wystawiamy dwa Porsche. My pojedziemy wersją 997 GT3 Cup w specyfikacji 2010, trochę słabszą od najbardziej popularnej tu klasy GT3, stworzonej do długiego dystansu. Na pewno bardzo ciężko będzie rywalizować z GT3, ale liczymy, że pomoże nam większy zbiornik paliwa. Na okrążeniu powinniśmy tracić około 2 sekund do GT3, lecz może uda się to odrobić pit stopami. Kierowcy zespołu Förch Racing są w dobrej formie i w ekipie panują bojowe nastroje. Na razie wszystko jest super! Fot. racecam.de

Mariusz Miękoś

MARIUSZ MIĘKOŚ: - Szkoda, że Teodor Myszkowski nie wystartuje z nami w Dubaju, bo dobrze nam się współpracuje i świetnie znamy się z mistrzostw Polski. Philipp Wlazik to jednak bardzo utytułowany zawodnik młodego pokolenia. To właśnie on i Robert Lukas będą wyznaczali czasy, ich telemetrię będziemy podglądać. Mam nadzieję, że ta zmiana w zespole przełoży się na lepszy wynik i w pełni zmobilizuje pozostałych
Każdy z nas chciał przed tą imprezą pozałatwiać jak najwięcej spraw, by mieć czas na pełne skoncentrowanie się. Pod względem przygotowania fizycznego mieliśmy osobne programy. Z tego co wiem, Adam i Robert zrzucili kilka kilogramów, co w przypadku wyścigów samochodowych jest bardzo istotne. Ja swoją wagę trzymam, ale mimo wszystko pracowałem nad kondycją fizyczną. Spędziłem dziesięć dni w Zakopanem, gdzie codziennie prowadziłem treningi aerobowe, jeżdżąc na nartach. Przejechałem także setki okrążeń na symulatorze.
Samochody, którymi startowałem w minionym sezonie, nie posiadały pełnej specyfikacji 2010, ale silnik już te wymogi spełniał. Oczywiście nowością będzie legendarne zawieszenie nowego pucharowego Porsche, więc pojazd na pewno będzie się nieco inaczej prowadził. Wszystko uda się opanować podczas treningów wolnych i czasówki. Postaramy się z całym zespołem wykorzystać wszystkie możliwości nowego auta.
Ponieważ wystawiamy dwa samochody, w zespole dojdzie więcej mechaników, ale nie sądzę, żeby to źle wpłynęło na organizację, wręcz przeciwnie. Będą podzieleni na odpowiednie podzespoły. W mistrzostwach Polski nasz team obsługiwał nawet cztery auta podczas jednego weekendu. Przy ogromnym zaangażowaniu, o które nie musimy się martwić, wszyscy dadzą sobie radę. Zapowiada się świetna impreza, zwłaszcza że dotarły do nas wieści o obecności polskich kibiców podczas wyścigu. Przyjedzie także kibicować nam na miejscu były reprezentant Polski w piłce nożnej Tomek Iwan, notabene wielki fan sportów samochodowych. Brał on już zresztą udział w zawodach kartingowych organizowanych przez Verva Racing. Zapewnił nas, że przez całe 24 godziny rywalizacji będzie nas wspierał.
Czujemy ogromny respekt względem konkurencji. Myślę, że to pozwoli nam zachować pokorę przed wyjazdem na tor. Musimy przecież pamiętać, że żeby znaleźć się na liście wyników, trzeba najpierw dojechać do mety. W polskiej grupie pomagamy sobie i wspieramy się wzajemnie. Spędzamy wspólnie czas, panuje naprawdę fajna atmosfera. Udowadniamy, że motorsport potrafi jednoczyć ludzi, a rywalami jesteśmy tylko na torze.
Stefan Biliński i ja lecimy z rodzinami. Pokażemy im Dubaj i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Już sam wyścig będzie dla nich dużym przeżyciem. Mój syn jest nie tylko biernym fanem motorsportu, ale czyni także pierwsze kroki w tej dyscyplinie. Jeździł na testach Radicalem i ma licencję wyścigową. Nie ukrywam, że na symulatorze niejednokrotnie jest ode mnie lepszy nawet o dwie sekundy na okrążeniu. To duży talent.
Zapraszam wszystkich do kibicowania nam. Stacja TVN Turbo przygotuje wiele reportaży z tej imprezy. Zachęcam również do odwiedzania oficjalnej strony zawodów, www.24hdubai.com, gdzie przeprowadzona zostanie relacja na żywo z całego wyścigu. Na swoim osobistym koncie na Facebooku będę też na bieżąco informował o tym, co dzieje się w Dubaju i zamieszczał zdjęcia. Trzymajcie kciuki!

Michał Broniszewski

MICHAŁ BRONISZEWSKI: - Czeka mnie wyjątkowo trudny weekend, bo wszystko będzie dla mnie nowe. Przede wszystkim będzie to mój pierwszy wyścig 24-godzinny w karierze. Po raz pierwszy pojadę w załodze z kimś innym, niż z Philippem Peterem, po raz pierwszy w zespole innym niż Kessel Racing, po raz pierwszy na torze w Dubaju... Dobrze że chociaż samochód pozostanie podobny, choć to inny egzemplarz, niż dotychczas.
Myślę, że stworzymy zgraną załogę. Moi koledzy to bardzo doświadczeni kierowcy, czołówka włoskich wyścigów GT, szczególnie Cioci i Perazzini. Mają na swym koncie wiele sukcesów. Znam ich doskonale od lat. Ścigałem się z nimi wielokrotnie. Nie ukrywam, że w takim składzie, takim samochodem chcemy powalczyć o jedno z czołowych miejsc, a przy odrobinie szczęścia o podium. Trochę obawiam się tłoku na torze. W wyścigu wystartuje aż 87 samochodów o bardzo zróżnicowanych osiągach. Szczególnie w pierwszych godzinach na pewno będzie niezwykle ciasno. Ale listopadowy start w Vallelundze, gdzie zajęliśmy drugie miejsce, a startujących również było bardzo dużo, pozwolił mi oswoić się z tłokiem na torze. Liczę na pokonanie wielu kilometrów i zdobycie wielu doświadczeń.
Obsada jest fantastyczna. Do groźnych rywali zaliczam także naszych rodaków, którzy startowali już w Dubaju w ubiegłych latach. W wyścigu weźmie udział łącznie dziewięciu polskich kierowców, a właściwie dziewięcioro, bo będzie wśród nich także Karolina Lampel-Czapka. Jest to bardzo specyficzny wyścig, w którym wygrywają nie najszybsi, a ci, którzy potrafią unikać kłopotów na torze. Doświadczenie będzie miało kolosalne znaczenie.
Wiele wskazuje na to, że nasz samochód po dostosowaniu do regulaminu technicznego i specyfiki wyścigu będzie wolniejszy od pojazdów teoretycznie słabszej klasy GT3. Tylko przy skutecznej, bezawaryjnej i bezkontaktowej jeździe można liczyć na dobry wynik. Zapowiada się bardzo ciekawy 24-godzinny bój!

Michaela Peskova i Karolina Lampel-Czapka | Fot. Marcin Kaliszka

KAROLINA LAMPEL-CZAPKA: - W sobotę wylatujemy do Dubaju i za tydzień o tej porze będę już po pierwszym treningu na Dubai Autodrome. Bardzo mocno przygotowujemy się do tego startu. Wylot, obsługa, organizacja wszystkiego - trochę mi głowę rozsadza, bo tyle się tego nawarstwiło. Zima to okres przestoju w wyścigach i przed pierwszym startem zawsze ciężko jest obudzić się z zimowego snu. Z dnia na dzień odkrywam jednak w sobie nowy potencjał, nowe siły. Czuję, że mam coraz więcej energii.
Jestem bardzo szczęśliwa, że po raz trzeci z rzędu wystartuję w 24 godzinach Dubaju. Skład zespołu mamy już potwierdzony - jadę z Marcelem Kusinem, Petrem Valkiem i Michaelą Peskovą, moją ulubioną zmienniczką. Powalczymy BMW 130i w klasie do 3,5 litra. Powiedzenie mówi, że do trzech razy sztuka. Wiem i czuję, że w końcu wszystko się uda. Chciałabym ukończyć wyścig bez awarii i problemów. Samochód jest na miejscu - w Dubaju znajduje się zaplecze techniczne zespołu. Już nie mogę doczekać się wyjazdu. Mam nadzieję, że wrócimy z bananami - uśmiechem od ucha do ucha! Fot. Marcin Kaliszka.

Adam Kornacki

ADAM KORNACKI: - Lecimy do Dubaju już w najbliższy piątek po południu. Jedynie ekipa TVN Turbo doleci do nas później. Chcemy pobyć trochę w Dubaju, a nie od razu po przylocie wpaść w wir spraw organizacyjnych. Dzięki temu, że będziemy w tym roku wcześniej na miejscu, mechanicy będą mieli więcej czasu na rozpakowanie i dopieszczenie aut. Samochody już prawdopodobnie przypłynęły do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W związku z tym, że jadę na wyścig do Dubaju po raz trzeci z rzędu, wiem czego się spodziewać po tych zawodach. Mając już jakieś doświadczenie w przygotowaniach, tuż przed wylotem staram się po prostu o spokój i wyciszenie. Zakończyłem już produkcje jesienno-zimowe i mogę myśleć tylko o występie w Dubaju. Liczę na to, że po przylocie będzie czas na relaks przed startem i nakręcenie ciekawych materiałów dla TVN Turbo. Zwiedzimy miasteczko Ferrari, tor F1 w Yas Marina i pojeździmy autami z napędem na cztery koła po wydmach. Krótko mówiąc, trzeba będzie się jak najmocniej odstresować przed czekającym nas wyczerpującym wyścigiem.
W tym roku Förch Racing wystawi po raz pierwszy dwa samochody. Nasz będzie w najnowszej specyfikacji z 2010 roku. Silnik ma 3800 cm3 pojemności i moc 450 KM. Do tego większy spojler i poprawiona aerodynamika. Podobno nie jest ani łatwiejszy ani trudniejszy w prowadzeniu. Mam doświadczenia ze startów Porsche 911 GT3 w starszych specyfikacjach, więc nie powinienem mieć problemów. W Dubaju będziemy także większą ekipą — więcej zawodników, mechaników i będziemy mieli własny boks serwisowy.
Wyścig z roku na rok rozrasta się. Rośnie także jego prestiż. My tradycyjnie startujemy w pełni cupowym Porsche 911, więc nie jesteśmy najmocniejsi w stawce. Są przecież Ferrari 430 GT2, Porsche RSR, Mercedes SLS AMG GT3, BMW Z4 GT3. My pojedziemy jednak swoje, co zresztą za każdym razem powtarza szef teamu — Wiesław Lukas. Przede wszystkim nie możemy się ścigać na pierwszych okrążeniach. Wyścig 24-godzinny ma swoją charakterystykę: jest nią równa i bezbłędna jazda. Niekoniecznie najszybsza. Porsche jest sprawdzoną konstrukcją, która pozwala pokonać dystans takiego wyścigu bez kłopotów technicznych. My dodatkowo nauczyliśmy się nie „katować” 997-ki. Mam nadzieję, że w tym roku ominą nas problemy. Pięknie byłoby powtórzyć zeszłoroczny sukces.
Naszym głównym patronem jest TVN Turbo i na tym kanale nie zabraknie relacji przed, w trakcie i po imprezie. Dwa wydania magazynu Auto Sport z dni 20.01 i 27.01 będą poświęcone wyłącznie tej imprezie.W trakcie wyścigowego weekendu w Dubaju będą przeprowadzane relacje w TVN, TVN24, N Sport i w Raporcie TVN Turbo.
Chcę podziękować przede wszystkim stacji TVN za wsparcie medialne, wysłanie sprawdzonej ekipy oraz umożliwienie mi wyjazdu i tym samym przerwy w pracy. Chciałbym również podziękować firmie Motoricus.com, która wsparła mój start w Dubaju.

Poprzedni artykuł SEAT nie wraca
Następny artykuł Wszyscy za Panisem

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry