Wypowiedzi przed Hockenheim
DAMIAN SAWICKI: - Jestem podekscytowany i już nie mogę się doczekać pierwszego startu w Porsche.
Po pięciu latach spędzonych w Seacie jest to najwyższy czas na zmiany. Bardzo się cieszę, że będę mógł przesiąść się akurat do pojazdów tej znanej, prestiżowej i legendarnej marki. Serdecznie dziękuję za umożliwienie mi tego przez międzynarodowych Partnerów - Ruville i Oakley. Jak zawsze w mojej karierze, będę dawał z siebie wszystko aby powalczyć o jak najlepszy wynik. Dziękuję też wszystkim kibicom i fanom za wsparcie. Cały czas otrzymuję mnóstwo maili i listów z ciepłymi słowami. Jest to niesamowicie przyjemne i budujące.Nie wiemy na co nas dokładnie stać przed pierwszym wyścigiem, gdyż poznaliśmy możliwości auta w około 80 procentach. W przerwie zimowej praktycznie nie potestowaliśmy w ogóle. Mieliśmy dwa dni jazd i to jeszcze na używanych oponach. Pierwszy sezon w Porsche będzie zatem na pewno dużym wyzwaniem, ale każdy kiedyś zaczynał. Zobaczymy po Hockenheimie, jak prezentujemy się na tle konkurencji i gdzie jest nasze miejsce. Wiem, że w ekipie Aust Motorsport mam solidnego partnera, na którym mogę polegać i to dodaje mi otuchy. Co do startów poza Porsche Carrera Cup Deutschland to zobaczymy. Jest szansa na sporadyczne występy zagraniczne.
MACIEK STEINHOF: - Bardzo dziękuję za wsparcie Mini Polska i cieszę się już na współpracę z zespołem Lechner Racing, który będzie obsługiwał nasz samochód. Podczas zimy miałem kilka propozycji na starty w różnych seriach wyścigowych, ale pomysł stworzenia narodowego zespołu w Mini Challenge spodobał mi się najbardziej. Lechner Racing to zespół z 35-letnią tradycją w sportach motorowych i ogromnymi sukcesami, takimi jak chociażby zwycięstwo wśród konstruktorów i kierowców w Porsche Supercup w 2010 roku.
Już po pierwszych testach wiedziałem, że dogadam się z tym samochodem i będę miał z niego dużo frajdy. W wyścigach Mini Challenge jest wszystko, co kocham w sportach motorowych, czyli pełen profesjonalizm, pasja, tradycja, no i oczywiści,e stuprocentowa walka na torze.
Już za kilka dni pierwszy weekend wyścigowy i muszę przyznać, że jestem bardzo podekscytowany tą nową dla mnie sytuacją. Na szczęście rozpoczynamy od dobrze mi znanego Hockenheimu, gdzie w zeszłym roku wygrałem inaugurację w VW Scirocco R-Cup. Wybierając tak profesjonalny zespół, jakim jest Lechner Racing, postawiliśmy na walkę o tytuł mistrzowski. Ciężko jest coś powiedzieć przed pierwszym weekendem, ale mogę zagwarantować moim kibicom i sponsorom, że dam z siebie wszystko - jak zawsze!
W międzyczasie mieliśmy sześć dni testów i wykorzystaliśmy już cały limit obowiązujący w F3 Euro Series. Testowaliśmy między innymi na torze EuroSpeedway, gdzie sprawdzaliśmy zupełnie nowy system zawieszenia. Jazdy trwały dwa dni i mogę powiedzieć, że nowe zawieszenie działa zdecydowanie lepiej, zwłaszcza na dystansie wyścigu.
W najbliższy weekend liczę szczególnie na ten drugi, krótki wyścig, do którego pierwszych ośmiu kierowców z pierwszego wyścigu startuje w odwróconej kolejności. Jeśli uda nam się wystartować z wysokiej pozycji, to zakończę wyścig na dobrym miejscu. Tor Hockenheim nie jest tak specyficzny, jak Paul Ricard i wyprzedzanie jest tam znacznie trudniejsze. Poza tym liczę, że w kwalifikacjach pójdzie nam zdecydowanie lepiej niż we Francji. Trzeba po prostu przejechać dobre okrążenie bez zbędnego kombinowania. Liczę na dobry wynik, ponieważ zawsze byłem na tym torze szybki. Fot. f3euroseries.com
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.