Zabrakło kilku dni

Zgłoszono 23 samochody - dwanaście w klasie Super GT. Po zmianie 430-ek w AF Corse i Kessel Racing (Bontempelli/Gattuso w GTS), na torze w Burgundii pojawi się osiem nowych Ferrari 458 Italia. Michał Broniszewski i Philipp Peter wracają do 430-ki. Nowego Ferrari nie udało się jeszcze odbudować po wypadku polskiego kierowcy w Imoli.

- To była trudna decyzja - mówi Michał Broniszewski. - Czekaliśmy do ostatniej chwili. Zabrakło dosłownie kilku dni, zanim otrzymamy nowy samochód. Stanęliśmy przed wyborem – albo nie jedziemy w Magny-Cours w ogóle albo startujemy naszym starym, wysłużonym 430. Zdecydowaliśmy się na tę drugą opcję, bo nie chcieliśmy zawieść kibiców, a poza tym rezygnacja ze startu oznaczałaby drugi stracony weekend i zero punktów. To praktycznie przekreślałoby szanse na walkę o czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej International GT Open. Będziemy w dużo gorszej sytuacji, niż nasi rywale w szybszych, nowszych samochodach. Nie wiem, czy uda nam się stanąć na podium w ten weekend, ale liczymy na chociaż parę punktów. Czas przełamać pechową passę. Obiecuję, że zrobimy wszystko, aby stało się to w ten weekend. Jesteśmy wraz z Philippem i całym zespołem Kessel Racing żądni sukcesu i mamy bardzo wysoką motywację. Chciałbym przypomnieć kibicom, że relacje ze wszystkich wyścigów International GT Open w tym sezonie można oglądać w tym sezonie na antenie kanału sportowego Orange sport info.

W punktacji GT Open prowadzą Marco Frezza i Juan Manuel Lopez, zmieniający się w Ferrari 430 GT2 zespołu Vittoria Competizioni.