Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Zadecyduje Brno

Trzygodzinny bieg długodystansowy V rundy Długodystansowych Samochodowych Mistrzostw Polski trzymał w napięciu do ostatnich metrów.

Mariusz Miękoś startujący w jednej załodze z Adamem Kornackim, wystartował na pierwszej zmianie z trzeciego pola startowego. Na polach przed kierowcą Porsche 997 GT3 Cup znajdował się tylko drugi samochód tego zespołu, bowiem drugie w czasówce Renault Megane Trophy załogi Karolina Czapka/Mateusz Lisowski, wystartowało do wyścigu z depo. W trakcie wyścigu sytuacja w klasyfikacji zmieniała się jak w kalejdoskopie. Miękoś reprezentujący barwy Fastline Advertising przez większą część zmiany jechał na drugim miejscu. Na jednym z ostatnich okrążeń przed zjazdem do depo Miękoś wyprzedził kierującego drugim Porsche 997 GT3 Cup Stefana Bilińskiego i objął prowadzenie w wyścigu.

Po zmianie za kierownicę Porsche wsiadł Adam Kornacki, który przez kilka okrążeń jechał na czele stawki. Po kilku okrążeniach został on wyprzedzony przez drugie Porsche Lukas Motorsport. Do ostatnich minut wyścigu trwała walka o kolejność na podium. Partner Miękosia na przedostatnim okrążeniu został jednak wyprzedzony przez Mateusza Lisowskiego i ostatecznie Porsche 997 GT3 Cup z numerem 33 ukończyło bieg na trzeciej pozycji. Załoga Miękoś/Kornacki zdołała jednak obronić prowadzenie w klasyfikacji generalnej DSMP. Przed ostatnim wyścigiem, który zostanie rozegrany w ostatni weekend października, ekipa Miękoś/Kornacki posiada 6. punktów przewagi nad załogą SEAT-a Leon Supercopa.
Szanse na tytuł Mistrza Polski oprócz wspomnianej dwójki zachowały jeszcze dwie ekipy. Zapowiada to bardzo interesujący pojedynek, który rozegrany zostanie w ramach 6-godzinnego wyścigu Epilog, będącego oficjalnym zakończeniem sezonu w czeskich wyścigach. O tym kto wywiezie komplet punktów z Brna oraz tytuły mistrzowskie zadecyduje pierwsze 180-minut tego biegu.

Mariusz Miękoś: - Renault Megane zabrakło na polach startowych, wystartowałem więc bezpośrednio za Stefanem Bilińskim. Stefan jechał w iście sprinterskim tempie i po kilku okrążeniach zdałem sobie sprawę z tego, że taka jazda w moim wykonaniu nie ma większego sensu. Na pierwszym kółku goniąc Stefana wykęciłem nawet czas 1:37, ale później jechałem w granicach 1:38 - 1:39, czyli w moim długodystansowym tempie. Pierwsze 30 minut jechałem z Ferrari na tylnym zderzaku, drugie pół godziny przejechałem sam. Po pierwszej godzinie mojej zmiany dojechała do mnie Karolina Czapka. Myślę, że duży wpływ na to miała zła strategia komunikacji radiowej pomiędzy mną, a zespołem. Brak informacji o tym co dzieje się za moimi plecami po prostu mnie usypia. Dopiero jak dostałem wiadomość, że zbliża się Karolina zacząłem jechać szybciej. Nasz pojedynek skończył się kilkanaście okrążeń przed moim zjazdem. Po którymś hamowaniu, widząc, że mogę wyprzedzić Stefana Bilińskiego pojechałem za szybko i obróciłem się, a Karolina siedząca mi na tylnym zderzaku wykonała taką samą figurę. Ja na szczęście szybko się pozbierałem, natomiast Karolina straciła tam około minuty. Udało mi się jeszcze na końiec dojść i wyprzedzić prowadzącego Stefana Bilińskiego. Bardzo dobrą zmianę zrobiliśmy z Adamem Kornackim, świetnie zatankował samochód i zmienił opony zespół. Adam wyjechał na tor przed Teodorem Myszkowskim, ale Teodor jadący drugim Porsche jechał bardzo szybko, zniwelował różnice do Adama i wyprzedził go. Drugie miejsce w wyścigu wydawało się niemal pewne, ale ponownie zabrakło komunikacji sytuacji na torze do kierowcy. Adama dogodniło Renault Megane prowadzone przez rewelacyjnego Mateusza Lisowskiego, które ostatniecznie było szybsze na mecie o 2,5 sekundy. Szkoda, bo nasza sytuacja w punktacji byłaby jeszcze lepsza. W Brnie mamy 50 procent szans na zdobycie tytułu. Nam do szczęścia wystarczy drugie miejsce przy zwycięstwie Teodora i Stefana. Brno za kierownicą Porsche będzie dla nas nowym doświadczeniem. Każdy z nas ścigał się po tym torze w innym samochodzie. Mam tylko nadzieję, że Adam dojdzie do pełni zdrowia po kontuzji. Super robotę wyścigową ponownie wykonał nasz zespół Lukas Motorsport, plasując oba nasze Porsche na podium. Gratulacje i wielkie dzięki za wspaniały wyścigowy weekend!

V runda DSMP - wyścig
1. Teodor Myszkowski/Stefan Biliński - Porsche 997 GT3 Cup 106 okr.
2. Karolina Czapka/Mateusz Lisowski - Renault Megane Trophy +50,032
3. Mariusz Miękoś/Adam Kornacki - Porsche 997 GT3 Cup +52,436
4. Maciej Stańco/Maciej Marcinkiewicz/Enrico Buscema - Ferrari 360 -1 okr.
5. Adam Gładysz/Marcin Gładysz - Volkswagen Jetta -5 okr.
6. Patryk Pachura/Jakub Marcinkiewicz - SEAT Leon Supercopa -6 okr.
7. Michał Słomian/Artur Michel - Renault Clio RS -8 okr.
8. Zbigniew Szwagierczak/Piotr Magdziarz - Alfa Romeo GTV -14 okr.
9. Hanna Sobota/Maciej Potok - Volkswagen Golf -15 okr.
10. Sebastian Pachura/Paweł Potocki - Volkswagen Golf -15 okr

Klasyfikacje generalna DSMP po zawodach w Poznaniu
1. Miękoś/Kornacki/Lukas 144
2. P. Pachura/J. Marcinkiewicz 138
3. Myszkowski/Biliński 133
4. Stańco/M. Marcinkiewicz/Buscema 132
5. A. Gładysz/M. Gładysz 118
6. Paweł Soja/Słomian/Michel 104,

Poprzedni artykuł Niepokonane Audi
Następny artykuł Triumf Motoparku

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry