Zapomnieć o Magny-Cours
Natalia Kowalska ma za sobą trzecią i czwartą rundę FIA Formula Two Championship na Circuit de Nevers w Magny-Cours.
Piętnasta i jedenasta w wolnych treningach, koszalinianka na skutek pomyłki otrzymała zużyte opony w decydującej fazie pierwszych kwalifikacji i na wysychającym torze zajęła dopiero 21 pozycję. Natalia wystartowała w sobotnim wyścigu na zużytych deszczówkach licząc na poprawę pogody. Niestety, deszcz nie przestawał padać i po trzech okrążeniach opony już nie trzymały. Polka wycofała się po 17 okrążeniu. W niedzielę po starcie z 17 pola, Natalia zderzyła się z konkurentem. Jadąc nie do końca sprawnym samochodem liczyła na neutralizację, ale nie było potrzeby skorzystania z Safery Cara. Kowalska zajęła 20 miejsce w wyścigu.
- Cóż, nauki wiele i na tym poprzestańmy - mówi Natalia Kowalska. - Dla mnie weekend bez historii i bez happy endu. Pomyłka teamu w pierwszych kwalifikacjach ustawiła cały mój weekend. Mogłam w pierwszym wyścigu nie ryzykować, ale ja czułam się bardzo mocno. Piątkowe wyniki testów pokazały, że możemy myśleć o czołówce, dlatego też decyzja o używanych oponach deszczowych. Słońce jednak wyszło chwilę za późno i szybciutko osuszyło tor, ale… po wyścigu. Opony które miałam na aucie, trzymały tylko 2-3 okrążenia. To takie niuanse wyścigowe, które są niewidoczne dla kibiców. W single-seaterach mają jednak ogromny wpływ na wyniki.
W niedzielę było już wszystko poprawnie. Nie wykorzystałam w pełni nowych opon w czasie kwalifikacji , ale różnica w stawce była naprawdę niewielka. Uważam, że mogłam przyspieszyć jeszcze 0,5 sekundy, co dałoby mi miejsce w ścisłej czołówce kwalifikacji. Wyścig rozpoczęłam w swoim stylu, zaatakowałam mocno na pierwszych okrążeniach. Tym razem jednak odrobinę za mocno. Brudna część toru nie przytrzymała jeszcze słabo dogrzanych opon i tym razem się nie udało. Gdyby się udało, punktowana dziesiątka byłaby możliwa. Nie ma jednak życia godziwego bez ryzyka, nie można liczyć tylko na łut szczęścia i błąd konkurentów. Mam dużo mniejsze doświadczenie wyścigowe niźli konkurenci. Wsiadłam do auta w tym sezonie dopiero w kwietniu i muszę ryzykować, chcąc wyrównać szanse.
Ten sezon nie kończy się w Magny-Cours, ale jeszcze trwa. Patrzę pozytywnie w przyszłość i już... zapomniałam o tym weekendzie.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.