Ze szwajcarską licencją

- Bardzo fajna wyścigówka, profesjonalnie przygotowana - jestem szczęśliwy, że będę mógł się wreszcie pokazać polskim kibicom - powiedział 21-latek zameldowany w Kudowie-Zdroju. Mistrz Szwajcarii w Formule Arcobaleno, jak na razie ścigał się wyłącznie zagranicą - w kartingu, Arcobaleno i krótko w Formule Renault.

Starty w mistrzostwach Niemiec F3 nie doszło do skutku, ponieważ menadżer nie wywiązał się z kontraktu. Damian nawiązał kontakt z organizatorami rajdowego Pucharu Peugeota, ale... odwrotna korespondencja nie trafiła pod właściwy adres. Kiedy latem ukazały się pierwsze informacje o VW Castrol Cup, natychmiast zaczął rozmowy na temat startów. - Nigdy nie ścigałem się samochodem z dachem, ale to nie powinien być problem. Znam Lausitz, Oschersleben i Brno, konkurenci będą się lepiej czuli w Poznaniu i Kielcach. Mam nadzieję, że wybiję się dzięki Pucharowi Golfa i będę mógł kontynuować karierę w innych seriach dla samochodów turystycznych.

Na razie pod okiem trenera - podobnie jak w czasach Formuły Arcobaleno - Damian intensywnie ćwiczy. Treningi trwają po trzy godziny dziennie i w ciągu zimy udało się zrzucić aż 10 kg. Niewysoki, ale dobrze zbudowany posiadacz numeru startowego 24, osiągnął swoją "wyścigową" wagę 58 kg. Formę pomagają utrzymać tenis i pływanie.

O stronę techniczną samochodu Damiana zadba VW Racing Polska. Zawodnik wynajmuje Golfa - na razie za własne oszczędności. Najprawdopodobniej pozostanie przy szwajcarskiej licencji, z którą wygrywał w Formule Arcobaleno. Pierwsze treningi przewidziano na początku kwietnia w Poznaniu i Brnie.