Ze złamanym obojczykiem
Matt Kenseth odebrał urodzinowy prezent koledze z Roush Racing, Jamiemu McMurrayowi, który obchodził trzydziestkę dzień przed rundą Nextel Cup na betonowym owalu w Dover, zwanym Monster Mile.
Trzy okrążenia przed końcem wyścigu, Kenseth skutecznie zaatakował po wewnętrznej Turn 4 - i minął metę 0,787 sekundy przed Fordem z numerem 26, kasując za ten wyczyn 323591 dolarów.
Długo zanosiło się na drugie pucharowe zwycięstwo McMurraya, ostatnio oglądanego na Victory Lane w październiku 2002. Kierowca z Missouri objął prowadzenie na 302 okrążeniu i liderował przez więcej kółek, niż w całym tegorocznym sezonie. Zwolnił podczas dublowania Michaela Waltripa, a Kenseth wykorzystał okazję. Notowania McMurraya wzrosły, od kiedy Jack Roush przesunął Boba Osborne'a, głównego mechanika Carla Edwardsa, do teamu opiekującego się Fordem nr 26.
Tony Stewart wsiadł do Chevroleta mimo złamanego obojczyka. Nie potrafił podnieść prawej ręki i po 38 okrążeniach, przy pierwszej neutralizacji przekazał kierownicę Ricky'emu Ruddowi, który pauzował od roku. Rudd dojechał 25, dwa kółka za zwycięzcą, a cała akcja warta była 88 punktów dodanych do konta Stewarta.
NEIGHBORHOOD EXCELLENCE 400
Dover International Speedway
400 okrążeń x 1,609 km = 643,600 km
1. Matt Kenseth (USA) Ford Fusion
2. Jamie McMurray (USA) Ford Fusion
3. Kevin Harvick (USA) Chevrolet Monte Carlo
4. Jeff Burton (USA) Chevrolet Monte Carlo
5. Kyle Busch (USA) Chevrolet Monte Carlo
6. Jimmie Johnson (USA) Chevrolet Monte Carlo
7. Kasey Kahne (USA) Dodge Charger
8. Greg Biffle (USA) Ford Fusion
9. Mark Martin (USA) Ford Fusion
10. Dale Earnhardt Jr (USA) Chevrolet Monte Carlo
PUNKTACJA NEXTEL CUP SERIES
1. Johnson 2011, 2. Kenseth 1937, 3. Martin 1795, 4. Earnhardt Jr 1729, 5. Stewart 1718, 6. Kahne 1715, 7. Burton 1615, 8. Harvick 1591, 9. J. Gordon 1583, 10. Kyle Busch 1572.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.