Zwycięstwo Broniszewskiego
Podobnie jak w kwietniu na Monzy, Michał Broniszewski, Alessandro Bonacini i Andrea Rizzoli wygrali klasyfikację Pro-Am Cup w Circuit Paul Ricard 1000 km, trzeciej rundzie Blancpain GT Series Endurance Cup.
Po sześciu godzinach ścigania, jadący na ostatniej zmianie Rizzoli osiągnął metę 14,2 sekundy przed Mattem Griffinem z AF Corse. Andrzej Lewandowski i Teodor Myszkowski, zmieniający się z Miro Konôpką w Huracánie ARC Bratislava, zdobyli punkty za szóste miejsce w AM Cup.
Broniszewski jak zwykle rozpoczął wyścig i zaliczył bardzo udaną zmianę, pomimo straty kilkunastu sekund po niezawinionej kolizji z jednym z rywali. Alessandro Bonacini jadący podwójną zmianę, awansował na pozycję lidera niedługo przed półmetkiem, na 3 godziny 20 minut przed końcem wyścigu. Polsko-włoska ekipa nie oddała prowadzenia aż do mety, pomimo pechowego ostatniego postoju w depo na godzinę przed metą. Gdy Michał Broniszewski opuścił kokpit po swojej nocnej zmianie, a miejsce w fotelu zajął Andrea Rizzoli, odpadły… drzwi samochodu. Ich zamocowanie spowodowało stratę kilkudziesięciu sekund, ale nawet ta przygoda nie odebrała prowadzenia czerwono-czarnemu Ferrari 488 z numerem 11.
- To był niemal perfekcyjny wyścig, chociaż nie brakowało przygód i emocji – powiedział Michał Broniszewski tuż po przyjeździe na metę. – Po pechowym starcie w Silverstone pokazaliśmy, że gdy mamy konkurencyjny samochód, stać nas na zwycięstwo w klasie i wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej. Zgodnie z przewidywaniami trudna była końcówka wyścigu, która odbywała się po zmierzchu, ale na mojej drugiej, nocnej zmianie jechało mi się doskonale. Utrzymywałem równe, bardzo szybkie tempo. Dzięki punktom za zwycięstwo umocniłem się na prowadzeniu w łącznej punktacji sezonu Blancpain GT Series w klasie Pro Am. Teraz przed nami wyścig 24h Spa, który odbędzie się w ostatni weekend lipca. W Belgii będzie do zdobycia dużo punktów i być może tam rozstrzygną się losy walki o tytuł mistrzowski. Ale to nie koniec emocji w ten weekend, bo jeszcze w niedzielę, tu, w Paul Ricard wystartuję w dwóch wyścigach serii Blancpain GT Sports Club.
Zwycięstwo z Monzy powtórzyli Shane Van Gisbergen, Côme Ledogar i Rob Bell, jadący McLarenem zespołu Garage 59. O ich sukcesie zadecydował ostatni pit stop podczas neutralizacji. Alessandro Pier Guidi odrobił 20 sekund, ale na mecie zabrakło mu 3,3 s do Van Gisbergena. Bentley z ósemką, prowadzący na półmetku, zapalił się i osiągnął metę jako czwarty.
CIRCUIT PAUL RICARD 1000 KM
1. Shane Van Gisbergen/Côme Ledogar/Rob Bell (NZ/F/GB) McLaren 650S GT3 165 okr.
2. Pasin Lathouras/Michele Rugolo/Alessandro Pier Guidi (T/I/I) Ferrari 488 GT3 +3,376
3. Rodrigo Baptista/Filipe Albuquerque/Jan Magnussen (BR/P/DK) Audi R8 LMS +1.38,158
4. Andy Soucek/Wolfgang Reip/Maxime Soulet (E/B/B) Bentley Continental GT3 +1.49,355
5. Lucas Ordóñez/Mitsunori Takaboshi/Alex Buncombe (E/J/GB) Nissan GT-R Nismo GT3 -1 okr.
6. Grégory Guilvert/Mike Parisy/Christopher Haase (F/F/D) Audi R8 LMS -1 okr.
7. Will Stevens/Antonio Garcia/René Rast (GB/E/D) Audi R8 LMS -1 okr.
8. Michał Broniszewski/Alessandro Bonacini/Andrea Rizzoli (PL/I/I) Ferrari 488 GT3 -1 okr. (1. Pro-Am)
9. Davide Rizzo/Duncan Cameron/Matt Griffin (I/GB/IRL) Ferrari 488 GT3 -1 okr. (2. Pro-Am)
10. Fabio Babini/Patric Niederhauser/Daniel Zampieri (I/CH/I) Lamborghini Huracán GT3 -2 okr.
...
31. Miro Konôpka/Andrzej Lewandowski/Teodor Myszkowski (SK/PL/PL) Lamborghini Huracán GT3 -8 okr. (6. AM)
Fot. MB Racing
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.