Mercedes nie podskakuje
Po pierwszych czterech godzinach przedsezonowych testów Formuły 1 w Mercedesie panuje umiarkowane zadowolenie z tegorocznego W14.
Mercedes szykuje się do nadchodzącej rywalizacji, mając nadzieję, iż w Brackley udało się rozwiązać wszystkie ubiegłoroczne problemy. Głównym z nich było zjawisko podskakiwania - w większym lub mniejszym stopniu dotykające niemal każdą ekipę w stawce - skutecznie zakrywające potencjał drzemiący w W13.
W czwartkowy poranek W14 jako pierwszy przejął George Russell. Brytyjczyk w podsumowaniu sesji miał piąty czas, przeszło 1,2 s za najszybszym Maxem Verstappenem. W obozie Mercedesa panuje jednak umiarkowane zadowolenie, zwłaszcza informacjami zwrotnymi od kierowcy.
- Wydaje się, że balans jest odpowiedni. Nie ma podskakiwania, poza tym wybojem na końcu prostej. To dobra wiadomość - przekazał Toto Wolff.
- To dobry punkt wyjścia. Zbieramy dużo danych. Po zeszłym roku ważne jest, by wszystko ze sobą zestawić i próbować różnych rzeczy.
Spytany przez Motorsport.com czy naprawdę Mercedes W14 ani przez moment nie miał problemu ze zjawiskiem „porpoisingu”, Wolff odparł:
- Samochód trochę „chodził” w zakręcie numer 12, tym szybkim. Jednak to nic w porównaniu z tym, co mieliśmy o tej porze w zeszłym roku. No i nie ogranicza nam osiągów.
Wolff podkreśla, że dwanaście miesięcy temu zespół Mercedesa praktycznie od razu zdał sobie sprawę, jak poważna jest skala problemu podskakiwania.
- Wiedzieliśmy, że mamy problem, ponieważ samochód dosłownie skakał. I tak naprawdę nie mogliśmy nim nawet właściwie jeździć. Teraz jest inaczej.
- Uważam, że mamy solidną bazę, nad którą możemy pracować i spróbować zoptymalizować samochód. Trzeba ustalić czy w jakimś obszarze są przeszkody ograniczające osiągi, tak jak w zeszłym roku podskakiwanie. Musimy po prostu przejść przez ustalony program.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.