Złe miłego początki
Max Verstappen przyznał, że nie wystartował najlepiej do Grand Prix Australii, ale dobre tempo zaprezentowane w dalszej części wyścigu dało mu 37 zwycięstwo w Formule 1.
Verstappen ruszał do wyścigu z pole position, ale nie obronił prowadzenia. Mistrza świata najpierw wyprzedził George Russell, a następnie Lewis Hamilton. Jedną pozycję - kosztem Russella - zyskał tuż po pierwszej czerwonej fladze, gdy podczas neutralizacji skorzystał z „darmowej” zmiany opon.
W trakcie dwunastego okrążenia Verstappen z łatwością odebrał pozycję lidera Hamiltonowi i pomimo szalonej końcówki, nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa - 37 w karierze i pierwszego w Australii.
Przepytywany przed ceremonią podium przez Davida Coultharda, Verstappen przyznał, że start w jego wykonaniu nie był najlepszy.
- Nie było to łatwe zwycięstwo - uznał Holender. - Start był bardzo słaby, a potem w trakcie pierwszego okrążenia byłem ostrożny. Ja miałem wiele do stracenia, a oni sporo do zyskania.
- Sądzę, że samochód miał dobre tempo. Od razu można było to dostrzec. Po prostu czekaliśmy na DRS, by móc wyprzedzić.
Verstappen stracił drugą pozycję na rzecz Hamiltona w trzecim zakręcie. Brytyjczyk odważnie zaatakował kierowcę Red Bulla po wewnętrznej. W świetle wydanych przez FIA wytycznych dotyczących podobnych manewrów, Holender nie był zbyt zadowolony z postępowania rywala.
- Jeśli o mnie chodzi, po prostu starałem się uniknąć kontaktu - stwierdził Verstappen. - Reguły mówią jasno, co można zrobić, będąc po zewnętrznej. Nie wszyscy tego jednak przestrzegają. W porządku. I tak ich wyprzedziliśmy. Ale jest to coś, co trzeba wziąć pod uwagę w kolejnych wyścigach.
Rywalizacja w Melbourne była szarpana. Były wyjazdy samochodu bezpieczeństwa, ściganie przerywano także czerwonymi flagami. Szczególnie ta druga nie spotkała się ze zrozumieniem Verstappena.
- Te czerwone flagi... Nie wiem. Pierwsza pewnie była właściwa, ale drugiej nie rozumiem. Było sporo bałaganu, ale wszystko przetrwaliśmy. Mieliśmy dobre tempo i wygraliśmy, co jest oczywiście najważniejsze.
Pytanie o przygodę w drugiej części wyścigu i szeroki wyjazd na końcu okrążenia, Verstappen skomentował żartobliwie:
- Zrobiłem przysługę władzom miasta. Skosiłem trawę i nie muszą już tam wysyłać kosiarki. Zablokowałem koła, nie chciałem spłaszczyć opony, więc pojechałem szeroko. I tak miałem przewagę.
Verstappen jest liderem tabeli kierowców. W trzech wyścigach zebrał 69 punktów.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.