26 minut na czele
Robert Kubica prowadził na treningu przed Grand Prix Hiszpanii od 28 do 41, a potem od 44 do 57 minuty, ale w końcu musiał się zadowolić czwartą lokatą.
Duet Ferrari wykonał po dwa szybkie kółka i znokautował konkurencję, złożoną z piątkowych kierowców oraz Takumy Sato. Za Felipe Massą (1:15,796) i Michaelem Schumacherem (1:16,099) sklasyfikowano jeszcze tylko siódemkę.
Tor wysychał po rannym deszczu, było 19 stopni i początkowo próbowano opon intermediate. W 28 minucie Robert Kubica wyjechał na slickach, uzyskał 1.18,905, a potem poprawił na 1.17,877. Prowadził z przewagą 1,2 sekundy nad Davidsonem. Wykonał serię 7 kółek. W drugim sektorze wywieszono żółte flagi po awarii instalacji hydraulicznej w Super Aguri Francka Montagny'ego.
Anthony Davidson minął Roberta w wynikach, ale minutę później trzeci kierowca BMW Saubera wrócił do akcji. Przejechał okrążenie w 1.16,628 i odzyskał przodownictwo. Tym razem zaliczył 7 rund.
6,5 minuty przed końcem sesji Robert jeszcze raz pojawił się na torze. Po raz pierwszy opuścili boks Michael Schumacher i Felipe Massa - z nowymi silnikami, na supermiękkich Bridgestone. Uzyskali najlepsze dwa wyniki, a na trzecie miejsce awansował kolejny użytkownik japońskich opon, Alex Wurz. Na prostej najszybszy był Schumi (306 km/godz.) - przed Kubicą (304), Massą (303) i Doornbosem (300). Fernando Alonso był najszybszy w depo - 68 km/gdz. równało się mandatowi 2000 USD.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.