Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Agresywny program rozwoju Renault

Dyrektor techniczny Lotus Renault GP – James Allison zapewnia, że jego zespół ciężko pracuje nad agresywnym programem rozwoju, tak aby znów znaleźli się bliżej czołówki.

W Australii i Malezji kończyli wyścigi na trzecim miejscu. Jednak teraz Pietrow i Heidfeld walczą o dalsze pozycje.

Jaka jest Twoja ocena wyników zespołu w GP Turcji?
Jestem bardziej usatysfakcjonowany niż szczęśliwy – i to chyba jest właściwa odpowiedź. Wynik jest satysfakcjonujący, bo dotarliśmy na metę zajmując lepsze miejsca niż podczas kwalifikacji, ale nie cieszę się, bo dzieli nas zbyt duży dystans od zespołów ze ścisłej czołówki.

Ze strategicznego punktu ten wyścig był bardzo trudny. Jak planuje się wyścig, w którym wiadomo, że prawdopodobnie będzie w nim wiele pit stopów?
Piątkowe przygotowania wykazały mniej więcej jak będą się sprawować opony miękkie i twarde jedne względem drugich, a z tego można było przewidzieć jaki to będzie mniej więcej wyścig. Od piątku było już jasne, że będzie to wyścig z czterema pit stopami, ale byłą też możliwość zmniejszenia ich do trzech. W końcu przyjęliśmy taktykę czterech pit stopów i uważam, że z perspektywy czasu był to najlepszy wybór, którego również dokonała większość innych zespołów.

Czego możemy oczekiwać od bolidów w Hiszpanii i Monako?
Monako będzie oczywiście pasowało naszemu bolidowi tak, jak to miało miejsce w latach poprzednich. Myślę, że GP Hiszpanii będzie podobny do GP Turcji, chociaż przed tym wyścigiem musimy dokonać trochę ulepszeń w bolidzie. Następne wyścigi będą ważnymi etapami naszej strategii ciągłego wysiłku polepszania osiągów samochodu szybciej od konkurencji.

Jak dotąd w tym sezonie udało nam się utrzymać albo zmniejszyć dystans do pole position, jak również dystans do zespołów McLaren i Ferrari. Mercedes w Turcji sprawował się raczej dobrze, ale zmniejszymy odległość, która nas dzieli od zespołów z czołówki.

Uważam, że miejsce w czołowej szóstce z całą pewnością jest w naszym zasięgu.

Poprzedni artykuł Ferrari idzie w dobrym kierunku
Następny artykuł Kolejna operacja Kubicy

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry