Alesi chwali Heidfelda
Jean Alesi pochwalił Nicka Heidfelda za występ w Grand Prix Hiszpanii.
Niemiec startował z ostatniego pola, a wyścig ukończył na ósmym miejscu. Natomiast przed zbliżającym się GP Monako spodziewa się, że jeden z kierowców Lotus Renault GP może stanąć na podium.
To był kolejny wyścig, podczas którego dużo się działo. Co sądzisz o wynikach teamu w Barcelonie?
Po pierwsze muszę powiedzieć, że Nick wykonał fantastyczną robotę – zakończenie wyścigu na 8. miejscu przy starcie z ostatniego było absolutnie fantastyczne. Ekipa wykonała doskonałą robotę zachowując zimną krew po tym, co się przydarzyło podczas kwalifikacji i skupiła się na tym, co trzeba zrobić, co było bardzo ważne. Uważam, że Witalij zajął bardzo dobre miejsce w kwalifikacjach i doskonale zaczął wyścig i naprawdę walczył, ale dla mnie wyczynem było to co zrobił Nick. Oczywiście trzy zestawy opon mu też pomogły.
Tak jak powiedziałeś Nick wystartował z ostatniego miejsca i zakończył na 8., podczas gdy jego kolega z teamu – Witalij – zakwalifikował się na 6. i skończył na 11. miejscu. Ten przykład może świadczyć o tym, że wyniki kierowcy w większym stopniu zależą od opon niż od pozycji w kwalifikacjach. Czy sądzisz, że w tym roku należy przemyśleć strategię działania podczas kwalifikacji?
To jest interesująca koncepcja, ale nie sądzę, żeby tak było. Jeśli spojrzymy na wyniki końcowe tylko cztery samochody zakończyły wyścig na tym samym okrążeniu - Red Bulle i McLareny, wszystkie inne samochody z inną liczbą okrążeń. Myślę, że wynik wyścigu zależy od większej ilości czynników niż tylko same opony – osobiście uważam, że lepiej zakwalifikować się na dobrym miejscu i wystartować z dobrego miejsca niż zachować nowe opony – myślę, że w czasie wyścigu to jest bardziej pomocne.
Za nami już pięć wyścigów. Jest już teraz jasne że zmiana dostawcy opon znacznie zmieniła styl wyścigów, jak to widać. Co o tym sądzisz – z perspektywy kierowcy i z perspektywy widza?
Trzeba przede wszystkim pamiętać, że teamy i Federacja zgodzili się na zmianę właśnie ze względu na skutki dla tej dyscypliny sportu - szybsze zużycie opon i większą ilość pit stopów, a więc bardziej ożywione wyścigi. Z punktu widzenia kierowcy nie sądzę, żeby to była duża różnica. Jest się w stałym kontakcie z inżynierem i teamem, więc zawsze wiadomo, za kim się jedzie, kiedy trzeba zjechać, a kiedy trzeba atakować. Z punktu widzenia widza, zastanawiam się czy w pewnym momencie to nie zaczyna być zbyt skomplikowane. Bez całej wiedzy, jaką mamy siedząc w tym, trudno powiedzieć, kto ma jakie opony i jaką ma strategię. Ale myślę że dzięki temu dla niektórych wyścig jest bardziej ekscytujący!
Przed Grand Prix Turcji mówiłeś, że masz przeczucie, że Monako będzie dobrym wyścigiem dla teamu Lotus Renault GP. Czy po dwóch kolejnych wyścigach nadal tak to czujesz?
Absolutnie tak. Myślę, że tor uliczny w Monako doskonale pasuje do charakterystyki R31 i myślę, że team naprawdę pokaże, co potrafi. Chcę przez to powiedzieć coś więcej, niż tylko że osiągnie dobry wynik. Myślę, że możemy zobaczyć Nicka lub Witalija na podium – oba miejsca na podium w pierwszych dwóch wyścigach nie były dziełem przypadku. Naprawdę nie mogę doczekać się tego wyścigu!
żródło/fot.: lotusrenaultgp.com
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.