Alfa Romeo idzie swoją drogą

Alfa Romeo F1 Team Orlen przygotowała poprawioną podłogę do swoich samochodów na Grand Prix Emilii-Romanii.

Alfa Romeo idzie swoją drogą

Alfa Romeo obecnie zajmuje szóste miejsce w mistrzostwach świata. Natomiast jeśli chodzi o ich kierowców, Valtteri Bottas plasuje się na dziesiątej lokacie, a debiutujący w F1 Zhou Guanyu na piętnastej.

Dyrektor stajni Fred Vasseur przyznał, że Alfa musi nadążyć za wyścigiem rozwojowym, jeśli chce w tym sezonie utrzymać się w walce z najbliższymi rywalami.

- Jestem bardzo zadowolony z wyników w pierwszych trzech wyścigach - powiedział Vasseur portalowi motorsport.com. - Wiem też, że teraz wielu będzie wprowadzało aktualizacje, w Imoli, a potem Barcelonie, więc musimy być do tego odpowiednio przygotowani.

- W planach mamy kilka poprawek, jak wszyscy, ale muszą one działać zgodnie z założeniami, abyśmy z nich skorzystali - kontynuował. - Na rundę w Imoli przygotowaliśmy nowe elementy podłogi. Jak na razie, prezentują się dobrze.

Czytaj również:

Partner ekipy z Hinwil w zakresie silników, Ferrari, jak dotąd wzbraniał się przed wdrażaniem aktualizacji w sezonie 2022. Szef włoskiego zespołu Mattia Binotto powiedział, że plan nie zakładał przywiezienia nowych części do Imoli, ponieważ format weekendu ze sprintem w harmonogramie oznacza, że będzie ograniczony czas na ich wypróbowanie.

Vasseur twierdzi jednak, że strategia Alfy polega na jak najszybszym implementowaniu nowych podzespołów, a nie na zbytnim przejmowaniu się zawiłościami konkretnego toru.

- Jeśli będziemy tak zwlekać, to po Imoli czekają nas zawody na dość trudnym torze w Miami. Potem jest Barcelona, która jest w porządku, a następnie Monako, Baku, Montreal...

- Zespoły obierają dwa różne podejścia. Czy łatwiej jest przywieźć duży pakiet na cztery wyścigi, czy wprowadzać pojedyncze elementy wraz z każda kolejną rundą. Jeśli chodzi o tę drugą opcję, tak robiliśmy trzy lata temu, ponieważ w zeszłym roku i w jeszcze wcześniejszym sezonie nie rozwijaliśmy samochodu - przekazał.

- Stanowiło to dla nas wtedy korzystne postępowanie i będziemy stosowali takie samo podejście. Postaramy się wprowadzać aktualizacje, może nie co wyścig, ale prawie. Pierwsze zastosujemy w Imoli, kolejne w Barcelonie. Zamierzamy iść tą drogą możliwie jak najdłużej.

Czytaj również:

Vasseur przyznał, że format Grand Prix Emilii-Romanii w ten weekend, ze sprintem w harmonogramie, utrudni zespołowi pracę przy ocenie poprawności działania nowych elementów, ale jest przekonany, że dadzą sobie radę.

- Proces wprowadzania aktualizacji na początku sezonu nie jest łatwy, ale wszyscy są w takim położeniu. Decyzja o tym, czy zastosować poprawki, czy nie, należy do zespołu. Natomiast zadaniem kierowców jest wykonanie dobrej pracy podczas treningów. Znamy dzisiejsze zasady i dla mnie to nie jest dramat. Na całym świecie jest mnóstwo serii, w których w powyższym kontekście wystarczy jedna godzina treningu, a nawet mniej. W każdym razie na koniec dnia to zawsze najlepszy kierowca sięga po mistrzostwo - podsumował.

Czytaj również:
 
akcje
komentarze

Alfa szybsza od samochodu medycznego

Nowość dla Magnussena