Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Alpine nie na sprzedaż

Francuski producent Renault dał jasno do zrozumienia, że jego zespół Alpine nie zostanie sprzedany pomimo wielu napływających zewsząd ofert.

Esteban Ocon, Alpine A524

Zespół z Enstone miał trudny początek sezonu, a jego samochód A524 zdobył jak dotąd zaledwie dwa punkty. Wywołało to spekulacje, że spółka-matka Renault mogłaby chcieć go sprzedać.

Jednym z potencjalnych nabywców może być organizacja Andretti, której FIA doradziła zakup zespołu w celu zapewnienia sobie miejsca w stawce. Ostatnio pojawiły się też pogłoski, że zainteresowana może być także chińska firma Geely.

Jednak prezes Grupy Renault, Luca de Meo, stanowczo podkreśla, że ​​pomimo obecnych trudności Alpine, nie jest zainteresowany sprzedażą całego zespołu lub jego części zainteresowanym stronom.

W ekskluzywnym wywiadzie dla magazynu Autocar de Meo powiedział: - Chcę to bardzo wyraźnie podkreślić. Nie ma mowy, żebyśmy się poddali.

Czytaj również:

- To nie w moim stylu. Nie sprzedamy nawet części. Nie potrzebujemy pieniędzy. Spotkałem ludzi, którzy składali oferty na lewo i prawo, a potem rozmawiali o tym w prasie, ale nie jesteśmy zainteresowani. Byłoby to głupie i tego nie zrobię – wyraźnie zaznaczył.

De Meo nie zniechęca fakt, że obecny poziom osiągów Alpine w F1 nie jest wystarczająco dobry, a za obecną trudną sytuację obwinia kombinację błędów w silniku i podwoziu.

- Kiedy rozpoczęliśmy erę hybrydową [w 2014 roku], nasz silnik nie działał – przypomniał. - Byliśmy mistrzami świata w Red Bullu, ale w przypadku hybrydy wszystko poszło nie tak.

- Nawet silnik, który opracowaliśmy w 2021 roku, miał stratę od 0,2 do 0,5 sekundy na każdym okrążeniu. W tym roku schrzaniliśmy samochód. Jeśli wszystko połączymy, będziemy maksymalnie 1,5 sekundy od miejsca, w którym powinniśmy być - dodał.

Obiecał też, że zespół zrobi wszystko, co w jego mocy, aby pójść do przodu i wyjaśnił, że potrzebne są do tego trzy kluczowe elementy.

- Pierwszy to wysokiej klasy zespół składający się z najlepszych ludzi – powiedział. - Drugim czynnikiem jest sportowa złość i wola zwycięstwa. Trzeci to zaufanie w całym zespole oraz duch współpracy, dzięki któremu wszystko wydaje się łatwiejsze.

- Alpine powinno być jednym z zespołów w F1 o największych możliwościach, ponieważ ma wsparcie Grupy Renault. - Nie sądzę jednak, że zasługujemy na to, aby być obecnie czołowym zespołem, ale nie jesteśmy w F1 po to, żeby być turystami, więc musimy ciężko pracować.

- Jasne, popełniliśmy błędy. Zdarza się. Myślę jednak, że słusznie umieszczamy F1 w centrum zainteresowań Alpine i malujemy samochód na niebiesko, aby reprezentować odrębną kulturę motoryzacyjną.

- Ta marka zawsze była konkurencyjna, ale może osiągnąć znacznie więcej i ja nie chcę tego przegapić - zakończył.

Czytaj również:
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Krawężniki Red Bulla
Następny artykuł Oto Formuła 1 (niedalekiej) przyszłości

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry