Aston Martin myśli o zwycięstwie
W Astonie Martinie nie ukrywają, że Grand Prix Monako stanowi dla nich szansę na pierwsze zwycięstwo i przełamanie passy Red Bull Racing.

Aston Martin bez wątpienia jest rewelacją pierwszej części sezonu. Fernando Alonso już cztery razy stał na podium, każdorazowo na jego najniższym stopniu.
Monako może jednak zaoferować ekipie szansę na „coś więcej”. Sprzyjać AMR23 może charakterystyka toru, wymagająca dużego docisku.
- Tak - odparł Mike Krack, szef zespołu, pytany czy Aston Martin chce walczyć o zwycięstwo na ulicach Monte Carlo. - Byłoby miło powiedzieć tak, ale i tego dokonać. Wiążemy z Monako spore nadzieje. Mamy dwóch świetnych kierowców i samochód. W symulatorze wszyscy byli podekscytowani.
- Jednak nie możemy zapominać o rywalizacji. Prawdą jest, że na tym torze nie ma zbyt wielu prostych. Prawdą też jest, że jak do tej pory nie widzieliśmy, jak Red Bull, Ferrari i Mercedes radzą sobie w konfiguracji z dużą siłą docisku. Nie było jak dotąd takiego toru.
- Łatwo byłoby powiedzieć: „Tak, z pewnością będziemy na czele”. Jednak nie będzie to proste. Musimy dawać z siebie 100 procent przez cały weekend.
Na ciasnym torze w Monako wiele zależy od pozycji startowej. Dlatego też nie jest zaskoczeniem, że Krack podkreśla znaczenie tempa na pojedynczym okrążeniu.
- Sami wiecie, jak ważna jest tu czasówka. Jeśli nie ruszasz z dwóch pierwszych rzędów, trudno wygrać. Najpierw trzeba przejść przez treningi i zaliczyć bezbłędne kwalifikacje. W Miami popełniliśmy błędy, których powinniśmy w przyszłości unikać.
- Myślę, że możemy marzyć, ale musimy też twardo stąpać po ziemi. Trzeba dać z siebie 100 procent. To absolutne minimum, by osiągnąć dobry wynik w ten weekend. Fajnie byłoby, gdyby rezultat był lepszy niż trzeci stopień podium.
Krack przyznał także, że zespół przywiózł do Monako kilka poprawek z pakietu szykowanego na odwołane Grand Prix Emilii-Romanii. Pozostałe odłożono „na półkę” i zostaną one zabrane do Barcelony.
- Trochę to podzieliliśmy. Jeśli chodzi o poprawki na Imolę, część, która miała tu sens, została przywieziona. Jedną czy dwie rzeczy weźmiemy dopiero do Barcelony, więc niektóre aktualizacje mamy tutaj, a niektóre pojawią się w Barcelonie. A na później szykujemy już kolejne.
Polecane video:
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.