Bahrajn: Ferrari nie ma sobie równych.
Pierwszy w historii wyścig o Grand Prix Bahrajnu zakończył się zdecydowanym zwycięstwem sześciokrotnego mistrza świata Michaela Schumachera w Ferrari – Niemiec w tym roku jeszcze nie przegrał.
Drugi był Rubens Barrichello też w Ferrari, a trzeci podobnie jak w Malezji Jenson Button w BAR-Honda. Kierowcy Ferrari od startu niezagrożenie podążali po kolejne zwycięstwo. Przez większą część wyścigu na trzecim miejscu jechał Juan Pablo Montoya, ale problemy ze skrzynią biegów w jego Williamsie-BMW na kilka okrążeń przed metą zepchnęły go na 13 miejsce.
Do mety nie dojechały McLareny. W aucie Kimi Raikkonena po raz kolejny awarii uległ silnik Mercedesa – tym razem na ósmym okrążeniu. David Coulthard miał szansę na jakieś punkty, ale na siedem okrążeń do końca wyścigu odmówiła posłuszeństwa pneumatyka w silniku jego McLarena. Beznadziejny sezon teamu z Woking trwa nadal i co gorsza nie widać nadziei na poprawę.
Zdecydowanie inne nastroje panują w zespole BAR-Honda. Jenson Button drugi raz z rzędu stanął na najniższym stopniu podium, a na piątej lokacie dojechał Takuma Sato. Gdyby nie kolizja z Ralfem Schumacherem oraz błąd, który skończył się koniecznością wymiany przedniego spoilera, to na pewno byłoby jeszcze lepiej. Ralf dostał od FIA ostrzeżenie za kontakt z Sato, który stwierdził, że Niemiec nie zostawił mu miejsca i dlatego doszło do kolizji. Z kolei Ferrari otrzymało karę 10000 dolarów za wypuszczenie Barrichello z jego boksu pomimo nadjeżdżającego Renault z Jarno Trullim na pokładzie. Niewiele brakowało, a doszłoby do wypadku w boksach.
Team Renault ma jednak powody do zadowolenia – Jarno Trulli wywalczył czwarte miejsce, a Fernando Alonso startując z szesnastej lokaty finiszował na pozycji szóstej. Hiszpan musiał wymieniać na początku wyścigu przedni spoiler, po kontakcie z jednym z Jaguarów, a później ciężko odrabiać straty.
Dwie ostatnie punktowane pozycje przypadły Ralfowi Schumacherowi w Williamsie oraz Markowi Webberowi w Jaguarze.
Inauguracyjny wyścig o Grand Prix Bahrajnu trzeba zaliczyć do bardzo udanych. Wspaniały i nowoczesny obiekt jest wymarzonym miejscem do ścigania się i z pewnością zgromadzeni na nim, jak i przed telewizorami kibice mogą być zadowoleni z tego co mogli obejrzeć. W trakcie zawodów mieliśmy okazję zobaczyć kilka ciekawych pojedynków i jak na Formułę 1 sporo manewrów wyprzedzania. Szkoda tylko, że walka nie toczyła się o pierwsze miejsce, ale o to pretensje możemy mieć jedynie do konkurentów stajni Ferrari.
Wypowiedzi pierwszej trójki:
Michael Schumacher: „To wymarzony rezultat na koniec świetnego weekendu. To był trudny wyścig, gdyż musieliśmy cały czas kontrolować sytuację odnośnie hamulców i opon. Trzeba było uważać, żeby nie zjechać z właściwego toru jazdy, bo poza nim było bardzo ślisko – dlatego tylko momentami jechałem na 100%, a przeważnie troszeczkę poniżej swoich możliwości, starając się przede wszystkim jechać płynnie. Uważam, że organizatorzy wykonali cudowną pracę, zapewniając nam wymagający tor, doskonałą organizację i opiekę oraz ciepłe przywitanie.”
Rubens Barrichello: „Miałem świetny samochód, ale podobnie jak w Malezji kilka kropli deszczu na starcie zadziałało na moją niekorzyść i trochę trwało zanim moje hamulce nabrały odpowiedniej temperatury. Podczas pierwszego pitstopu, gdy już myślałem, że mogę jechać, okazało się, że samochód ciągle jest na tylnym podnośniku. Straciłem przez to trochę czasu i musiałem jeszcze hamować żeby nie uderzyć w Trulliego. Zespół kazał mi przyspieszyć w razie, gdyby szykowała się jakaś kara – ja na pewno nie miałem zamiaru uderzyć w Jarno. W tym momencie strata była już na tyle duża, że nie miałem szans dogonić takiego mistrza jak Michael.”
Jenson Button „To fantastyczne być tak szybko znowu na podium. Nie miałem najlepszego startu i byłem przyblokowany za Ralfem na pierwszym zakręcie, dlatego spadłem na ósme miejsce. Miałem problem z poważną podsterownością i traciłem sporo czasu na szybkich zakrętach. Na pierwszym zjeździe do boksu zmieniliśmy ustawienie przedniego spoilera i po tym samochód jechał już świetnie. To cudowne być trzecim w punktacji kierowców na tym etapie sezonu. To był dopiero nasz trzeci wyścig na Michelinach i ciągle się uczymy z nimi współpracować, ale powoli zaczyna to się układać. Teraz będziemy się skupiać nad znalezieniem tego, co nam jest potrzebne do wykonania następnego kroku.”
Czwarta eliminacja Mistrzostw Świata Formuły 1 odbędzie się za trzy tygodnie na torze Imola we Włoszech.
Wyniki:
1 Michael Schumacher Ferrari 1:28:34.875
2 Rubens Barrichello Ferrari +1.3 s.
3 Jenson Button BAR-Honda +26.6 s.
4 Jarno Trulli Renault +32.2 s.
5 Takuma Sato BAR-Honda +52.4 s.
6 Fernando Alonso Renault +53.1 s.
7 Ralf Schumacher Williams-BMW +58.1 s.
8 Mark Webber Jaguar-Cosworth +1 Okr.
9 Olivier Panis Toyota +1 Okr.
10 Cristiano da Matta Toyota +1 Okr.
11 Giancarlo Fisichella Sauber-Petronas +1 Okr.
12 Felipe Massa Sauber-Petronas +1 Okr.
13 Juan Pablo Montoya Williams-BMW +1 Okr.
14 Christian Klien Jaguar-Cosworth +1 Okr.
15 Nick Heidfeld Jordan-Ford +1 Okr.
16 Giorgio Pantano Jordan-Ford +2 Okr.
17 Gianmaria Bruni Minardi-Cosworth +5 Okr.
DNF David Coulthard McLaren-Mercedes Pneumatyka
DNF Zsolt Baumgartner Minardi-Cosworth Silnik
DNF Kimi Räikkönen McLaren-Mercedes Silnik
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.