Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Budować czy rozwijać?

Renault zadecyduje w najbliższych tygodniach czy dalej będą prowadzili agresywną strategię rozwoju R30, czy przesuną większość swoich zasobów na budowę przyszłorocznego samochodu.

Ekipa z Enstone obecnie walczy z Mercedes GP o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Chociaż w tym roku poczynili imponujące postępy Eric Boullier - szef zespołu,  zdaje sobie sprawę, że byłoby głupotą opóźnienie prac nad nadwoziem na sezon 2011.

- Strategia [rozwoju] z pewnością będzie inna w drugiej połowie sezonu, chociaż to jest jasne, że nadal musimy twardo cisnąć, ponieważ nie jesteśmy wystarczająco szybcy, aby walczyć o pole position czy o zwycięstwa – powiedział Eric Boullier. – Wiemy, że potrzebujemy podtrzymać nasze tempo pracy, ponieważ Formuła 1 jest konkurencyjna i nasi rywale też ciężko pracują poprawiając swoje samochody. Równocześnie to ważne, aby nie zaniedbywać rozwoju bolidu na sezon 2011, nad którym już trwają prace. Musimy znaleźć właściwą równowagę w naszych zasobach i to jest decyzja, którą podejmiemy w najbliższych tygodniach.

Renault traci tylko 20 punktów do Mercedes GP.

- Spodziewam się, że walka z Mercedesem będzie trwała do końca sezonu – stwierdził Boullier. – To mocny rywal i nie można ich lekceważyć. Mają dwóch bardzo dobrych kierowców i wyprzedzają nas w mistrzostwach, więc to jasne, że czeka nas ciężka praca aby ich pokonać. W Walencji mieli nieudany występ, co było niespodzianką, ale nie sądzę, aby do takiej sytuacji dochodziło w każdym wyścigu. To ważne, że odebraliśmy im punkty, ponieważ wiem, że będą się rewanżowali.

Kończy się też ulgowy okres dla Pietrowa. To ważne dla zespołu, aby Rosjanin punktował teraz w każdym wyścigu.

- Chociaż spędził w F1 dopiero pół roku, musimy pamiętać, że w porównaniu do innych debiutantów ma mniejsze doświadczenie w F1. Kierowcy jak Hulkenberg czy Kobayashi zaliczyli wiele testowych kilometrów w poprzednich sezonach, podczas gdy Witalij jeździł bolidem Formuły 1 pierwszy raz w lutym tego roku. Wiem, że to była dla niego niewiarygodnie trudna nauka, ale już kilka razy był widoczny, ma tempo i może być blisko Roberta. Teraz potrzebujemy większej konsekwencji w ciągu weekendu, bez błędów. Oczekuję, że w drugiej połowie sezonu będzie regularnie w Q3 i będzie zdobywał punkty w każdym wyścigu – podsumował Boullier.
 

Poprzedni artykuł Kubica: Ekscytujący i wymagający tor
Następny artykuł Decydujący moment sezonu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry