Button zachwycony Holdenem

Whincup wsiadł do McLarena F1, a Button pojeździł 650-konnym Holdenem Commodore. W ramach Qantas Australian Grand Prix zaplanowano trzy niepunktowane wyścigi V8 Supercar.

Dla Whincupa przygotowano dwuletniego McLarena MP4-23 na rowkowanych oponach Bridgestone. - To było niewiarygodne. Nie mogę tego opowiedzieć - stwierdził 27-latek z Melbourne, gwiazda TeamVodafone. - Ten samochód jest po prostu niemożliwy do kontrolowania. Przyczepność, moc - to inna liga. Najlepsza była szybka sekcja po drugiej stronie toru. Im szybciej jechałeś, tym większą miałeś przyczepność i mogłeś mocniej cisnąć.

Jenson Button zaliczył moment, prowadząc Holdena. - Szybkie lewy-prawy (zakręt 11-12) przejeżdża się trochę inaczej. Można bardziej wykorzystać szerokość toru. Dojeżdża się do zakrętu z dużą szybkością i pomyślałem: zaczynam nad tym panować. A potem skręciłem w prawo - i wypadłem na trawę. W samochodzie F1 zamknąłbym oczy w takiej chwili, ale w tym było wspaniale.

Jenson nie wykluczył startu w kultowym wyścigu V8 Supercar na Mount Panorama. - Jeżeli w przyszłości nadarzy się okazja pojechania w Bathurst, byłoby to dla mnie bardzo ekscytujące. Byłem zaskoczony tym, jak przyczepny jest ten samochód. Znacznie dłużej hamujesz, co pewnie zwiększa możliwość wyprzedzania. Samochód jest dużo cięższy w porównaniu z F1, ale równie ekscytujący.

Fot. grandprix.com.au