Chcą dogonić Renault
Jaime Alguersuari, Fernando Alonso, Pedro de la Rosa, Vitantonio Liuzzi i Witalij Pietrow uczestniczyli w czwartkowej konferencji prasowej FIA przed Telefonica Grand Prix of Europe.
- Podczas testów we Fiorano czułem, że samochód jest bardzo dobry - powiedział Fernando Alonso. - Jechałem za samochodem z kamerami, a zatem F10 był bardzo dobry przy 60 km/godz., bardzo stabilny. Zaliczyłem również parę okrążeń bez samochodu przede mną, ale miałem kamery na F10 i na kasku, więc nie jechało się zbyt komfortowo. Po raz pierwszy jeździłem Ferrari F1 na Fiorano, a zatem tak naprawdę nie mogę ocenić poprawek, ale jutro otrzymamy lepszą odpowiedź. Oczekujemy, że zrobimy krok naprzód, że samochód będzie trochę szybszy, myślę jednak, iż inne teamy również przywiozły tu jakieś nowe części. Najważniejsze by potwierdzić, że jesteśmy tutaj konkurencyjni, tak jak w Kanadzie. Musimy nadal poprawiać samochód - na Silverstone, Hockenheim, Budapeszt. Jeżeli w ciągu roku zabraknie jednej ewolucji, wówczas się zatrzymujesz. Tę pracę trzeba wykonywać aż do Abu Zabi. Czeka nas długa droga, ale jestem optymistą.
- Pracujemy nad poprawkami i mamy szeroki program rozwojowy. Mocno ciśniemy - stwierdził Tonio Liuzzi. - Nadal wierzymy, że możemy dogonić Renault w mistrzostwach. Będziemy się mocno starali aż do końca. Musimy patrzeć na wszystkich innych, obserwować co oni robią. Inne teamy nie śpią, ale my się nie poddajemy.
- To niemal mój drugi dom, bo mieszkałem tu przez trzy lata. Tu miał siedzibę mój team. Teraz przeprowadziłem się do Anglii - mówił Witalij Pietrow. - Dosyć dobrze znam ten tor, bo dzisiaj przez całe rano po nim biegałem. Myślę, że zbliżam się do Roberta. W każdy weekend staram się być bliżej jego wyników, ale wykonuję swoją pracę i nie koncentruję się na Robercie. Koncentruję się na sobie, na mojej jeździe, na poprawianiu samochodu wspólnie z inżynierami i uzyskaniu dobrego wyniku.
- Dużo trenuję kartem - zdradził Jaime Alguersuari. - Kocham karting tak samo, jak Formułę 1. W ubiegłym roku uczestniczyłem w Pucharze Świata i liczę, że będę mógł znowu wystartować. Pomiędzy wyścigami F1 jeżdżę potrenować kartem do Włoch - i również w Hiszpanii trenuję na kilku torach. Myślę, że karting jest najlepszą metodą treningu dla kierowcy F1, dla rajdowca. Dużo trenuję kartem, bo w Formule 1 nie mamy zbyt wiele testów. To znaczy, nie ma ich wcale. Kart to po prostu inny pojazd do treningu.
- Z pewnością widać światełko i zbliżamy się do końca tunelu - opowiadał Pedro de la Rosa. - To był trudny początek roku. Nie ukończyliśmy wielu wyścigów. Musimy jednak pamiętać, że w tych dwóch, które ukończyłem, do ostatniego okrążenia walczyłem o punkty. Po prostu musimy kończyć wyścigi. Wierzymy, że jeżeli to się uda, wówczas będziemy mieli punkty - a to był nasz cel na początku roku. Mieliśmy naprawdę pecha, to proste.
Fot. Sutton Images
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.